no to tak, czytałam już jakiś czas temu że niektórzy robią osłonę na filtr z pończochy, a że jestem pod kreską to muszę coś wykombinować, mianowicie filtr mam skręcony na maxa i żaden bąbelek nie leci a mimo to prąd jest taki że Karmina (moja bojka po przejściach) nie może pływać, kiedyś aby ułatwić jej życie wyłączałam filtr na noc ale to nie żaden sposób, ponaddto to było marne rozwiązanie dla parametrów i zrezygnowałam z niego, drugi filtr sobie nie radzi a więc muszę niestety kożystać z mocniejszego, nie spotkałam się też z deszczownicą do eihema a po za tym odgłos wodospadu nie ułatwia zaśnięcia..., więc wpadłam na mało genialny pomysł, aby wylot filtra owinąć parę razy pończochą, co znacznie zmniejszy mi efekt pralki w akwa (fakt ampiom się nie spodoba ale akwa miało być pod bojowniki a nie pod ślimaki)

Gosiu, po pierwsze: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :rotfl: :rotfl: :rotfl: (moja reakcja na tytuł tematu, nie mogłam się opanować, sorki)
Po drugie: jak najbardziej, pomysł myślę dobry

ok, po zapytaniu na bojowniku zdecydowałam się na przepłukanie i wyparzenie skarpety ( i działa) okazało się że wystarczy 1 podwójna warstwa i kłopot z głowy :hyhy:

Jasne że się na da ja używałem stopek do zasłonięcia zasysania filtra żeby małych kreweci mi nie wciągało, a póżniej żeby małe glonki przez szpary nie właziły do środka

Dobre , :super: z czymś takim się nie spotkałem.Zaoszczędzenie kasy i mały kłopot.

Garownik, działa, nawet za dobrze ;)

Pomysł genialny z swojej prostocie

A tytuł tematu poskładał mnie w kostkę

no pomysł rewelacyjny Sam ostatnio kombinowałem jak zrobic podobna rzecz