'bo ja chcę to mieć'

Moderator: ModTeam

Awatar użytkownika
kbtor
Moderator
Posty: 3183
Rejestracja: 2007-11-30, 16:48
Pojemność akwarium: 0
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: - diabli wiedzą -

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: kbtor » 2009-05-29, 11:58

dzidek1983 pisze:niestety sklep to sklep.. pracownicy i szefostwo mają rodziny które z tego się utrzymują.. rybki trzeba sprzedawać i niestety nie ma co się spodziewać dobroduszności w doborze...
Dokładnie. Z tego powodu większość takich małych sklepów jest w istocie sklepami zoologiczno-wędkarskimi. Widziałem sklep w małym miasteczku, tylko zoologiczny. Przetrwał jedynie 3 miesiące.

Sprzedawca ma sprzedać towar i koniec. Kupujący ma obowiązek wiedzieć co kupuje i jak należy dbać o zwierzę. Teksty w rodzaju " kupiłem rybę i zdechła do 3 dniach, pójdę i zrobię awanturę " są śmieszne.
Sprzedawca daje nam tylko towar.

Wiedza sprzedających w sklepach zoologicznych to kwestia problematyczna. Ideał to sprzedawcy, doświadczeni akwaryści, z zasadami i bez konieczności sprzedania ryb w ilości hurtowej.

Hmm... ;) utopia

Obecnie przy dostępie do tylu źródeł wiedzy, odpowiedzialność sprzedawcy jest praktycznie żadna. Kiedyś sprzedawca był autorytetem i się go słuchało, bo nie było internetu i dziesiątek tanich publikacji z podstawowymi radami.
Teraz tylko kupujący odpowiada za popełnione błędy, bo jego obowiązkiem jest wcześniejsze zdobycie odpowiedniej wiedzy.
Obrazek

Awatar użytkownika
Akwarybka
Moderator
Posty: 3394
Rejestracja: 2007-02-06, 18:51
Pojemność akwarium: 63
Imię: Basia
Nazwisko: Waluś
Lokalizacja: St. Neots, Cambridgeshire
Kontakt:

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: Akwarybka » 2009-06-13, 08:48

Co do tabliczek przy rybach to u nas jest wprowadzone coś takiego oraz gwarancja na ryby.
Na tabliczce wypisana jest nazwa, podstawowe wymagania, poziom trudności (bardzo dobry pomysł, jeżeli ryba podpisana jest jako trudna w hodowli, sprzedawca musi powiedzieć czemu), maksymalna długość ryby oraz rodzaj pokarmu. Ewentualnie jakieś specjalne cechy, np. "Obgryza długie płetwy innych ryb". Co do gwarancji, ma zasięg tygodniowy od zakupu ryb i jeżeli rybka w tym czasie padnie, kupujący aby otrzymać zwrot pieniędzy, musi pokazać paragon fiskalny oraz najważniejsze, próbkę wody z akwarium. I tu nie ma zmiłuj, jak testy wykażą np. NO3 100ppm To może co najwyżej odejść obrażony. Ponadto przy zakupie ryb sprzedawca wypełnia specjalny formularz, w którym pisze rodzaj akwarium (tropikalne, zimnowodne, morskie), wielkość akwarium, wiek akwarium od założenia, czy ma filtr, grzałkę, jakie już rybki w akwa pływają, czy w akwarium są rośliny wodne, ostatnia podmiana wody ( a także ich częstotliwość), gatunek sprzedawanej ryby (bądź innego stworzenia wodnego :hyhy: ). Formularz ma podpisać kupujący (tylko od 16 roku życia) wraz z adresem lub ewentualnie numerem telefonu. oryginał bierze kupujący, a sklep zachowuje kopię. Jeżeli coś się nie zgadza sprzedawca po prostu ryby nie sprzeda. A że innego zoologicznego w mieście nie ma....

Tyle, że jest jedno wielkie ale. Jak można by przeczytać sklep niegłupi jeśli chodzi o sprzedaż, a mimo to w akwariach glony jak siedem nieszczęść, widziałam nieraz stada martwych gupików (niezbyt "świeżych"), czasami chore lub zdychające ryby. Gdzie tu sens i logika :/ ?

Awatar użytkownika
Drottnar
Akwarysta
Posty: 608
Rejestracja: 2008-04-13, 22:41
Pojemność akwarium: 240
Imię: £ukasz
Lokalizacja: Warszawa

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: Drottnar » 2009-06-13, 11:11

Akwarybka pisze:Formularz ma podpisać kupujący (tylko od 16 roku życia) wraz z adresem lub ewentualnie numerem telefonu.
A czy na tym formularzu jest zgoda na przetwarzanie przez sprzedawcę danych osobowych? Drugie pytanie - czy sprzedawca ma odpowiednie warunki do właściwego przechowywania tych danych Bo jeśli nie, to może mieć duuuży problem jeśli jakiś "życzliwy" naśle na niego GIODO.

Niemniej, sam pomysł z tabliczkami i gwarancją jest jak najbardziej chwalebny :)

Awatar użytkownika
kbtor
Moderator
Posty: 3183
Rejestracja: 2007-11-30, 16:48
Pojemność akwarium: 0
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: - diabli wiedzą -

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: kbtor » 2009-06-13, 11:41

Akwarybka pisze:Ponadto przy zakupie ryb sprzedawca wypełnia specjalny formularz, w którym pisze rodzaj akwarium (tropikalne, zimnowodne, morskie), wielkość akwarium, wiek akwarium od założenia, czy ma filtr, grzałkę, jakie już rybki w akwa pływają, czy w akwarium są rośliny wodne, ostatnia podmiana wody ( a także ich częstotliwość), gatunek sprzedawanej ryby (bądź innego stworzenia wodnego :hyhy: ). Formularz ma podpisać kupujący (tylko od 16 roku życia) wraz z adresem lub ewentualnie numerem telefonu.
Trochę to naciągane i totalna utopia.
Akwarybka pisze:Jeżeli coś się nie zgadza sprzedawca po prostu ryby nie sprzeda. A że innego zoologicznego w mieście nie ma....
Kolejna fikcja, kupuję pielęgnice pawiooką do akwarium 300 litrów, w domu ląduje w 50. Formularz prawidłowo wypełniony a ja robię sobie z tego g.....

To są pomysły, ale nie do zrealizowania, a dokładnie nie da się tego egzekwować. Bo jeśliby się pojawił taki wymóg wypełniania formularza, to właściwie należałoby utworzyć służby, które by chodziły po domach i to sprawdzały.

Taki formularz całkowicie by zwalniał z odpowiedzialności sprzedawcę. Za ewentualne problemy odpowiadałby kupujący. I teraz tak właściwie jest, tylko cała masa pseudoakwarystów uważa się za najmądrzejszych i później ma pretensje do całego świata.

Tabliczki z informacją całkowicie popieram, powinien być dokładny opis rzeczy które są sprzedawane, w tym przypadku ryb.
Obrazek

Awatar użytkownika
marthinez
Obłąkany forumowicz
Posty: 4490
Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
Pojemność akwarium: 270
Imię: Marcin
Lokalizacja: Szczecin

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: marthinez » 2009-06-13, 11:49

Akwarybka pisze:Na tabliczce wypisana jest nazwa, podstawowe wymagania, poziom trudności (bardzo dobry pomysł, jeżeli ryba podpisana jest jako trudna w hodowli, sprzedawca musi powiedzieć czemu), maksymalna długość ryby oraz rodzaj pokarmu. Ewentualnie jakieś specjalne cechy, np. "Obgryza długie płetwy innych ryb".
Takie coś widziałem w jednym niemieckim sklepie.
kbtor pisze:Kolejna fikcja, kupuję pielęgnice pawiooką do akwarium 300 litrów, w domu ląduje w 50. Formularz prawidłowo wypełniony a ja robię sobie z tego g.....
Dokładnie. Tutaj chodzi o mentalność człowieka.
kbtor pisze:To są pomysły, ale nie do zrealizowania, a dokładnie nie da się tego egzekwować. Bo jeśliby się pojawił taki wymóg wypełniania formularza, to właściwie należałoby utworzyć służby, które by chodziły po domach i to sprawdzały.
Czytałem kiedyś, że WB właśnie tak jest, tzn. są przepisy/prawo, ale kompletnie nieegzekwowane/martwe.
kbtor pisze:Taki formularz całkowicie by zwalniał z odpowiedzialności sprzedawcę. Za ewentualne problemy odpowiadałby kupujący.
I właśnie chyba o to chodzi. Zwalnia się sprzedawce z odpowiedzialności prawnej, a co później zrobi kupujący mało kogo obchodzi.
To takie chronienie własnego tyłka. :/
Obrazek

Nie udzielam porad na priv oraz mail! Masz problem? Pisz na forum

Rybka_5

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: Rybka_5 » 2009-08-14, 16:35

Ostatnio byłam w zoologicznym. Tata jakiegoś dzieciaka spytał się go, czy chce mieć rybke. On sie zgodził, a potem krzyczał: "Huraaa, będe miec druga rybkę!" Kupowali welonkę. Akwarium, jak pokazywali sprzedawczyni było małe; szerokość około 30 cm. Chcieli wziąść dwie welonki, ale wzięli jedną "na spróbowanie".

Awatar użytkownika
Bohdan
Przyjaciel forum
Posty: 1009
Rejestracja: 2008-05-21, 21:47
Pojemność akwarium: 0
Imię: Bohdan
Nazwisko: Jazda Polska PL
Lokalizacja: Wa-wa

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: Bohdan » 2009-08-14, 16:42

Rybka_5 pisze:Ostatnio byłam w zoologicznym. Tata jakiegoś dzieciaka spytał się go, czy chce mieć rybke. On sie zgodził, a potem krzyczał: "Huraaa, będe miec druga rybkę!" Kupowali welonkę. Akwarium, jak pokazywali sprzedawczyni było małe; szerokość około 30 cm. Chcieli wziąść dwie welonki, ale wzięli jedną "na spróbowanie".
http://www.e-akwarystyka.pl/topics23/11739.htm

elk
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: 2009-08-15, 10:16
Pojemność akwarium: 180
Imię: Wojtek
Lokalizacja: Berlin/Szczecin
Kontakt:

Re: 'bo ja chcę to mieć'

Post autor: elk » 2009-08-15, 12:01

Jestem tu nowy, ale dorzucę swoje 3 grosze.

Z tabliczkami zawierającymi dodatkowe informacje o rybach spotkałem się również w Berlinie. Dodatkowo w kilku miejscach wyłożone są ulotki informacyjne różnych firm: jbl, tetra, eheim. Moim zdaniem to dobry pomysł. Wypełnianie skomplikowanych formularzy jest już przesadą - raczej zniechęci rozsądnych początkujących, a jeśli ktoś się uprze to również może wpisać 300l a w domu wrzucić skalary do kuli.

Odniosę się jeszcze do tematu sprzedawców. Oczywiście celem i rolą sprzedawcy jest sprzedanie towaru. Inaczej sklep nie mógłby funkcjonować. Jeśli klient się uprze to co sprzedawca może zrobić, może tylko sprzedać np. kulę i 4 welony. Ale powinien przynajmniej ostrzec, że jest to złe rozwiązanie i że ryby nawet jeśli nie padną po 2 tygodniach to będą nieszczęśliwe. Jednak na kupujących typu "tak chcę i już" nikt i nic nie ma wpływu.

Zupełnie inna sytuacja ma miejsce wtedy kiedy klient przychodzi po poradę. Moim zdaniem sprzedawca powinien również spełniać rolę doradcy. I oczekuję od sprzedawcy spełnienia tej roli również w np. sklepie RTV (co zostało poddane w wątpliwość). Oczywiście można by znaleźć wyczerpujące informacje na temat każdej rzeczy, którą zamierzamy kupić, ale kto ma na to czas? Na przykład przy kupnie kina domowego są setki telewizorów, głośników, wzmacniaczy i dvd do wyboru. Ja znalazłem dobrego sprzedawcę, odwiedziłem kilkakrotnie (lub kilkunastokrotnie) sklep zanim dokonałem zakupu i sprzedawca doradził mi co będzie dla mnie najlepsze. Oczywiście sporo informacji sprawdziłem w necie, jednak dotyczyły one już kilku wybranych urządzeń i jestem bardzo zadowolony z doradzonego mi sprzętu.

Sprzedawca w sklepie akwarystycznym ponosi również dużą odpowiedzialność - zakupy mają mniejszą wartość ale są to żywe istoty. Z tego względu powinien posiadać odpowiednią wiedzę. Kiedy idę do sklepu zoologicznego to oczekuję, że kiedy zwrócę się do sprzedawcy o poradę to otrzymam rzetelne informacje. Nie można od kupującego wymagać, że przed zakupem spędzi 3 miesiące w sieci szukając informacji o wszystkich dostępnych na rynku rybach, roślinach i sprzęcie akwarystycznym. Nie przeceniajmy też roli forów - sam natknąłem się w sieci na tak bezdennie głupie porady w kwestii obsady zbiornika, że aż przecierałem oczy ze zdumienia. Dlatego sprzedawca powinien być w stanie doradzić rozsądnemu i chcącemu zdobyć wiedzę początkującemu akwaryście. Powinien zaproponować mu również lekturę darmowych przecież ulotek informacyjnych (np. sera). Z tego względu uważam, że sprzedający również ponoszą odpowiedzialność. Przynajmniej za złe decyzje osób, które chcą się czegoś dowiedzieć i proszą o radę.

ODPOWIEDZ