Czerwony atrament po raz trzeci

W tym dziale znajdują się ciekawostki ze świata akwarystyki ;)

Moderator: ModTeam

croc
Zakręcony forumowicz
Posty: 1545
Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
Pojemność akwarium: 25
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Warszawa

Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: croc » 2008-04-16, 22:40

zaskoczyłem Was? :mrgreen:

Bynajmniej, nie robię sobie jaj. Chciałbym jedynie dodać do poprzedniego tematu, że podchodziłem do niego ściśle naukowo, gdyż mnie to zaciekawiło.

A atramenty, podobnie jak i inne farby i barwniki z reguły mają bardzo silnie strzeżone receptury. Ogólnie to zasady są znane: który związek na jaki kolor zabarwia (pigmenty), ale szczegółowe dane dotyczące pozostałości, które są tu niezwykle istotne, są pilnie strzeżone przez koncerny. Od tych elementów zależy trwałość kolorów, jakość powłoki, odporność na ścieranie i promienie UV, itd. Stwierdzenie, że kolor nie robi tu różnicy jasno sugeruje, że to te utrwalacze pilnie strzeżone mogą mieć ten wyjątkowy wpływ.

Szkoda tylko, że emocje wzięły górę w tej dyskusji.

Jeśli nikt nie ma zamiaru kontynuować tego tematu, to bardzo proszę modów o zamknięcie.

Awatar użytkownika
kbtor
Moderator
Posty: 3183
Rejestracja: 2007-11-30, 16:48
Pojemność akwarium: 0
Imię: Krzysiek
Lokalizacja: - diabli wiedzą -

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: kbtor » 2008-04-16, 22:46

croc pisze:Jeśli nikt nie ma zamiaru kontynuować tego tematu, to bardzo proszę modów o zamknięcie.
Temat sam w sobie jest ciekawy, ale oczekujemy faktów. Jeśli i w tym temacie pojawią się przykre inwektywy, to temat trzeba będzie zamknąć.
Obrazek

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: maol » 2008-04-17, 06:51

Zgadzam się. Jeżeli ktos jest w stanie podać skład chemiczny czerwonego atramentu i zidentyfikować składnik, który działa glonobójczo, dyskusja jest jak najbardziej do kontynuowania.Tak jak napisałem w temacie"...po raz drugi", nie jest sprawą "wlewać czy nie wlewać" tylko "dlaczego wlewać". Jeżeli ktos potrafi sensownie odpowiedzieć na to pytanie, nie ma nic złego w samej idei zwalczania glonów za pomocą atrametu.

Szczególnie, że tak jak również napisałem, są inne, doskonale glonobójcze substancje takie jak Domestos na ten przykład. Tyle że jest również rybobójczy. Czy to samo można powiedzieć o atramencie? No właśnie... Nie wiemy nic na temat jego oddziaływania na ryby i inne organizmy. I tu jest pies pogrzebany...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

croc
Zakręcony forumowicz
Posty: 1545
Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
Pojemność akwarium: 25
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: croc » 2008-04-17, 10:13

Ja mam podejrzenia, że tak na prawdę, metody stosowane 20-25l temu były przypadkowym i selektywnym dodatkowym nawożeniem jakimś mikro. Myślę sobie, że wtedy nawożenie oraz jego odpowiednia kontrola pewnie nie była na tak zaawansowanym poziomie i zapewne braki jakiegoś mikro były częstym zjawiskiem. Dodanie atramentu powodowało uzupełnienie tego deficycu.

Tak mi to najprościej się kalkuluje.

Idąc dalej można by próbować połączyć: jaki glon występuję w niedoborze jakiego mikro/macro. I to było by tym o co w tych rozważaniach chodzi.

Slanter wiele w tej materii mi (i zapewne nie tylko mi) pomógł.

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: dzidek1983 » 2008-04-17, 10:22

atrament zwykle zawiera azotan fosforu

croc
Zakręcony forumowicz
Posty: 1545
Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
Pojemność akwarium: 25
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: croc » 2008-04-17, 18:25

czyli macro

Awatar użytkownika
JARECZEK
Akwarysta
Posty: 524
Rejestracja: 2008-03-11, 20:51
Pojemność akwarium: 96
Imię: Jarek
Lokalizacja: Łódź

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: JARECZEK » 2008-04-17, 22:52

Na lekcji chemi jeszcze w gimnazjum miałem o atramentach. Z tego co pamiętam to atramenty sztuczne otrzymuje sie głównie z metali ciężkich (miedź, kadm, ołów, rtęć, cynk, chrom, nikiel, molibden i arsen).

Barwiniki organiczne są pochodzenia roślinnego np. korzeni marzanny (roślina) zawiera sporo związków barwiących: alizaryna i purpuryna (dają kolor czerwoy), rubiacyn (żółty), chlorogen (zielony) i erytrozynę (brunatny).

W każdej roślinie występuje barwnik najpospolitszy jest chrolofil (zielony), ale jest i karoten (marchew), ksantofil (żółty).

Generalnie barwniki naturalne otrzymywane z roślin są bardzo nietrwałe i nie są szkodliwe dla zdrowia.

A te barwniki to nic inego jak pestycydy.
Pestycydy (łac. pestis – zaraza, pomór, caedo – zabijam) - substancje syntetyczne lub naturalne stosowane do zwalczania organizmów szkodliwych lub niepożądanych, używane głównie do ochrony roślin uprawnych, lasów, zbiorników wodnych, zwierząt, ludzi, produktów żywnościowych, a także do niszczenia żywych organizmów, uznanych za szkodliwe, w budynkach inwentarskich, mieszkalnych, szpitalnych i magazynach.
(Kopiowane z wikipedia).

Za wszystkie błędy ortograficzne przepraszam :oops:

croc
Zakręcony forumowicz
Posty: 1545
Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
Pojemność akwarium: 25
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: croc » 2008-04-17, 23:17

no, jasne. Pestycydy leczą nas z glonów :-D

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: maol » 2008-04-18, 08:16

No i sprawa, za pomocą znajomości składu atramentu zaczyna nam się powoli wyjaśniać. Ja bym tego do akwarium nie wlał... Glon moze i padnie, pytanie jak zniosą to ryby...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

maniaa_k
Zainteresowany
Posty: 30
Rejestracja: 2008-04-04, 01:54
Pojemność akwarium: 54
Imię: Marysia
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: maniaa_k » 2008-04-18, 10:20

Od teorii o pestycydach raczej bym się odżegnała, myślę, że właściwy kierunek to ten:
JARECZEK pisze:Na lekcji chemi jeszcze w gimnazjum miałem o atramentach. Z tego co pamiętam to atramenty sztuczne otrzymuje sie głównie z metali ciężkich (miedź, kadm, ołów, rtęć, cynk, chrom, nikiel, molibden i arsen).
Składnikiem czerwonego atramentu jest pigment pozyskiwany z naturalnego cynobru czyli siarczku rtęci lub jego sztucznego odpowiednika vermilionu. Związki rtęci już w bardzo małych stężeniach są zabójcze dla niektórych organizmów:
na bakterie śluzowe Pseudomonas w stężeniu 0,005 mg Hg/l. na GLONY Scenedesmus z rodzaju zielenic 0,013 mg Hg/l, na pierwotniaki Colpoda 0,2 mg Hg/l.
Niestety nie wiem jak się mają te stężenia do bezpieczeństwa naszych rybek akwariowych, na pewno zalezy to też od związku rtęci np. ciernik ginie w stężeniu 0,2 mg/l rtęci występującej w postaci azotanu.

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: maol » 2008-04-18, 10:23

Jak by na to nie patrzeć, taka ilość różnych metali ciężkich i innych trucizn dla ryb na pewno zdrowa nie jest. Glon padnie, a później pojawią się dziwne narosle, wytrzeszczone oczko, neonek rękę nam odgryzie z powodu gwałtownej mutacji :-)
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

maniaa_k
Zainteresowany
Posty: 30
Rejestracja: 2008-04-04, 01:54
Pojemność akwarium: 54
Imię: Marysia
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: maniaa_k » 2008-04-18, 12:20

Jak najbardziej się z tobą zgadzam i nie wcale nie jestem zwolenniczką dozowania tego specyfiku do akwarium. Podałam jedynie swoją teorię na temat tego , jaki składnik w czerwonym atramencie jest "sprawcą" niszczenia glonów.

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: maol » 2008-04-18, 12:27

Całość dyskusji prowadzi do kilku wniosków:
- jest więcej niż jeden rodzajów "czerwonego atramentu", różniących się między sobą składem
- nie wiemy, który z atramentów o czerwonej barwie ma zbawienne, glonobójcze działanie
- nie wiemy który ze składników atramentu szkodzi glonom (i czy na pewno szkodzi - bo może być to legenda - każdy słyszał że kolega kogoś to stosuje, ale sam tego nie robił...)
- wszystkie atramenty zawierają składniki szkodliwe dla ryb

Podsumowując - na tym etapie naszej wiedzy wlewanie atramentu do akwarium to czysta szarlataneria. Ja zdecydowanie odradzam wszystkim takie "nowatorskie" metody, które zwykle powodują więcej problemów, niz dają zysków. Naprawdę, glony najłatwiej zlikwidowac operując światłem i parametrami wody. Znacznie prościej niż jakąkolwiek chemią...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

croc
Zakręcony forumowicz
Posty: 1545
Rejestracja: 2007-06-26, 10:56
Pojemność akwarium: 25
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: croc » 2008-04-18, 12:43

związki rtęci mogą fakrtycznie być tym "zbawiennym" czynnikiem. Ale chyba jednak włączanie ich do menu ryb innych zwierząt akwariowych bym sobie odpuścił.

Pestycydy tez bym sobie darował ;-)

Awatar użytkownika
JARECZEK
Akwarysta
Posty: 524
Rejestracja: 2008-03-11, 20:51
Pojemność akwarium: 96
Imię: Jarek
Lokalizacja: Łódź

Re: Czerwony atrament po raz trzeci

Post autor: JARECZEK » 2008-04-18, 14:46

Petycydy tworzą naturalne barwniki, które występują w roślinach. Nie przeszkadzają one ani rybą, ani rośliną, ani glonom.

Raczej metale ciężkie niszczą glon, ale i takrze zatrówają ryby. Nie wielkie stężęnie tych substancji może być śmiertelne.

ODPOWIEDZ