Strona 1 z 1

skąd tyle azotanów

: 2022-12-06, 21:12
autor: aquaminer
Może Państwo coś mi doradzą. Mam akwarium 160 litrów brutto. Pompkę mam o wydajności (nie pamiętam dokładnie) ale coś w okolicach 1000l/h. Mój filtr to mini-sump wykonany przeze mnie, mam w tym filtrze około 5 litrów zeolitu, około 1 litra węgla aktywowanego i wielką gąbkę o rozmiarze około 25x25x10cm. Do tego mam rośliny, duże oświetlenie i regularnie je przycinam. W akwarium mam tylko 8 neonów, dwa kiryski i dwa danio pręgowane. Gram suchego pokarmu starcza mi może na dwa tygodnie, a może miesiąc - trudno dokładnie powiedzieć, ale karmię bardzo skąpo. Nawet jakby z jednego grama pokarmu zrobił się jeden gram azotanów (a robi się chyba mniej?), nawet jakby filtr i rośliny nic nie wchłonęły, nawet jakbym nie robił podmian wody, to po miesiącu czasu wzrost azotanów byłby 1gram/160l=6,25mg/l. Tymczasem ja po tygodniu bez wymiany wody mam np. 20mg/l. Nawet gdy podmieniam często wodę (np. 12% dziennie) to baaardzo ciężko jest mi zejść poniżej 15mg/l. Gdy nie wymieniam, to wzrost do 20-30mg/l jest praktycznie natychmiastowy. Skąd się bierze tyle azotanów, szczególnie gdy mam tak dużo zeolitu w filtrze? Według zgrubnych wyliczeń w takich warunkach wystarczyłoby podmienić 20% wody raz na 1-2 miesiące... a z uwzględnieniem takiej ilości zeolitu to chyba raz na rok plus wymiana zeolitu. Tymczasem u mnie podmiana 10-15% na tydzień to absolutne minimum.

Ciekawe wydaje się też (ale tym razem pozytywne) że azotyny mam zawsze na poziomie zero. Nigdy nie zaobserwowałem choćby 0.1mg/l. Zeolit wychwytuje tylko azotyny, a nie radzi sobie z azotanami?

Jak ktoś chciałby wiedzieć jaką wodę leję do akwarium, to kranową, napowietrzaną i odstałą przynajmniej jedną dobę. Twardość węglanową zbijam do zera, PH mam minimalnie 7 lub minimalnie mniej, twardość ogólną zbijam woreczkami z żywicą, ale skuteczność tych woreczków jest różna, czasami zbiją do 2-3 stopni, czasami do 10. Do takiej wody dodaję w 'większych ilościach' magnez (MgSO4), tak żeby w przybliżeniu magnezu było od około 2-6 razy więcej niż wapnia. W minimalnych ilościach dodaje żelazo i fosfor. Żadnych innych nawozów nie dodaję. Moja woda kranowa po takich zabiegach ma zbyt dużo potasu, ale bez RO nie umiem go zbić i podobno rybom bezpośrednio nie szkodzi, jedynie powoduje wzrost niektórych glonów nitkowatych, co ma małe potwierdzenie w moim przypadku, bo trochę nitek w akwarium mam.

Pozdrawiam.

Re: skąd tyle azotanów

: 2024-03-28, 12:39
autor: cojihi
Azotany są istotnym składnikiem wielu procesów naturalnych, ale nadmiar ich obecności w środowisku naturalnym może prowadzić do poważnych skutków dla zdrowia ludzi i ekosystemów. Dlatego ważne jest podejmowanie działań mających na celu ograniczenie emisji azotanów do środowiska oraz skuteczna ochrona i oczyszczanie wód powierzchniowych, aby zapewnić zdrowe i zrównoważone środowisko dla przyszłych pokoleń.