A więc odpowiedź dla marthinez. Nie wiem co to znaczy aklimatyzować ryby. Ja zawsze robie tak, że z worka przelewam rybki do sitka, natomiast woda ze sklepu zoologicznego ląduje do miski a ryby przechodzą do mojego akwarium. Nigdy nie mieszkam wody, bo z tego co wiem to nic dobrego?

Woda była odstana 2 tygodnie

Akwarium dojrzewało 2 tygodnie właśnie.

Teraz jak już wcześniej pisał żadna z rybek nie żyje. Dookoła każdej stworzyła się hmmm taka jak by otoczka... Przypomina trochę pleśń. Okropnie to wygląda. W tym akwarium nie ma już w ogóle życia.

Teraz staram się dowiedzieć co było nie tak i myśle jakie rybki kupić. Doradźcie mi coś. Akwarium ma 60 litrów.

adi88, zacznijmy od początku.

2 tygodnie na dojrzewanie zbiornika to nic. Właśnie wówczas mogą wystąpić największe wahnięcia parametrów wody. Można dodawać uzdatniaczy ( tego nie polecam ) oraz biostartery do filtra.
Jeśli wystartujesz z akwarium z zaszczepionym filtrem w bakterie, z dobrym podłożem i sporą szatą roślinną, to akwarium może dojrzeć, ale nie dla każdej ryby.

Każda ryba ma granice wytrzymałości na poszczególne, szkodliwe czynniki i każda inaczej je odbiera. Do Twojego zbiornika mogłeś dać gupiki i dać neonki. Tylko że o ile gupiki wytrzymałyby pewne "niedogodności" to neonki już nie. I wówczas zaczyna się proces domina. Neonki zaczynają chorować, padają, gupiki są zdrowe, ale tylko do czasu, bo jak neonki są chore, to zarażają inne, tylko że te inne mogą dłużej się trzymać w formie, ale też do czasu.

Napisałem ten przykład dlatego, że spotkasz wiele opinii, że zbiornik w dwa tygodnie normalnie wystartuje. Ja temu nie zaprzeczam. Bo tak można to zrobić, tylko po latach doświadczeń z akwarystyką mam wyrobione własne zdanie na ten temat.

Zbiornika nie powinno się startować na szybko. To droga często prowadząca do klęski. Doświadczony akwarysta może sobie z tym poradzić, ale nie początkujący.

Sam miałem takie doświadczenie z neonkami. Zrobiłem tak jak Ty i straciłem całą obsadę neonów. Wiedziałem co pochrzaniłem, ale tak się zraziłem do neonów, że przez 10 lat nawet się do mnich nie zbliżałem. Dopiero Bercia mnie do nich namówiła.

Mam teraz 20 neonów, wyrośniętych i zdrowych i teraz Ci powiem jak to osiągnąłem. Recepta była bardzo prosta, ale skuteczna.

Wystartowałem zbiornik, całkowicie od zera. Przez miesiąc w baniaku były tylko rośliny, filtry i światło. Po miesiącu wpuściłem pierwsze ryby, takie, które uważam za odporne. Kiryśnik czarnoplamy, 3 zbrojniki. Po tygodniu doszły ciernioczki i skalary z likwidowanego zbiornika braciszka.
Po kolejnych dwóch miesiącach przyszła pora na neonki, padła tylko jedna sztuka, którą uszkodzono już w czasie odłowu w sklepie.

Popatrz, Twoje akwarium dojrzewało 2 tygodnie, moje 3 miesiące, do chwili wprowadzenia neonów. Ja byłem pewien na 100% że mam odpowiednie warunki, bez jakichś zachwiań w środowisku.

Prawda o neonkach jest taka, są to rybki piękne, ale delikatne. Niestety utarło się, że neonki poleca się początkującym. Ale powodem tego nie jest ich wytrzymałość, a łatwa dostępność i niewielkie rozmiary.

Kiedyś w starej książce przeczytałem bardzo trafne spostrzeżenie na ich temat.

Neonki są rybami wytrzymałymi i odpornymi na choroby, ale tylko w wodzie "starej"

I to powinno odpowiedzieć na Twoje pytanie. Neonki należy wprowadzać tylko do dobrze dojrzałego zbiornika ze starą wodą, czyli z taką, w której nie występują już gwałtowne reakcje chemiczne na poziomie NO i całej reszty azotowego szaleństwa.
Wystartuj zbiornik, nasadź roślin, możesz poszaleć z nawozami, z CO2, ryb nie będzie, więc nic się nie stanie z ich zdrowiem ( ale też z głową bo glony Cię zaduszą ) Po 2 miesiącach zacznij wprowadzać pierwsze neonki.

Jeszcze kwestia aklimatyzacji, tak jak wprowadzasz ryby to robisz bardzo źle.
Jak przyniesiesz rybki w woreczku to wsadź woreczek do zbiornika i pozwól, aby woda w woreczku uzyskała identyczną temperaturą jak woda w akwarium.
Nie wolno wpuszczać ryb do akwarium bez przyzwyczajenia ich do wody jaką masz w zbiorniku. Widzisz, w sklepie woda ma pewne parametry, Ph, Gh, Kh, te wartości mogą diametralnie różnić się od tego, co masz w wodzie w akwarium. Jeśli ryba znajdzie się nagle w skrajnie różnych warunkach, gdzie powiedzmy Ph różne jest o 1 stopień, to ryba może doznać szoku osmotycznego i padnie albo natychmiast, albo w ciągu kilkudziesięciu godzin. Taki szok, nawet jak nie zabije jej szybko, to uszkadza jej system immunologiczny i spada jej odporność na wszelkie paskudztwa. Połącz to z nie do końca dojrzałym zbiornikiem i masz gotowy przepis na tragedię.
Dlatego co kilkanaście minut, dolewasz do woreczka niewielką ilość wody z akwarium. Po pewnym czasie i po iluś tam takich dolewkach, woda w woreczku będzie już bardzo zbliżona do tej w zbiorniku. Wtedy najlepiej zleć tą wodę z rybkami do jakiegoś pojemniczka i siatką przełożyć ryby.

Trochę się rozpisałem wybacz o kwarantannie to może niech już ktoś inny napisze

tak troche z innej beczki mam pytanie bo dużo jest postów jak postepować z nowymi rybkami to znaczy zbiornik na kwarantane 2 tyg itd. no ale nigdzie nie doczytałem co z robic jak minie te dwa tyg i jest wszystko oki i czas wpuscic rybke do ogulnego jak wtedy postepować? Spowrotem ją do worka i aklimatyzacja czy siteczko odławiamy i wpuszczamy. Dodam ze woda do zbiornika na kwarantane w 100% była brana z ogulnego akwa i temp sa takie same czyli 26stopni.

Mikos, Woda w kwarantannie, w końcowym okresie powinna być identyczna z tą, którą masz w akwarium docelowym. Jak kwarantanna się kończy, to w możliwie najkrótszym czasie przekładasz ją z akwarium do akwarium, w siatce.

2 tygodnie w kwarantannie, to absolutne minimum.

Dzieki za odp ale troche to bez sensu ponieważ co dwa tyg robie podmianke wody akurat wypadło dzis a rybka w kwarantanie jest od wczoraj wieczur wiec dopiero po jakis 3 tyg bede mógł ja wpuscic do ogulnego zeby woda w akwa po podmiance nie spowodowała szoku osmotycznego? i czy po wpuszczeniu tej rybki po tyg normalnie moge zrobic podmianke wody czy moze sie wstrzymać na dluszy czas?

Jeśli zgodnie z zasadami podmieniasz 10-20%, to raczej środowiska nie rozchwiejesz. Jak wylewasz 50% lub więcej wody, to wówczas można się spodziewać niespodzianek.

I tu pojawia się pewna ciekawa zasada. Im mniejszy zbiornik, tym łatwiej go rozchwiać. A jak wiemy, młodzi akwaryści lezą w 30 litrowe zbiorniki, bo jest "łatwiej", a to absolutnie nieprawda.

ja mam 240L i zgodnie z zasada staram sie podmieniac 30% objetosci co dwa tyg dzieki za wszelkie info teraz mi powiedz jak Ci dać plusik?

Przy takich podmianach to spokojnie środowisko sobie doskonale radzi. Jeśli się tylko nie kombinuje z wodą RO przy podmiance, ale to już i tak woda do podmiany ma te same parametry PH, GH, KH Natomiast z wody usuwamy nadmiary NO3 i innych produktów przemiany materii zalegających w baniaku. Nawet większa podmiana nie powinna zachwiać środowiskiem, a dokładnie PH, GH i KH, bo zazwyczaj podmieniamy wodę z tego samego źródła. Natomiast zdecydowanie możemy zmienić wielkości mikro i makro elementów, które są zwłaszcza potrzebne dla roślin. Oczywiście mówię tu o standardowym zbiorniku.

A o plusik się nie martw, w temacie może plusiki przyznawać tylko i wyłącznie autor, ale mnie na tym nie zależy, bardziej mi zależy na zrozumieniu odbiorców tego, co chcę przekazać. Niestety zdarzają się tacy, dla których dłuższy tekst, to oznaka zarozumialstwa

Jeśli chodzi o mnie to trafiłeś na dobrego odbiorce bo ja bardzo lubie długie teksty ponieważ dużo wnoszą do tematu i można sie wiele mądrych rzeczy dowiedzieć i to w jednym miejscu.

Ok temat zamykam. Dzięki wszystkim za pomoc.