Wiem :] i z tego się cieszę że się interesujesz i ci zależy.
Ale ta koleżanka to nie wypowiadam się bez komentarza :kwasny:

Właściciel tej strony jest administratorem Zachodniopomorskiego forum akwarystycznego.

Znam go osobiście, ale nie darzymy się sympatią (że tak to nazwę).
Kiedyś byłem u niego i widziałem te akwaria.
Nic specjalnego.
A co do doboru ryb, cóż nie jest on specjalnie rozgarnięty w tej kwestii.
Widziałem w jednym akwarium welony i palety. :przestraszony:

Proszę tylko by takie teksty:

Koleś ma niepokolei w głowie

zachować dla siebie.

Ok rozumiem wszystko, ale powiedziałeś mu coś na temat ryb ?
Czy nic nie słuchał :kwasny:

Witam.
Ja znam tego człowieka z innego forum.Ale tam pokazywał swoje zbiorniki trochę inaczej.Akwa te same tylko zarybienie zupełnie inne.Gdyby napisał tam o takim zarybieniu to by go zakrakali.Widać na forum gdzie ludzie mają pojęcie o akwarystyce pisze się inne rzeczy.
Pzdr

No ja miałem okazje być "wyprostowanym" za to, że ja przerybiam akwaria a tu proszę taka niespodzianka-pan i władca forum ZFA w Szczecinie chwali się zupą rybną. Przez niego zostałem zbanowany żeby nie móc się nawet wypowiedzieć na jego forum a należy pamiętać, że był głównym organizatorem wystawy krewetek w Szczecinie. Widać, że pieniądze wszystkiego nie zastąpią. U mnie zakupił harem pielęgniczek kakadu, które po 1,5 miesiąca odbyły tarło. Odchowały młode a na koniec stwierdził, że mu sprzedałem chore ryby, bo mu padały-i wszystkim to rozpowiada po okolicy żeby nie kupili więcej ryb u mnie. Teraz wiem dlaczego te ryby padały.

Kiedyś podarowałem mu welonkę dla jego żony do przyszłego akwarium z welonami. Za jakiś czas odwiedziłem gościa i welonka z obgryzionymi do połowy płetwami pływała z...pyszczakiem. Zapytałem się co mu mu odbiło a on na to, że to welonka gania pyszczaka :zalamany: to jest taki typ, który jest akwarystą z przypadku...

Widziałem wszystkie jego awaria na forum innym, ale tam jakoś zdjęcia były spoko i obsada ok.
Hmm znów zmienił... Obsadę tym razem na gorsze.

Mój sąsiad miał 5 dorosłych pyszczaków w akwarium 12l (dostał je od brata), wytłukły się nawzajem i została jedna której udało mi się załatwić inny dom. A teraz ma w 112litrowym akwa taka sama zupę rybna jak ten koleś tylko tyle ze mój sąsiad niema zielonego pojęcia o akwarystyce ani nie można mu nic wytłumaczyć bo pan w zoologu powiedział....

A tak same akwa ładne pomijając ilość ryb.

5 bojowników samców ? W jednym akwa ? Z akwarystyki to dopiero moje początki ale ja nawet wiem że nie można ich trzymać razem.

Bones95, od zasady zawsze są wyjątki 5 bojowników jak by początkujący wsadził do 10l, to by była masakra, ale jak mówimy o 500 i dobrym zarośnięciu to takie rzeczy czasem się udają (znam kilka przypadków) ale nie jest to zabawa dla początkujących, bo wtedy często kończy się tragicznie

A wyraźnie napisane, że to pyszczaki były a nie bojowniki

Plewek01, chodzi o obsadę tej 500
Zarybienie:

* Paletka "Pigeon" - po ostatniej awarii napowietrzania niestety ostały się tylko 4 w wielkości ok 7-10 cm
* Paletka "Turkus" - po awarii ostały się tylko 3 turkusy ok 7-9cm
* Bojownik samiec - 5 szt. (mój mały sukces - żyją prawie całkiem zgodnie w jednym akwarium). Ubarwienie: czerwony, jasno czerwony, biały, niebiesko-czerwony, niebieski
* Neon czerwony - dorosły ok 90 szt.
* Neon Innesa - ok 400 szt.
* Neon czarny - ok 10 szt.
* Razbora klinowa - ok 50 szt.
* Bystrzyk barwny ("minor") - ok 50 szt.
* Bystrzyk srebrny - ok 10 szt.
* Danio czerwone - ok 60 szt.
* Danio pręgowane - ok 20 szt.
* Zbrojnik "plecostomus" - 4 szt. (na szczęście nie dobrały się jeszcze w pary)
* Bocja wspaniała - 4 szt.
* Grubowarg zielony (Labeo zielone) - 4 szt
* Piskorek Thuli - teoretycznie 12 szt, ale przez specyfikę życia tej ryby trudno ją zliczyć

aidi pisze:Plewek01, chodzi o obsadę tej 500
Zarybienie:

Ok ..zwracam honor

No dobrze. Sama wiem że są przypadki że samce żyją ze sobą w zgodzie. Ale gdyby się nie udało no to by te nasze próby odbyły się kosztem ryb. Oczywiście tu się udało, osobiście nie ryzykowałabym życiem rybek, i tak wiem że rozmawiamy o 500 l, lecz to moje zdanie. Nie będę się kłócić. (A poza tym sam autor napisał że żyją ze sobą PRAWIE w zgodzie.)

Bones95, w przypadku bojaków to nawet wprowadzenie samic może się skończyć (i często się kończy) walką, jak mówię to nie jest zabawa dla początkujących, bo ma to marne konsekwencje mimo że bojaki to najprostsze w hodowli ryby dla początkujących przynajmniej w teorii