O co chodzi? Ryba to tylko ryba. Po za tym jak rybe sie walnie w glowe porzadnie to od razu zdycha. Echh... Bedziecie sie zastanawiali nad zabijaniem 2cm neona? Problem bym mial.. ale z 40cm pielegnica, a co do malych rybek to nie mam problemu.

Chodzi o twoje podejscie do ryb,ja mozna w taki sposob neony zabijac? ryba to stworzenie i tez czuje bol a ze jest mala to cie nieusprawiedliwia,walac je w glowe lub zgniatajac sprawiasz im duzo bolu,widze ze sie uczysz zabijania na neonach a na czym sie skonczy?

D4ni3l pomyśl jak by ciebie w zoo miał zgnieść Boa bo boli cię głowa i jesteś mniejszy, czemu nie wreszczie się przyda Kodeks Hammurabiego "Oko za oko, ząb za ząb" :evil:

po pierwsze neon ma 4 cm po drugie to nie tylko ryba a po 3 ja bym nawet muchy nie umiała zabic a co dopiero moje rybki Lepiej mi powiedzcie co ja z tym moim neonkiem mam zrobic dzis tez plywa całkiem normalnie Wczoraj wieczorem lekko był tylko przechylony w dół Nie wiem czy te zaburzenie blednika jest dla ryby meczace ale poki pływa to nie mam zamiaru jej usmiercac :-(

czasami uśmiercenie rybki jest dla niej wybawieniem od męki ja ogólnie jestem za eutanazją więc jak jakaś moja rybka długo choruje to niestety żegnam ją w zamrażalniku takie życie

kasia2005 jesteś następną sadystką wiesz ile ryba musi się wycierpieć zanim zamarźnie, co wy ludzie robicie! waszymi sposobami to rybywięcej się namęczą niż jak by przechodziły wszystkie choroby na raz. Zastanówcie się nad tym co robicie i dopiero weźcie się za akwarystyke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

WOJTEK pisze:kasia2005 jesteś następną sadystką wiesz ile ryba musi się wycierpieć zanim zamarźnie, co wy ludzie robicie! waszymi sposobami to rybywięcej się namęczą niż jak by przechodziły wszystkie choroby na raz. Zastanówcie się nad tym co robicie i dopiero weźcie się za akwarystyke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no ciekawe :!: więc Twoim zdaniem lepiej żeby reszta obsady zbiornika się zaraziła od tej chorej rybki? Staram się zapobiegać nie leczyć ale jeśli widzę , że sprawa jest beznadziejna po prostu skracam męki ryby .

WOJTEK, poczytaj troche na czym polega zmiennocieplność!!! i wlasnei o to chodzi ze dla ryb jest to bezbolesna smierc

a na swoim przykldzie mialam ramierezke chora na pechezyce(niestety nieuleczlna choroba u tych rybek) i tez powiedizalm kiedys ze w zyciu nei zabije rybci do pukie nei zobaczylam jak je oko wyplywac zaczelo i wtedy sie przemoglam (zawsze ryba chorym satram sie pomuc ale sa choroby jak wlasnie pechezyca ktorej nei da sie wyleczyc)

gandziocha z fizyki i biologii jestem bardzo dobry i wiem co to zmiennocieplność, ale zanim rybka się wychłodzi to też trwa pare sekund przez które wycierpi tyle, że lepiej nie doświadczać czegoś takiego

no właśnie chyab nie do końca wiesz co to jest ;-) podam ci na przykładzie żaby, który z resztą podała nam nauczycielka w szkole abyśmy lepiej mogli zrozumieć na czym to polega

jeśli wrzucisz żabę do garnka z wrzącą woda to ona bardzo szybko wyskoczy z niego ale jeśli wsadzisz ją do zimnej wody i postawisz garnek na gazie to żaba sie ugotuje i nawet nie będzie próbowała wyskoczyć ponieważ nie poczuje tego, że się zmienia temperatura

tak samo jest z rybkami, jeśli wsadzisz ją do pojemniczka z woda z akwa i umieścisz w zamrażarce to ona tego nei poczuje, oczywiście jest różnica jeśli byś jak wrzucił do lodowatej wody wtedy to poczuje :!: chodzi o to zeby temperatura zmieniala sie stopniowa a nie nagle :!:

a jeśli masz mimo to wątpliwości co do tego czy mam rację to zapytaj nauczycielki biologi w szkole ;-) może ona bedzie umiała wyjaśnić to lepiej

Dobra, skonczcie ten temat. Uwazam ze jest bez sensu. Przesadzacie;)

Jest jeden humanitarny sposób uśmiercenia rybki. Odławiasz ja, wkładasz do garnuszka i na najnizsza półke do lodówki (tylko nie do zamrazalnika) Poniewaz temperatura spada stopniowo a nie gwałtownie rybka nie ma szoku termicznego tylko powoli zasypia. Ja raz w ten sposób musialam usmiercic moją pielegnice pawiooką która rzekomo miala miec do 5 cm a urosła jak słon i miała zeby jak pirania i mi rybki podjadała. Żal mi było ale nie miałam innego wyjścia. Bynjamniej humanitarny sposób

A jak sie karpie na swieta zabija? Mlotek..w glowke...
ps: co do pawiookiej to zle zostalas poinformowana;) One lubia akwarium >500l.

można było pawiooką komuś oddać, napewno sklep, by przyją, a nawet bo zapłacili jakieś marne grosze, bo co prawda pawiooka to nie jest najtańsza rybka

WOJTEK pisze:można było pawiooką komuś oddać, napewno sklep, by przyją, a nawet bo zapłacili jakieś marne grosze, bo co prawda pawiooka to nie jest najtańsza rybka

Wojtek, i tu sie mylisz.. za darmo nawet nie biora. Po co komu ryba ktora nie moze byc z innymi gatunkami, nie moze miec roslin i potrzebuej tak wielkich akwarii ? Ja ledo oddalem swoje dwie(ale nie w slepie,zaden nie chcial).