Strona 1 z 1
Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 20:50
autor: Rala
Miało być miło, a jest horror :-(
Dwa miesiące temu założyłam akwa: żwirek, woda, roślinki, dojrzewanie itp., potem rybki - welonka i 3 zmienniaki (wiem fatalne połączenie, ale tak wyszło). Wszystko było ok dopóki nie doszłam do wniosku że roślinki są marne - bo były- i postanowiłam je podratować. Aby sprawdzić cudowną rolę CO2 wykonałam eksperymentalnie bimbrownię (wszystko według schematów).Bimbrownia zastartowała wieczorem. Rybki zachowywały się dziwnie - podpływały do powierzchni i jakby coś z niej spijały. Jednak po lekturze forum zdecydowałam się zostawić CO2 na noc. Rano wszystkie 4 rybki już nie żyły. Ocalały jedynie 2 ampularie. Czy komuś coś tak :-( iego się zdarzyło ?
(Akwa 45l, filtr AQUAEL Fan Mini plus, napowietrzanie na pełną moc, testów brak)
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 21:02
autor: D4ni3l
Rala, welonka w 45l to zly pomysl. Po drugie CO2 nic nie da jak sie ma slabe oswietlenie (to one odgrywa glowna role)
po 3: moze zrobilas bimbrownie z jednej butelki, a nie z dwoch.
poza tym zapytam czy robilas z drozdzami i cukrem, czy z sodą... bo pewnie zaraz ktos zapyta.
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 21:03
autor: Danio12345
a jakie masz oświetlenie? Na noc to raczej bimbrownie się wyłącza a włącza tlen. Może rośliny mają za mało światłą i nie zdążają przerobić co2 na tlen? Ile go podawałeś?
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 21:13
autor: Rala
Z welonka to już wiem ( czytam Wasze forum już od dłuższego czasu i już wszystko w tym temacie wiem, ale nie miałam z nią co zrobić) Oświetlenie pewnie marne w przyszłości popracuję nad tym (ledowe -16 diód super jasnych białych -z bocznej ścianki - akwa nie ma pokrywy). Butle oczywiście 2 (jedna 5l, druga 1.5l) - jak pisałam identycznie wg. schematu z tutejszego forum . Zacier 5 dkg drożdży(normalnych piekarskich) na 1/2 kg cukru .
[ Dodano: 2007-11-05, 20:17 ]
W postach pisało że nie przeszkadza jeśli się zostawi na noc. Jak to ile podawałam ? na koncu rurki podłączyłam kamień i szło wszystko , czy w drożdżowej można redukować ilość , tego mimo wnikliwej lektury nie doczytałam.
[ Dodano: 2007-11-05, 20:25 ]
A jeszcze co do drożdży i cukru, to po rozbełtaniu znalazły się w dużej butli z wodą , a w drugiej tylko czysta woda .
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 22:19
autor: lolek
Rala pisze:W postach pisało że nie przeszkadza jeśli się zostawi na noc. Jak to ile podawałam ? na koncu rurki podłączyłam kamień i szło wszystko , czy w drożdżowej można redukować ilość , tego mimo wnikliwej lektury nie doczytałam.
Nie nie można redukować, bo jak założysz zaworek to ciśnienie rozsadzi butelkę( no chyba że masz bimbrownię octowo-sodową)
Rala pisze:A jeszcze co do drożdży i cukru, to po rozbełtaniu znalazły się w dużej butli z wodą , a w drugiej tylko czysta woda .
No i dobrze.
Rala pisze:Zacier 5 dkg drożdży(normalnych piekarskich) na 1/2 kg cukru .
Prawidłowy to 10g drożdży na 400g cukru. Ja dodaje jeszcze łyżeczkę sody oczyszczonej,
zacier starcza na dłużej.
Rala pisze:ledowe -16 diód super jasnych białych -z bocznej ścianki - akwa nie ma pokrywy
NO niestety to nie jest oświetlenie do akwarium, Najprawdopodobniej rybki zdechły bo rośliny nie przyswajały CO2 z powodu braku potrzebnego oświetlenia.
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 22:39
autor: Morter
a żeby roślinki rosły to trzeba NAJPIERW dać światło, a doopiero potem CO2...
Rybki się potruły niestety, brak tlenu...
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 23:42
autor: Rala
No dobrze, ilość światła ilością , ale rzecz się rozegrała w ciągu jednej nocy, wtedy gdy światło i tak się wyłącza, czyli fotosynteza nie przebiega, więc nie do końca uważam że to miało aż takie znaczenie (przynajmniej w tym krótkim okresie czasu).
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-05, 23:54
autor: WOJTEK
45 litrów to bardzo małe akwarium, a w bimbrowni na początku proces przebiega burzliwie i sporo CO2 się uwalnia, więc po prostu rybki się podusiły
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-06, 09:38
autor: maol
Diody nie dają żadnego światła w akwarium... to główna przyczyna problemu. Bimbrownia i każde CO2 wymaga dobrego oświetlenia, tak żeby rośliny mogły przyswajać rozpuszczony w wodzie CO2. U Ciebie nie miały najmniejszej szansy. Woda na początku dość szybko się nasyca, i tu powstał problem - gwałtownie rosnące stężenie CO2, szczególnie w nocy, kiedy rośliny zupełnie przestały "działać" i jeszcze dodatkowo same z siebie oddawały CO2, mały zbiornik z niewielką powierzchnią lustra wody. Do tego bimbrownia pewnie ładnie i szybko "bąbelkowała", większość CO2 pozostała bezpośrednio nad lustrem wody skutecznie odcinając dopływ tlenu, szczególnie jak ma sie pokrywę...
Jednym słowem udany scenariusz katastrofy, biorący się z nieprzestrzegania podstawowych zasad - najpierw właściwe oświetlenie, potem CO2. Rozumiem chęć posiadania najpierw rzeczy tanich i prostych, ale w akwarystyce tak to już jest, ze stare, sprawdzone sposoby są najlepsze. I światło jest jedną z takich podstaw. CO2 jest na dalszej pozycji, chyba że ktoś chce sobie taki scenariusz powtórzyć we własnym zbiorniku.
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-06, 10:31
autor: Rala
maol, Ale mi się dostało, ale nie do końca słusznie :-| . Jak Ty czytasz :?: -pokrywy NIE MAM więc nie tamowała dostępu powietrza. Co do tej oszczędności to też nie do końca - małe akwa owszem ale skąd wiem że sprawa mnie wciągnie.
Świetlówek brak, bo zwykle są w pokrywach a mnie się one nie podobają , wolę odkryte zbiorniki. Zaproponowano mi ledowe więc spróbowałam, zresztą światło mają mocniejsze niż się potocznie uważa, tylko obecnie jeszcze trzeba iść w dużo większą ilość diód (świetlówki na początku też krytykowano).
WOJTEK, dzięki . Więc konkluzja dla wszystkich małolitrażowych - na początek ostrożnie z bimbrownią :!:
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-06, 11:00
autor: maol
Rala pisze:maol, Ale mi się dostało, ale nie do końca słusznie :-| . Jak Ty czytasz :?: -pokrywy NIE MAM więc nie tamowała dostępu powietrza.
CO2 jest cięższe od powietrza. Pokrywa nie jest warunkiem koniecznym, a tylko "pomaga" tworzyć się poduszce z dwutlenku węgla. Ale wystarczy, że dajesz sporo "babelków" i masz lustro wody jakieś 2 cm poniżej brzegu akwa. I taka przyducha może się zdarzyć. Dlatego ja zalecam przy CO2 utrzymywanie ruchu powietrza nad lustrem wody za pomocą deszczownicy.
Tu drobna uwaga - woda w 99% napowietrza się na styku powierzchni z powietrzem. Tzw. bąbelki lecące z brzęczyka same w sobie nie napowietrzają wody wcale - a ich efekt działania powodujący napowietrzenie to wywoływanie ruchu lustra wody. Napowietrzanie przez "rozpuszczanie się tlenu z bąbelków w wodzie" jest znikome. Jeżeli na powierzchni stworzy się warstwa CO2, cięższego od powietrza, zbiornik nie będzie napowietrzany w
żaden sposób.
Rala pisze:
Co do tej oszczędności to też nie do końca - małe akwa owszem ale skąd wiem że sprawa mnie wciągnie.
Czym mniejsze akwarium, tym większe szanse, że nie wciągnie. Bo w akwarystyce mały zbiornik = dużo zniechęcających problemów. A różnice w kosztach pomiędzy małym a sensownym zbiornikiem są naprawdę niewielkie.
Rala pisze:
Świetlówek brak, bo zwykle są w pokrywach a mnie się one nie podobają , wolę odkryte zbiorniki. Zaproponowano mi ledowe więc spróbowałam, zresztą światło mają mocniejsze niż się potocznie uważa, tylko obecnie jeszcze trzeba iść w dużo większą ilość diód (świetlówki na początku też krytykowano).
Oświetlenie LED tylko ładnie wygląda. Oprócz wrażenia świetlnego dla naszego oka brak jest w widmie światła diod LED
jakichkolwiek składowych, które mogłyby wykorzystać rośliny. Porównywanie ich ze świetlówkami to nieporozumienie. A ich moc świetlna jest znikomo mała, efekt "jasności" oświetlenia wywoływany jest przez widmo światła bliskie monochromatycznemu - czyli bez
najmniejszego zastosowania w akwarystyce. I nie jest to "początkowe krytykowanie", to wynika z zasady działania. Proponuję lekturę podręcznika do fizyki (najlepiej kwantowej, tam to jest dokładnie opisane :-) ) . Poza tym świetlówki to
naprawdę sprawdzone i pewne źródło światła. Przez miliony akwarystów na całym świecie. I nikt się jakoś nie wyłamuje, chyba że stać go na lampy HQL/HQI. Jednym słowem - napisałaś herezje :-) Poza tym jak najbardziej są źródła światła dla odkrytych zbiorników, i to bardzo estetyczne. Tylko zwykle również drogie.
A oświetlenie LED nadaje sie tylko do efektów dekoracyjnych, np. jako nocne. I nic poza tym.
Rala pisze:Więc konkluzja dla wszystkich małolitrażowych - na początek ostrożnie z bimbrownią :!:
To konkluzja dla wszystkich, nie tylko dla posiadaczy małych akwa. W dużym zbiorniku z kiepskim oświetleniem efekt może być taki sam, tyle że trochę wolniej postępujący i dający "sygnały ostrzegawcze"
Re: Bimbrownia zabiła rybki
: 2007-11-06, 12:33
autor: Rala
maol, I o to mi chodziło :-) Dzięki :!:Teraz wszystko jasne.Wiedzę to Ty masz, ale jak czasem (we wcześniejszym poście) rzucisz jakąś irytującą uwagę to aż się w człowieku zagotuje, a przecież każdy uczy się na błędach (i przy mądrych, konstruktywnych podpowiedziach)
Dziękuję wszystkim. Pozdrawiam - a teraz nowa obsada (bez welonki) ;-) i rzecz jasna WIECEJ SWIATłA :-D