Dziwna śmierć
: 2006-12-09, 14:25
Witam.
Mam bardzo nikłe doświadczenie w akwarystyce, dalej się uczę, ale nie znam przyczyny śmierci mojej rybki.
Mam dość duży, kwadratowy słój, 10-litrowy a w nim 2 rybki:
1. Złota rybka
2. Welon
Ponoć ryby te nie wymagają napowietrzania ani specjalnych temperatur, toteż nie kupowałem żadnych grzałek, termostatów itp.
Woda szybko mętniała. Zakupiłem filtr i napowietrzacz w jednym.
Było dobrze, woda długo była czysta, rybki żwawe, chętne do pływania.
Wczoraj, kiedy woda była dość mętna(nazajutrz miałem wodę wymienić, bo wtedy było już za późno) wsypałem rybkom karmę i nie zauważając żadnych uchybień w życiu rybek, położyłem się spać.
Rano złota rybka martwa falowała po powierzchni wody. Zerknąłem na welona - ten spokojnie sobie pływał zdrowy i żwawy.
Przyjrzałem się bliżej śniętej rybce : miała ona siniaki na obu stronach, lekko zaczernione usta, łuski ledwo się trzymały.
I mam teraz pytanie.
Czy owe znaki na ciałku to jakaś choroba? Czy może skutek lekko brudnej wody?
A welonik dalej pływa jakby nigdy nic...
Mam bardzo nikłe doświadczenie w akwarystyce, dalej się uczę, ale nie znam przyczyny śmierci mojej rybki.
Mam dość duży, kwadratowy słój, 10-litrowy a w nim 2 rybki:
1. Złota rybka
2. Welon
Ponoć ryby te nie wymagają napowietrzania ani specjalnych temperatur, toteż nie kupowałem żadnych grzałek, termostatów itp.
Woda szybko mętniała. Zakupiłem filtr i napowietrzacz w jednym.
Było dobrze, woda długo była czysta, rybki żwawe, chętne do pływania.
Wczoraj, kiedy woda była dość mętna(nazajutrz miałem wodę wymienić, bo wtedy było już za późno) wsypałem rybkom karmę i nie zauważając żadnych uchybień w życiu rybek, położyłem się spać.
Rano złota rybka martwa falowała po powierzchni wody. Zerknąłem na welona - ten spokojnie sobie pływał zdrowy i żwawy.
Przyjrzałem się bliżej śniętej rybce : miała ona siniaki na obu stronach, lekko zaczernione usta, łuski ledwo się trzymały.
I mam teraz pytanie.
Czy owe znaki na ciałku to jakaś choroba? Czy może skutek lekko brudnej wody?
A welonik dalej pływa jakby nigdy nic...