niezidentyfikowana choroba w akwarium ?
: 2010-05-04, 07:33
Witam,
w lutym założyłam nowe akwarium, 54 l (zakupiłam gotowy zestaw akwarystyczny, więc nie miałam specjalnie możliwości wyboru sprzętu, ale z tego co czytałam to mój filtr wystarcza na tej wielkości zbiornik). Akwarium zalałam wodą z żywymi bakteriami, wszystko zrobiłam wedle zaleceń otrzymanych w sklepie. Następnie wpuściłam troszkę gupików, glonojady, platki ….po jakimś czasie doszły kolejne rybki. Liczna obsady nigdy nie przekroczyła 25 osobników w zbiorniku. koło kwietnia umarły mi platki (miały skrócone ogony, zgrzybiałe, a ja chyba trochę za późno zaczęłam leczenie). Gdy już zaleczyłam tą chorobę, to nagle się okazało, że neonki mają ospę. Niestety choroba wybiła większość neonków i ostał się tylko jeden. Chorobę wyleczyłam. W tej chwili, od ostatnich około 2 tygodni, po kolei padają mi gupiki. W sumie to nie wiem z jakiego powodu. Aktualna obsada to 4 glonojady (2 odratowane z innego akwarium, nie mogłam ich nie wziąć), 1 platka, 2 molinezje, kilka krewetek, 2 pielęgnice, kirysek, 2 piskorki i chyba ostały się 2 gupiki z ok. ośmiu. Robiłam testy wody, to PH wyszło na poziomie ok. 7,5, natomiast GH i KH wyszło na poziomie 12 i 10. Innych testów nie posiadam, więc nie znam pozostałych parametrów. Ale woda jest wymieniana średnio 1 na tydzień. Po innych rybkach nie widać, aby było coś nie tak. Martwię się, bo tym tempem, to zaraz wykruszy mi się cała obsada…..a to mój pierwsze akwarium, i naprawdę bardzo emocjonalnie podchodzę do każdej rybki czy krewetki. Dodam jeszcze że część gupików troszkę przed śmiercią była tak jak by wychudzona (pomimo iż widziałam, że rybki te jadły z innymi), a ogony robiły się nieco krótsze (ale nie tak krótkie jak w przypadku choroby platek, o których napisałam wyżej). Natomiast część gupików umarła bez jakichkolwiek wcześniejszych oznak choroby (tzn. brak zmian skórnych oraz brak dziwnych zachowań).
Bardzo proszę o pomoc, bo nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić.
w lutym założyłam nowe akwarium, 54 l (zakupiłam gotowy zestaw akwarystyczny, więc nie miałam specjalnie możliwości wyboru sprzętu, ale z tego co czytałam to mój filtr wystarcza na tej wielkości zbiornik). Akwarium zalałam wodą z żywymi bakteriami, wszystko zrobiłam wedle zaleceń otrzymanych w sklepie. Następnie wpuściłam troszkę gupików, glonojady, platki ….po jakimś czasie doszły kolejne rybki. Liczna obsady nigdy nie przekroczyła 25 osobników w zbiorniku. koło kwietnia umarły mi platki (miały skrócone ogony, zgrzybiałe, a ja chyba trochę za późno zaczęłam leczenie). Gdy już zaleczyłam tą chorobę, to nagle się okazało, że neonki mają ospę. Niestety choroba wybiła większość neonków i ostał się tylko jeden. Chorobę wyleczyłam. W tej chwili, od ostatnich około 2 tygodni, po kolei padają mi gupiki. W sumie to nie wiem z jakiego powodu. Aktualna obsada to 4 glonojady (2 odratowane z innego akwarium, nie mogłam ich nie wziąć), 1 platka, 2 molinezje, kilka krewetek, 2 pielęgnice, kirysek, 2 piskorki i chyba ostały się 2 gupiki z ok. ośmiu. Robiłam testy wody, to PH wyszło na poziomie ok. 7,5, natomiast GH i KH wyszło na poziomie 12 i 10. Innych testów nie posiadam, więc nie znam pozostałych parametrów. Ale woda jest wymieniana średnio 1 na tydzień. Po innych rybkach nie widać, aby było coś nie tak. Martwię się, bo tym tempem, to zaraz wykruszy mi się cała obsada…..a to mój pierwsze akwarium, i naprawdę bardzo emocjonalnie podchodzę do każdej rybki czy krewetki. Dodam jeszcze że część gupików troszkę przed śmiercią była tak jak by wychudzona (pomimo iż widziałam, że rybki te jadły z innymi), a ogony robiły się nieco krótsze (ale nie tak krótkie jak w przypadku choroby platek, o których napisałam wyżej). Natomiast część gupików umarła bez jakichkolwiek wcześniejszych oznak choroby (tzn. brak zmian skórnych oraz brak dziwnych zachowań).
Bardzo proszę o pomoc, bo nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić.