chore kosiarki
: 2010-09-23, 22:50
w tym wątku http://www.e-akwarystyka.pl/topics21/14247.htm pisałam, ze chyba mam ospę w akwarium. Leczyłam w ogólnym najpierw FMC a potem samą zielenią, z temp. 28st.
Bocje są już ok (chociaż płochliwe), natomiast kosiarki... 2 są ewidentnie chore- tracą kolor paska, ocierają się o siebie i rośliny, 2 są ok.
Obsada: 5 bocji wspaniałych, 4 kosiarki 2 gupiki dorosłe i czeredka maluszków (gupiki są tu tylko tymczasowo).
Zbiornik: 200l,
filtr. tetra ex 700 + fan filter3
grzałka (wciąż, na okres leczenia utrzymuję 28st.)
Oprócz tych dwóch kosiarek, które tracą pasek, wszystkie inne rybki wydają się być zupełnie normalne, nawet narybek gupików, który ma 3 dni, ma się całkiem dobrze (te, które nie zostały zjedzone przez troskliwych rodziców i bocje). Tak sobie pomyślałam ze gdybym miała jakaś zakaźną chorobę to narybek pierwszy by to odczuł, prawda? Co ciekawe wszystkie ryby (łącznie z tymi chorymi) mają świetny apetyt.
Co chyba istotne - po podaniu zieleni wszystkie kosiarki wyglądają na zdrowe, natomiast po ok. 24 godzinach te konkretne dwie znowu zaczynają tracić kolory.
O co chodzi?
PS> wciąż nie potrafię ich złapać żeby przenieść do kwarantanny, muszę chyba jednak wywalić korzenie i wtedy je wyłowię.
PS 2> W kwarantannie nadal pływają mi brzanki różowe, żwawe, zdrowe, wiecznie głodne itp. Wpuścić je juz do ogólnego, żeby zrobić szpitalik dla chorych kosiarek? Zaznaczam ze nie wchodzi w grę kolejne akwarium kwarantannowe.
Bocje są już ok (chociaż płochliwe), natomiast kosiarki... 2 są ewidentnie chore- tracą kolor paska, ocierają się o siebie i rośliny, 2 są ok.
Obsada: 5 bocji wspaniałych, 4 kosiarki 2 gupiki dorosłe i czeredka maluszków (gupiki są tu tylko tymczasowo).
Zbiornik: 200l,
filtr. tetra ex 700 + fan filter3
grzałka (wciąż, na okres leczenia utrzymuję 28st.)
Oprócz tych dwóch kosiarek, które tracą pasek, wszystkie inne rybki wydają się być zupełnie normalne, nawet narybek gupików, który ma 3 dni, ma się całkiem dobrze (te, które nie zostały zjedzone przez troskliwych rodziców i bocje). Tak sobie pomyślałam ze gdybym miała jakaś zakaźną chorobę to narybek pierwszy by to odczuł, prawda? Co ciekawe wszystkie ryby (łącznie z tymi chorymi) mają świetny apetyt.
Co chyba istotne - po podaniu zieleni wszystkie kosiarki wyglądają na zdrowe, natomiast po ok. 24 godzinach te konkretne dwie znowu zaczynają tracić kolory.
O co chodzi?
PS> wciąż nie potrafię ich złapać żeby przenieść do kwarantanny, muszę chyba jednak wywalić korzenie i wtedy je wyłowię.
PS 2> W kwarantannie nadal pływają mi brzanki różowe, żwawe, zdrowe, wiecznie głodne itp. Wpuścić je juz do ogólnego, żeby zrobić szpitalik dla chorych kosiarek? Zaznaczam ze nie wchodzi w grę kolejne akwarium kwarantannowe.