Akwarium 80L Woda raczej twarda, rybki padaja 1 na miesiąc
: 2012-11-22, 01:13
Witam Serdecznie. Jest to mój pierwszy post na tym forum i 1 w ogóle w akwarystyce, do tej pory nie miałem problemów z rybkami.
Zacznę od tego ze mam 29L, troszkę już rybek i akwarium miałem (zaraził mnie tata) miał wielkie piękne akwarium w bloku i jakoś tak się złożyło ze nazbierałem za dzieciaka kasę na akwarium i mam je do dziś z małymi przerwami, w tym przeprowadzka.
Mieszkałem w Krakowie w śródmieściu 20L w kamienicy, Tata w Bloku, wymienialiśmy się rybkami i wspólnie się opiekowaliśmy nie mieliśmy problemów ze zgonami rybek itp.
Teraz mieszkam w okolicy Zabierzowa (10km od Taty, 20km od miejsca mojego zamieszkania byłego) .Mamy tu wodę raczej twarda ale jeszcze nie zainwestowałem w testery (niebawem to zrobię). Przejdę w końcu do problemu, Posiadam w akwarium takie o to rybki "Neon czarny, czerwony, Danio ,Brzanka sumatrzańska, Hokejówka ,Brzanka purpurowa i jeszcze jedna zapomniałem nazwę. Kurcze temat długi tzn podaje wszelkie szczegóły.Po Kilku latach przerwy wróciłem do Akwarystyki i zamieszkałem pod Krakowem założyłem to samo akwarium co miałem w Krak w śródmieściu i zacząłem od samych roślinek w 80L akwarium.Po kilku mies, może nawet 2 latach miałem już tyle roślinek ze musiałem się ich pozbyć, pomyślałem zamienię się z kimś na rybki. Tak tez zrobiłem od tego czasu mina może rok, za roślinki dostałem z 5 hokejówek,5 neonków, kilka brzanek nazwy nie pamiętam ale jedna jeszcze żyje zrobię fotkę, i jakieś jeszcze tam rybki.Po drodze sąsiad sie pozbywał rybek to dostałem chyba welonki kiedyś i wielkiego glonojada.
Potem to zacząłem swoja karierę zawodową (C+E)i nie było czasu na dbanie o rybki co tydz jak wracałem do domu to czasem widziałem ze coś jak by jednej rybce dolegało, raz jednej raz drugiej trudno mi to określić bo rzadko byłem w domu(oczywiście Tata mi karmił rybki jak mnie nie było)Woda na pewno była rzadziej zmieniana itp itd, za to roślinki bujnie rosły (zapewne od odchodów rybek) Filtr czyściłem raz na miesiąc gdzieś po prostu jak widziałem ze ma mniejsza wydajność. Jednak z każdym miesiącem widziałem mniej więcej o jedna rybkę mniej.. W końcu właśnie założyłem ten post bo szukam przyczyny. Jestem teraz na bezrobociu od 2 mies i w końcu pod koniec lata wziąłem się na poważnie za akwarium. Odłowiłem rybki do mniejszego akwarium, wylałem cała wodę, wyczyściłem wszystko w tym żwir (karcherem) bo żwirek był brunatno zielony (no ciemno zielony kolor od glonów) pomyślałem ze to od tego mogły rybki padać ze nie czyściłem dna z braku czasu i w wodzie były jakieś nie fajne związki chemiczne. Stad wyglancowałem wszystko, absolutnie wszystko w akwarium w tym filtr wewnętrzny, gąbkę, roślinki itp itd. W sumie jak bym tego wszystkiego nie pisał mógłbym po postu rozpocząć post ze założyłem nowe akwarium było by krócej. Bo od 2 mies jest jak nowe czyściutkie itp. Wiec jak woda się odstała, napowietrzyła to wpuściłem moje rybki w ilości 9szt, wcześniej padały mi rybki raz na mies. Ale Taka pamiętna śmierć np wielkiego glonojada to pamiętam przed wyjazdem do Warszawy to zmieniał kolor na szarawy był nijaki taki nie miał swoich kolorów i mniej był aktywny, jak wróciłem to już trzeba było go odłowić bo capiło był około 25cm, później brzanki sumatrzańskie dostałem gratis od kolegi w ilości 8 sztuk (pływa już tylko jedna) a odkąd je dostałem to 5 dni temu padła przed ostatnia, (brzanki te o których mowie były spore i bardzo dobrze odżywione karmione 2 x dziennie w tym raz żywym pokarmem) powiedział bym ze nawet otłuszczone wielkie grube ale mega jaskrawe kolory i bardzo ruchliwe, umnie takiej sielanki nie miały niestety, tata karmił je raz dziennie suchym pokarmem (mieszanka suchych pokarmów roślinnych) jednej z lepszych firm. Brzanki te po kilku mies odkąd je mam miały pyszczki jakieś takie zniewieściale wykrzywione, jak by sie boksowały z gołota
tzn u 2 tylko zauważyłem takie objawy. Tylko te jeszcze dożyły a inne dalej miały bardzo ładne kolory żywe i do końca życia były ruchliwe i nie chowały się nigdzie. Ale zawsze jakaś 1 na mies padała, wszystkie jadły to samo. Teraz została jedna i niebawem tez padnie jak mi nie pomożecie ( i tak to ryba stadna to padnie jak będzie sama), hokejówek miałem 5 została jedna dziś przed ostatnią wyłowiłem martwą razem z neonem czarnym który od 3 dni wydawał się chudszy i świrował w kółko pływając zataczając bardzo szybkie okręgi. Ale hokejówka zachowywała się normalnie i tez padła. Natomiast 5 dni temu moja Kobieta zrobiła mi niespodziankę i kupiła mi 4 danio 2 brzanki purpurowe, 2 małe glonojady,i z 6 neonków czerwonych. One są od 5 dni i maja się dobrze jak na razie ale przypuszczam ze może coś tu być nie tak w tym akwarium i im się padnie. Od 2 mies odkąd mam kupę czasu to regularnie zmieniam wodę, tak co 2 tyg ze 30 litrów odlewam i wlewam świeżą wodę, na bieżąco patrze na rybki i zachowanie ich, np sumatrzańska znów ma ryjek odjechany zniekształcony i padnie pewnie do paru dni, a od czyszczenia akwarium miałem wrażenie ze od tych 2 mies to ryjki obu wróciły do normy ,zamieszczę zdjęcie jak zrobię,a teraz patrze tą ostatnią i ma znów ryjek jak po jakiejś nie udanej operacji plastycznej 
Temp wody mam stała 24c, wcześniej 22 latem jak były upały to nawet 28 jak każdy chyba. Grzałka 100W z termostatem ustawiona na 24c. Filtr wewnętrzny 9Watowy.
Co do brzanek to dostałem je raczej zdrowe od kolegi ponieważ jemu okociły się jakieś inne rybki i te sumatrzańskie je zjadały dlatego trafiły do mnie.Pokrywę z oświetleniem mam plastikowa, czarną z oświetleniem jarzeniówka 22W chyba, ale dorobiłem na 12V oświetlanie ledowe 4W
Zacznę od tego ze mam 29L, troszkę już rybek i akwarium miałem (zaraził mnie tata) miał wielkie piękne akwarium w bloku i jakoś tak się złożyło ze nazbierałem za dzieciaka kasę na akwarium i mam je do dziś z małymi przerwami, w tym przeprowadzka.
Mieszkałem w Krakowie w śródmieściu 20L w kamienicy, Tata w Bloku, wymienialiśmy się rybkami i wspólnie się opiekowaliśmy nie mieliśmy problemów ze zgonami rybek itp.
Teraz mieszkam w okolicy Zabierzowa (10km od Taty, 20km od miejsca mojego zamieszkania byłego) .Mamy tu wodę raczej twarda ale jeszcze nie zainwestowałem w testery (niebawem to zrobię). Przejdę w końcu do problemu, Posiadam w akwarium takie o to rybki "Neon czarny, czerwony, Danio ,Brzanka sumatrzańska, Hokejówka ,Brzanka purpurowa i jeszcze jedna zapomniałem nazwę. Kurcze temat długi tzn podaje wszelkie szczegóły.Po Kilku latach przerwy wróciłem do Akwarystyki i zamieszkałem pod Krakowem założyłem to samo akwarium co miałem w Krak w śródmieściu i zacząłem od samych roślinek w 80L akwarium.Po kilku mies, może nawet 2 latach miałem już tyle roślinek ze musiałem się ich pozbyć, pomyślałem zamienię się z kimś na rybki. Tak tez zrobiłem od tego czasu mina może rok, za roślinki dostałem z 5 hokejówek,5 neonków, kilka brzanek nazwy nie pamiętam ale jedna jeszcze żyje zrobię fotkę, i jakieś jeszcze tam rybki.Po drodze sąsiad sie pozbywał rybek to dostałem chyba welonki kiedyś i wielkiego glonojada.
Potem to zacząłem swoja karierę zawodową (C+E)i nie było czasu na dbanie o rybki co tydz jak wracałem do domu to czasem widziałem ze coś jak by jednej rybce dolegało, raz jednej raz drugiej trudno mi to określić bo rzadko byłem w domu(oczywiście Tata mi karmił rybki jak mnie nie było)Woda na pewno była rzadziej zmieniana itp itd, za to roślinki bujnie rosły (zapewne od odchodów rybek) Filtr czyściłem raz na miesiąc gdzieś po prostu jak widziałem ze ma mniejsza wydajność. Jednak z każdym miesiącem widziałem mniej więcej o jedna rybkę mniej.. W końcu właśnie założyłem ten post bo szukam przyczyny. Jestem teraz na bezrobociu od 2 mies i w końcu pod koniec lata wziąłem się na poważnie za akwarium. Odłowiłem rybki do mniejszego akwarium, wylałem cała wodę, wyczyściłem wszystko w tym żwir (karcherem) bo żwirek był brunatno zielony (no ciemno zielony kolor od glonów) pomyślałem ze to od tego mogły rybki padać ze nie czyściłem dna z braku czasu i w wodzie były jakieś nie fajne związki chemiczne. Stad wyglancowałem wszystko, absolutnie wszystko w akwarium w tym filtr wewnętrzny, gąbkę, roślinki itp itd. W sumie jak bym tego wszystkiego nie pisał mógłbym po postu rozpocząć post ze założyłem nowe akwarium było by krócej. Bo od 2 mies jest jak nowe czyściutkie itp. Wiec jak woda się odstała, napowietrzyła to wpuściłem moje rybki w ilości 9szt, wcześniej padały mi rybki raz na mies. Ale Taka pamiętna śmierć np wielkiego glonojada to pamiętam przed wyjazdem do Warszawy to zmieniał kolor na szarawy był nijaki taki nie miał swoich kolorów i mniej był aktywny, jak wróciłem to już trzeba było go odłowić bo capiło był około 25cm, później brzanki sumatrzańskie dostałem gratis od kolegi w ilości 8 sztuk (pływa już tylko jedna) a odkąd je dostałem to 5 dni temu padła przed ostatnia, (brzanki te o których mowie były spore i bardzo dobrze odżywione karmione 2 x dziennie w tym raz żywym pokarmem) powiedział bym ze nawet otłuszczone wielkie grube ale mega jaskrawe kolory i bardzo ruchliwe, umnie takiej sielanki nie miały niestety, tata karmił je raz dziennie suchym pokarmem (mieszanka suchych pokarmów roślinnych) jednej z lepszych firm. Brzanki te po kilku mies odkąd je mam miały pyszczki jakieś takie zniewieściale wykrzywione, jak by sie boksowały z gołota


Temp wody mam stała 24c, wcześniej 22 latem jak były upały to nawet 28 jak każdy chyba. Grzałka 100W z termostatem ustawiona na 24c. Filtr wewnętrzny 9Watowy.
Co do brzanek to dostałem je raczej zdrowe od kolegi ponieważ jemu okociły się jakieś inne rybki i te sumatrzańskie je zjadały dlatego trafiły do mnie.Pokrywę z oświetleniem mam plastikowa, czarną z oświetleniem jarzeniówka 22W chyba, ale dorobiłem na 12V oświetlanie ledowe 4W