Strona 1 z 1

Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-15, 14:55
autor: ana21
Witam!
Zacznę od informacji o zbiorniku:
Akwarium 60l, założone wrzesień 2012r. dojrzewało ponad 2 tyg.
Filtr: Aquael circulator 500, gąbka, czyszczę wtedy gdy się zasyfi, delikatnie w wiadrze, w wodzie z akwarium.
Grzałka z termostatem
Podmiany co tydzień 10l.
Temp: 24-35
Rośliny: cryptocoryna nana, Subwassertang, Microsorium, mchy, i jedna roślinka której nazwy nie pamiętam...
Żwyrek czarny, ceramika
Korzeń i połówka kokosa
Obsada która była: 4 krewetki amano (z zoologicznego), 5 red cherry (od honodwcy), 10 neonów innesa, 3 samce gupików (z zoologicznego) , X świderków.
Parametry mierzone testami paskowymi JBL 6w1 (na kropelkowe chwilowo mnie nie stać)
NO3 10 mg/l
NO2 0
GH > 21 d
KH 15/20 d
ph 7,6/8,0 (bardziej 8)
Cl2 0

Straty: 5 neonów, 4 red cherry (raz się rozmnożyły i jedna się uchowała czyli zostały 2), 3 amano, 3 gupiki.

Wszystko się zaczęło o ile mnie pamięć nie myli od neonów, zauważyłam białego bąbla u jednego - natychmiast go wyłowiłam do dużego słoja, potem drugiego... Ten drugi zdechł, pierwszemu robiłam kąpiele w soli niejodowanej i żyje do dziś, po bąblu została mu tylko blizna. Zdechły mi potem 2 krewetki (na przestrzeni czasu w odstepach min. 2 tyg) red cherry, bez jakichkolwiek objawów (jedynie co wyróżniały red cherry to to że zdychały te najładniej wybarwione i największe), potem przyuważyłam malutką krewetkę i były 4 krewetki. Najwięcej zachodu było z nieszczęsnymi neonami... Jeden miał wzdęty brzuch i szybko padł. Następne 2 miały też bąble, wyłowiłam je do wiadra, robiłam kąpiele ale po ponad tygodniu za radą jednego z forumowiczów w ostateczności je uśmierciłam, bo ile można trzymać rybki w wiadrze? miałam nadzieję że uda im się tak jak temu jednemu neonowi ale po takim czasie musiałam ukrucić ich cierpienia... kolejnego neona chyba przygniotłam gąbką przy wkładaniu filtra bo był między "blaszkami" gąbki (od tamtej pory mocno uważam).
Krewetki: padła red cherry z niewiadomych powodów, potem znalazłam niezniszczalna amano z zjedzoną głową i połową pancerza (prawdopodobnie nie przeszła wylinki) potem kolejną red cherry w agonii także z nieściągniętym do końca pancerzem, wyłowiłam do słoja, napowietrzałam i czekałam na cud... po paru dniach zrzuciła połowe pancerza i padła... Jedna amano miała 3 nogi, reszte pewnie straciła przy wylince... po kilku następnych wylinkach jej odrosły...
Gupiki: lamparci, pomarańczowy i czarny
lamparci ciągle ganiał czarnego (podgryzał mu płetwę ogonową), a pomarańczowy ganiał lamparciego, jakby w obronie czarnego.
Gupiki choroba dopadła na końcu... Najpierw padł lamparci, wieczorem widziałam jak "bije się" z pomarańczowym więc myślałam że go zabił... znalazłam go na żwirku wygiętego "w fale", potem coś się działo z pomarańczowym... Od samego początku był największy... Siedział przy filtrze i wypływał tylko na jedzenie, potem siedział w roślinkach przy dnie i wypływał tylko czasem, ale nie jadł, więc go odłowiłam... po odłowieniu i spojżeniu na niego z góry przeżyłam szok... Miał strasznie nastroszone łuski! Oczywiście do akwarium już nie trafił, został uśmiercony...
Dziś wyłowiłam ostatniego gupika... Pływał brzuchem do góry... był najchudszy i miał postrzępioną płetwę ogonową (w sumie to wyglądał tak jak na samym początku, plus lamparci go poobgryzał)
Nie dokupuję żadnych rybek, zostały mi tylko te neony i czekam na rozwój wypadków...
Nie potrafię znaleźć nigdzie co to za choroba...
Stawiam na posocznicę, ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji czy ona zabija na przestrzeni czasu czy masowo... Kazdy z gupików umarły inną śmiercią i różnie wyglądały...
Parametry wody też nie są ok (widząc też po nieprawidłowych wylinkach krewetek), ale jak ją zmiękczyć? Czy tylko destylka, czy są inne sposoby? Czy powodem śmierci ryb mogą być złę parametry?
Prosze o rady, krytykę, cokolwiek... oby pomogło...

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-17, 23:09
autor: V_i
Nie pomogę Tobie z chorobą ale parametry wody masz nie najlepsze, wysoka twardość i ph i myślę, że to może być przyczyną problemów, a jeśli nie to i tak ryby się w tym źle czują. Obniżyć twardość możesz poprzez zastosowanie osmozy (nie mylić z destylowaną). Ja miałam jeszcze gorszą wodę od Twojej na początku i dzięki osmozie udało mi się zejść do Ph 6,5 i GH 9. Osmozę możesz kupić w zoologu , u mnie jest 1 zł za 10 litrów. wymień część wody na tyle aż zejdziesz do dobrych parametrów, potem przy podmianie mieszaj osmozę z kranówką (odstaną min 24h).

Nie bardzo wiem co znaczy temp 24-35-to tak Ci skacze? przy termostracie powinna być stała.

P.S. przy zastosowaniu osmozy zadbaj o nawóz dla roślin.

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-18, 00:20
autor: ana21
V_i pisze:Nie pomogę Tobie z chorobą ale parametry wody masz nie najlepsze, wysoka twardość i ph i myślę, że to może być przyczyną problemów, a jeśli nie to i tak ryby się w tym źle czują. Obniżyć twardość możesz poprzez zastosowanie osmozy (nie mylić z destylowaną). Ja miałam jeszcze gorszą wodę od Twojej na początku i dzięki osmozie udało mi się zejść do Ph 6,5 i GH 9. Osmozę możesz kupić w zoologu , u mnie jest 1 zł za 10 litrów. wymień część wody na tyle aż zejdziesz do dobrych parametrów, potem przy podmianie mieszaj osmozę z kranówką (odstaną min 24h).

Nie bardzo wiem co znaczy temp 24-35-to tak Ci skacze? przy termostracie powinna być stała.

P.S. przy zastosowaniu osmozy zadbaj o nawóz dla roślin.
Oj tam miało być 24-25 (w sumie nie wiem czy w 35 cokolwiek co jest w moim akwarium by przezylo). Nie wiem czy w moim osiedlowym zoologicznym jest taka woda bo chociazby patrzac na rybki ktore tam plywaja moge stwierdzic ze sie nie znaja w ogole i nie zdziwilabym sie jakby Pani w sklepie zrobila wielkie oczy gdybym zapytala o ta wode.
Woda do podmiany zawsze stoi ponad 24h, czasem nawet 2 dni (choc chyba nie powinna? zdania sa podzielone). W takim razie bede kombinowac z tymi parametrami cos...
Jakby ktos jeszcze skojazyl co to za choroba (o ile to choroba) prosilabym o dalsze komentarze...W kazdym razie dzieki za odpowiedz, przynajmniej wiem ze te parametry moga byc przyczyna - zawsze to jakas opcja... przynajmniej moge cos robic a nie siedziec z zalozonymi rekoma...


PS. W zadnym wypadku nie kupowalam rybek w w/w sklepie.

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-18, 09:41
autor: V_i
Zapytaj o tą wodę-ja jestem z mniejszego miasta i też myślałam,że nie będzie,a jednak...

No właśnie w tych 35 stopniach to by umierały na gwałt;) osmoza to woda przefiltrowana przez filtr RO, taki filtr można kupić (już za ok 150 zł powinnaś coś dostać) ale np ja zakładając akwa wydałam sporo kasy i nie chciałam już mieć dodatkowych kosztów dlatego muszę wozić osmozę z zoologu. Raz w tygodniu podmieniam wodę - ok 20%. Słyszłam też,że wodę można zmiękczyć dodając do filtra szyszki olchy (one grosze kosztują np na allegro) ale nie umiem nic więcej powiedzieć bo sama tego nie stosowałam-poczytaj w necie. PH obniża także co2 w płynie, które też jest niezbędne dla roślin, ja podaje 2ml codziennie (KONIECZNIE RANO). Przy Twoim litrażu 60l myslę,że 1ml by wystarczył.

Jakby co to pisz, nie nazwałabym siebie akwarystą pełną gębą ale przerobiłam już sporą częśc tematów i sporo czytam to postaram się doradzić. Moje akwa ma 6 tygodni i narazie pochowałam tylko jednego kiryska (podejrzewam uszkodzenie mechaniczne) więc uważam to za mały sukces:)

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-18, 11:58
autor: bercia289
Za twarda i za mało kwaśna woda jak na neony. dodaj garbniki( herbata z szyszek olchy lub torfin tropicala) Jeśli nie ma osmozy kup wkład do filtra torf. on zmiękczy wodę. Oraz przegotuj wodę i wlej do akwarium tylko ja ostudź:)(to też zmiękcza wodę).

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-18, 15:46
autor: ana21
V_i pisze:Zapytaj o tą wodę-ja jestem z mniejszego miasta i też myślałam,że nie będzie,a jednak...

No właśnie w tych 35 stopniach to by umierały na gwałt;) osmoza to woda przefiltrowana przez filtr RO, taki filtr można kupić (już za ok 150 zł powinnaś coś dostać) ale np ja zakładając akwa wydałam sporo kasy i nie chciałam już mieć dodatkowych kosztów dlatego muszę wozić osmozę z zoologu. Raz w tygodniu podmieniam wodę - ok 20%. Słyszłam też,że wodę można zmiękczyć dodając do filtra szyszki olchy (one grosze kosztują np na allegro) ale nie umiem nic więcej powiedzieć bo sama tego nie stosowałam-poczytaj w necie. PH obniża także co2 w płynie, które też jest niezbędne dla roślin, ja podaje 2ml codziennie (KONIECZNIE RANO). Przy Twoim litrażu 60l myslę,że 1ml by wystarczył.

Jakby co to pisz, nie nazwałabym siebie akwarystą pełną gębą ale przerobiłam już sporą częśc tematów i sporo czytam to postaram się doradzić. Moje akwa ma 6 tygodni i narazie pochowałam tylko jednego kiryska (podejrzewam uszkodzenie mechaniczne) więc uważam to za mały sukces:)
Tez przerobiłam sporo o akwarium zanim zdecydowałam się je założyć jednak wole najpierw o coś zapytać zanim zacznę eksperymentować :) O filtrze RO też czytałam jednak na ilość wody której używam do akwarium na podmiane sądzę że by mi się to nie opłacało, zważając na to że potrzebowałabym przypuśćmy 5l. wody tygodniowo, a na filtr też nie za dobrze robi puszczanie tak malej ilosci wody w dodatku raz na tydzień. poza tym tak jak Ty wydałam troszkę już na te akwarium, dlatego probuję ograniczyć wydatki do minimum. Chciałam dokupić krewetek red cherry ale się wstrzymam do czasu kiedy ogarnę parametry wody i jeśli nic nie będzie się działo - co troszkę zmyla bo tak jak mówiłam przez długi okres nic się nie dzieje i nagle jakaś rybka pływa z bąblem lub czymś innym.

Odnośnie tej wody i zmiany jej parametrów - gwałtowna zmiana parametrów raczej też nie zrobi dobrze rybkom. Więc o ile mogę schodzić z ph i twardością? I na przestrzeni jakiego czasu? Codziennie... co x dni?

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-18, 15:53
autor: bercia289
Dlatego mówię wkład torfowy nie zmiękczy tej wody od razu a stopniowo. Do tego lekko zakwasić( jaki masz poziom miedzi w akwarium?

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-18, 16:20
autor: ana21
bercia289 pisze:Dlatego mówię wkład torfowy nie zmiękczy tej wody od razu a stopniowo. Do tego lekko zakwasić( jaki masz poziom miedzi w akwarium?
Znam tylko te parametry, które podałam, polecono mi je zrobić na innym forum. Zdania na temat szyszek i innych herbatek też są podzielone. Negatywnych opinii nie widziałam tylko właśnie przy RO i specyfikach typu filtrax (jeśli chodzi o skuteczność w zmiękczaniu wody i obniżeniu ph), tylko nie wiem o ile mogę schodzić z tymi parametrami... Czy może być tak że po prostu będę podmieniać np dziennie 5l na wode z pożądanymi parametrami które chce miec w akwa?

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-18, 23:19
autor: bercia289
Ja miałam wkład torfowy dlatego go polecam :)

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-19, 03:23
autor: ana21
bercia289 pisze:Ja miałam wkład torfowy dlatego go polecam :)
wszystko ładnie, pięknie tylko z filtrem wewnętrznym to nie będzie takie proste ;) dlatego tak sie uparłam przy tym mieszaniu wody z RO, a szyszki etc. podobno wiele nie dają... wiec chyba tylko taka opcja mi została...

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-19, 12:06
autor: bercia289
hmm szyszki zakwaszają wodę.:) czemu miało by sie nie dać? jaki masz filtr? ja taki wkład miałam w kaskadzie:) w rajstopie :D

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-19, 12:34
autor: ana21
bercia289 pisze:hmm szyszki zakwaszają wodę.:) czemu miało by sie nie dać? jaki masz filtr? ja taki wkład miałam w kaskadzie:) w rajstopie :D
Jednym zakwaszają innym nie... naczytałam się zbyt wielu opinii na ten temat, wiecej dobrego w tym wszystkim było na temat właśnie torfu niż szyszek... Wszystko podałam na początku wątku :) Aquael Circulator 500 (taki sam jak turbo tylko z samą gąbką)

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-19, 12:54
autor: bercia289
UUU to fakt nie da się tam dać torfu :P
Teraz zauważyłam :)

Re: Akwarium stopniowo umiera...

: 2013-04-24, 14:05
autor: ana21
bercia289 pisze:UUU to fakt nie da się tam dać torfu :P
Teraz zauważyłam :)
Zakupiłam aquafix kh na próbę, zobaczę czy to coś da... jak nie to będę najwyżej eksperymentować z szyszkami torfami itp. Jak na razie wszystkie stworzonka dalej żyją, obserwuje i nic złego się nie dzieje.