Wzdęta gupiczka
: 2013-11-14, 17:48
				
				Hej!
Szukam pomocy co dolega mojemu gupikowi. Dostałam ją od koleżanki. Na początku sądziłam, że zwyczajnie jest w ciąży, ale inne gupiczki miały młode, choć były szczuplejsze, a ona nie. Potem jednak samiec zdechł, a ona cały czas tyje i robi się coraz bardziej zgarbiona. Obecnie jej brzuch zrobił się przekrwiony przy odbycie, gdzie i tak ma brązową plamkę od kiedy pamiętam, pływa zwykle obok kotnika, przy powierzchni, gdzie są młode gupiki, je normalnie. Jak robi kupę, ta jest dużo grubsza, niż kupy innych rybek, nawet dużo większych rybek, jak np Gurami i jest koloru brązowo-czerwonego.
http://imageshack.us/photo/my-images/59/zl8q.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/39/at68.JPG/
Dodam może, że ryby nie są przekarmione. Tylko ta jedna wygląda w ten sposób, robiłam nawet głodówkę dwu dniową, ale nie widziałam poprawy. Co do obsady to chyba też bez znaczenia, bo wyglądała tak w 25l akwa z 4 innymi gupikami. Wszystkie inne rybki są zdrowe i nic im nie dolega. Temperatura stała około 21-22 stopni.
			Szukam pomocy co dolega mojemu gupikowi. Dostałam ją od koleżanki. Na początku sądziłam, że zwyczajnie jest w ciąży, ale inne gupiczki miały młode, choć były szczuplejsze, a ona nie. Potem jednak samiec zdechł, a ona cały czas tyje i robi się coraz bardziej zgarbiona. Obecnie jej brzuch zrobił się przekrwiony przy odbycie, gdzie i tak ma brązową plamkę od kiedy pamiętam, pływa zwykle obok kotnika, przy powierzchni, gdzie są młode gupiki, je normalnie. Jak robi kupę, ta jest dużo grubsza, niż kupy innych rybek, nawet dużo większych rybek, jak np Gurami i jest koloru brązowo-czerwonego.
http://imageshack.us/photo/my-images/59/zl8q.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/39/at68.JPG/
Dodam może, że ryby nie są przekarmione. Tylko ta jedna wygląda w ten sposób, robiłam nawet głodówkę dwu dniową, ale nie widziałam poprawy. Co do obsady to chyba też bez znaczenia, bo wyglądała tak w 25l akwa z 4 innymi gupikami. Wszystkie inne rybki są zdrowe i nic im nie dolega. Temperatura stała około 21-22 stopni.

 Wcześniej faktycznie była długo w jakiś 15-20litrach z około 40 innymi gupikami
 Wcześniej faktycznie była długo w jakiś 15-20litrach z około 40 innymi gupikami   (Wszystkie pochodziły od jednej pary!!!) dlatego przygarnęłam biedaczkę pewna, że jest kotna, ale z tego co pamiętam nie była wtedy aż tak wygięta... Co do tego karłowacenia to mogą to dziedziczyć? Bo 2 małe z wcześniejszego kocenia (na 8 przetrwałych z 13 urodzonych) też są wygięte, ale nie ta jak ona, tylko w drugą stronę... tzn ona jest wygięta do góry, ma garba, a one są wygięte, ale do dołu... nie wiem jak to określić. Reszta małych jest normalna, mam 3 samce i są tak kolorowe jak w życiu nie widziałam! Mają chyba wszystkie kolory tęczy i piękne są, ale może dlatego, że dostała samca ode mnie, więc nie był z chowu od tej pary... Więc kazirodztwo brzmi tutaj jak najbardziej na miejscu co do niej... Przełożę ją znów do kotnika... Po jakim czasie mogę być pewna że nie jest kotna? Trzymałam ją w tym małym akwarium (25l) około 2 miesiące i nic, a potem od wakacji przez 3 miesiące siedziała w kotniku i też nic... Teraz siedzi sobie w ogólnym 120l z innymi około 2 miesiące i nic...
 (Wszystkie pochodziły od jednej pary!!!) dlatego przygarnęłam biedaczkę pewna, że jest kotna, ale z tego co pamiętam nie była wtedy aż tak wygięta... Co do tego karłowacenia to mogą to dziedziczyć? Bo 2 małe z wcześniejszego kocenia (na 8 przetrwałych z 13 urodzonych) też są wygięte, ale nie ta jak ona, tylko w drugą stronę... tzn ona jest wygięta do góry, ma garba, a one są wygięte, ale do dołu... nie wiem jak to określić. Reszta małych jest normalna, mam 3 samce i są tak kolorowe jak w życiu nie widziałam! Mają chyba wszystkie kolory tęczy i piękne są, ale może dlatego, że dostała samca ode mnie, więc nie był z chowu od tej pary... Więc kazirodztwo brzmi tutaj jak najbardziej na miejscu co do niej... Przełożę ją znów do kotnika... Po jakim czasie mogę być pewna że nie jest kotna? Trzymałam ją w tym małym akwarium (25l) około 2 miesiące i nic, a potem od wakacji przez 3 miesiące siedziała w kotniku i też nic... Teraz siedzi sobie w ogólnym 120l z innymi około 2 miesiące i nic...   TO KIEDY ONA SIĘ OKOCI?! Przecież nie może być kotna od 7 miesięcy??
 TO KIEDY ONA SIĘ OKOCI?! Przecież nie może być kotna od 7 miesięcy?? Czy przy pasożytach nie byłaby osowiała, mniej ruchliwa i nie chciałaby jeść? Wygląda na zdrową mimo tego wielkiego brzucha... A może taka jej uroda?... nie wiem...
 Czy przy pasożytach nie byłaby osowiała, mniej ruchliwa i nie chciałaby jeść? Wygląda na zdrową mimo tego wielkiego brzucha... A może taka jej uroda?... nie wiem...