Strona 1 z 1

Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-07, 22:38
autor: martencja_f
Witam po raz pierwszy na forum!

Otóż mając problemy z rybkami zawsze udawało mi się znaleźć na forum odpowiedź, jednakże teraz potrzebuję Waszej pomocy, gdyż nie wiem, co to może być. Wygląda jakby normalnie, to jednak tak nie jest... :-?

Moja samiczka-mieczyk jest dość gruba i oczekuję z niecierpliwością rozwiązania "rybiej ciąży", jednakże od tygodnia niepokoję się jej pyszczkiem. Otóż jej otwór gębowy jest cały czas otwarty. Niby nim delikatnie porusza to mimo to, nie może go w ogóle zamknąć. :-( Z początku myślałam, ze to jakaś choroba, ale nie widzę jakiś typowych oznak jest dość ruchliwa i nie wykazuje objaw apatii ... no chyba, że nad lewym okiem jest nieduży biały nalot, plamka? Po za tym dość normalnie.

Czy ktoś na forum wie, co to może być? Może jest to jakieś uszkodzenie? A może męczy się biedulka ciąża (jest gruba... ) i ledwo zipie?

Będę szczęśliwa za każdą odpowiedź :!:
Martencja

..............................................................

Temp.26 stopni
55L
3*mieczyki,
6*molinezje
3*bojowniki (samiec+2 samiczki)
5*glonojadów
filtr - 24 H
karmienie - 2* dziennie
podmiana wody 1*w tyg. około 20%
............................................................

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-07, 22:47
autor: Kazio
Mozle woda jest zbyt mało natleniona wiec ona zipie by nałapac tlenu

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 08:49
autor: Piwosz
martencja_f pisze:że nad lewym okiem jest nieduży biały nalot, plamka?
A ta plamka pojawiła się niedawno czy miała ją od jakiegoś czasu? Możliwe ze to pleśniawka.

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 10:15
autor: martencja_f
Ja na początku myślałam także, że może to pleśniawka...ale muszę przyznać, że po pierwsze ta biała plamka się nie powiększa, a po drugie od 8 tygodni (bo tak długo mam akwarium) rybka zachowuje się dość normalnie. Wiem o tym, gdyż codziennie lubię przez pół godzinny obserwować niewielki świat podwodny

Stosowałam zapobiegawczo w akwarium niedużą dawkę preparatu TetraMedica - "General Tonic". Jak również raz w tygodniu zaraz po wymianie wody stosuje potrzebne akwariowe bakterie (Dennerle - FB7 BiActive). Ale może coś źle zrobiłam?...

Natomiast z napowietrzaniem nie ma u mnie problemu, gdyż w kotniku posiadam dwie młodziutkie gold molinezje...
:->
Jeszcze dodam, że przy karmieniu mieczyk je łąpczywie i dużo. Może nie radzi sobie z większymi płatkami, ale bardzo sprawnie wyżera te lekko pokruszone.

No nie wiem, co robić...

Pozdrawiam
Martencja

PS, A może ona jest w sędziwym wieku i ciąża ją wykańcza? Czy według Was powinnam zapobiegawczo wlać powyższy środek leczniczy? Czy nie zaszkodzę młodziutkim rybkom, które mają już 1,5 cm?

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 10:38
autor: Kazio
Jesli bojisz sie o młode rybki to odziel tego mieczyka od pozostałych ryb. Jesli masz jakies mniejsze akwarium i cos do napowietrzania. Wtedy mozesz ja leczyc nieobawiajac sie o inne ryby. Pozatym jesli ta ryba jest w ciazy odrazu po urodzeniu rybki w odzielnym zbiorniku beda bezpieczniejsze.

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 11:49
autor: D4ni3l
Ja jeszcze raz napisze to co pisalem ostatnio. Mi z podowu ciazy zdechly 2 skalary, 3 brzanki, z 5 neonek, 2 molinezje i dalej pewnie nie pamietam.
Wg. mnie hodowcy ryb dolewaja do wody morfiny, zeby nie mogly urodzic.
Wtedy ludzie beda w kolko kupowac ryby, a tak to hodowcy by mieli problem.

Pozdrawiam!

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 12:50
autor: martencja_f
Przerażające!!! :shock: Naprawdę... Mam nadzieję, że moja rybka jakoś się uratuje???

A może ta plamka to choroba bawełniana?

Dzisiaj zauważyłam, że samiczka jest mniej ruchliwa. :cry: Częściej przysiada przy dnie i czasami ukrywa się zza liśćmi. Albo może niedługo urodzić (lub i nie...) albo coś się złego z nią dzieje.

Ostatnio dowiedziałam się, że lepiej zestresowane rybki nie wyławiać, bo to pogarsza ich stan. Czy powinnam może wypuścić młode i ciężarną oraz osłabioną samiczkę włożyć do kotnika, który dodam znajduje się w akwarium? Ale ten kotnik jest malutki, mogłaby się biedulka wymęczyć.

A może poobserwować ją jeszcze parę dni?

A pyszczek w dalszym ciągu jest otwarty i co jakiś czas coś się z niego wysuwa. Nie wiem czy to śluz czy języczek... :oops:


Pozdrawiam
M

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 13:04
autor: D4ni3l
Ja bym zostawil i nie ruszal.. Ryba jest zmeczona, bo nie moze urodzic(tak mi sie zdaje), dlatego przysiada przy dnie.

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 17:37
autor: Morter
też tak myślę... Lepiej zostawić, może już niebawem urodzi... Poza tym, nie bardzo wiesz jak ja leczyć, a wyławiać dla wyławianie, to niema sensu, bo się stresi...

Re: Mieczyk-samiczka i dziwnie otwarty pyszczek

: 2007-07-08, 22:10
autor: martencja_f
Tak właśnie uczynię...

Na razie zostawię tak jak jest i będę przez najbliższe dni uważać na nią. Jak się coś wydarzy to napiszę.

Naprawdę dziękuję wszystkim za poświęcony czas!

To niesamowite, jak człowiek denerwuje się swoimi rybkami :->

M

[ Dodano: 2007-07-13, 21:43 ]
Witam ponownie,

Moja samiczka (mieczyk) musiała już urodzić, bo zrobiła się o połowę szczuplejsza. Piszę "musiała", gdyż nie widziałam młodych. Domyślam się, że bojowniki dość dobrze się nimi zaopiekowały. :cry: A niestety wcześniej nie mogłam wpuścić mieczyka do kotnika, ponieważ mam w nim 2 młode rybki, które są zbyt małe, by mogły pływać w głównym akwarium.

Ale martwi mnie jednak w dalszym ciągu samiczka. Otóż pyszczek nadal jest otwarty i na dole wyrósł jej jakiś biały pryszcz. Ta biała plamka nad okiem zniknęła po zastosowaniu lekarstwa Tetry "general tonic". Miałam obawy czy to nie ospa. Ale jestem pewna, że nie. Najgorzej, że coraz częściej przysiaduje przy dnie. Czyli jakieś choróbsko.... :-?

Czy ktoś się spotkał z takim pryszczem w dolnej części pyska?

Pozdrawiam
M

[ Dodano: 2007-07-16, 15:11 ]
Z moją rybką jest coraz gorzej. Obawiam się, że raczej jej już nie pomogę. Boli mnie strasznie, że ona cierpi, a ja jej nie mogę ulżyć.

Ale mówię, co się dzieje. Otóż jej pyszczek wewnątrz zarasta. Pozostał jej taki mały otworek, ale niestety z dnia na dzień stale się zmniejsza. Szukałam informacji w internecie, pytałam w sklepach co to może być, ale nikt nic nie wie. Na razie podaję jej rozdrobniony na mączkę pokarm. Czasami coś uda się jej chwyci, ale jest to dla niej bolesne.

Czy wie ktoś jak jej mogę pomóc? :cry:

[ Dodano: 2007-07-18, 23:13 ]
Temat zamknięty...Rybka już jest na tamtym świecie :cry: :cry: