Potrzebna pomoc

Wszystko na temat chorób ryb, zwierząt akwariowych.

Moderator: ModTeam

magonia
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: 2007-10-09, 18:39
Pojemność akwarium: 0
Imię: Magda
Lokalizacja: zźż

Potrzebna pomoc

Post autor: magonia » 2007-10-09, 19:10

Mam 112 litrowy zbiornik, filtr Unifilter500. W moim akwarium pływają danio, naeonki, zwinniki jarzeńce, gupiki, razbory i wąsacze kolczaste. W tym niektóre rybki kupiłam niedawno - jakieś 3 tygodnie temu Od jakiegoś tygodna zaniepokoiło mnie zachowanie ryb - często podpływały ku powierzchni, zauważyłam szybkie i wytężone ruchy skrzeli, a także wzmożoną ruchliwość wręcz agresję. Podmieniłam więc ok 50% wody. Ale wciąż ryby miały trudności z oddychaniem. Kilka dni potem zdechła bardzo "dorodna" razbora. Zginęła w przeciągu kilku godzin! zauważyłam u niej (tuż przed śmiercią) jakby biały "kożuch" na grzbiecie. Nie miałam wtedy żadnego lekarstwa. Następnego dnia na innych rybach zaczęły się dziać niepokojące rzeczy: neonki miały nastroszone łuski, które się świeciły jakby na złoto, w dodatku pływały chwiejnie; danio miały jakby podniszczone łuski na grzbiecie; na razborach pojawił się owy "kożuch", ale tylko na grzbiecie, w takim wąskim pasku. Jednej skleiła się płetwa grzbietowa, a jednocześnie odstawał z tych okolic biała część ciała (częśc tego "kożucha"), pod swiarło jednak to białe na razborze mieniło się na złoto. Wszystkie ryby były słabe, a jednocześnie ocierały się o siebie i inne przedmioty. Z braku innych środków do wody dolałam uzdatniacza Sera Aquatan(ochrona błony śluzowej) i rozpuściłam w wodzie trochę soli gruboziarnistej. W sklepie akwarystycznym pani doradziła mi kurację lekiem MFC firmy Tropical i tak zrobiłam wlewając 10 ml tego specyfiku na moje 112l (10ml/100l; skład: błękit metylenowy, zieleń malachitowa, formaldehyt; Kąpiel od 7-14 dni przeprowadza się przy temperaturze od 27-30*C) Dziś (po 1 dniu od wlania leku) widzę, że na jednej razborce tego białego nalotu jest więcej, a ryby mają jeszcze większe kłopoty z oddychaniem - pływają praktycznie tuż pod taflą wody, mimo, że mam włączone 2 napowietrzacze. Jak narazie zdechła tylko ta jedna razbora.
Zastanawiam się jaka to choroba. Z moich oberwacji wynika, ze to moźe być albo pleśniawka albo choroba "bawełniana" - fleksibakterioza. Zwracam się do Was, bardziej doświadczonych: czy zastosowałam właściwe lecznie, a jeśli nie, to co zrobić?
Jeżeli czegoś ważnego nie podałam, to proszę napisać, a postaram się dopisać barkujące informacje.
Dzięki za odpowiedzi! ;-)

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Potrzebna pomoc

Post autor: maol » 2007-10-09, 19:29

To oodinoza. Jakaś plaga na forum ostatnio czy co? Leczysz Oodinopurem SERY lub lub innym zbliżonym lekiem. Jak najszybciej, bo ta choroba nieleczona jest śmiertelna. Podnieś temperaturę w zbiorniku i bardzo mocno napowietrzaj wodę.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

magonia
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: 2007-10-09, 18:39
Pojemność akwarium: 0
Imię: Magda
Lokalizacja: zźż

Re: Potrzebna pomoc

Post autor: magonia » 2007-10-10, 16:47

Bardzo Ci dziękuję:) Ale mam jeszcze jeden problem. Wlałam przedwczoraj MFC. Czy dzisiaj mam wlać drugi raz te 10ml... jest napisane, żeby uzupełniać, ale w jaki sposób sprawdzić zawartość leku? - nie mam testów. Niebardzo rozumiem te zalecenia - robić to codziennie?
Czytałam też, że w przypadku oodinozy dobrze jest zaciemnić akwarium na kilka dni - zapobiega to rozwojowi choroby.

Awatar użytkownika
maol
Moderator
Posty: 7898
Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
Pojemność akwarium: 200
Imię: Marcin
Nazwisko: Olszewski
Lokalizacja: Łódź

Re: Potrzebna pomoc

Post autor: maol » 2007-10-10, 20:26

MFC nie jest najlepszym lekiem na oodinozę - sugeruję w/w Oodinopur. A lek należy dozować tak, aby jego stężenie było wystarczające - czyli tak, należy uzupełniać go codziennie, a najlepiej korzystając z testów na miedź. Zaciemnienie akwarium bezpośrednio nie pomaga, ale ryby są spokojniejsze. Trzeba za to pamiętać o dobrym napowietrzaniu. Oodinoza powoduje wydzielanie śluzu, który utrudnia rybom oddychanie.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.

Złote ciacha come back :)

ODPOWIEDZ