Strona 1 z 2

POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 21:25
autor: magaa1616
Mam istotne pytanie. Mam bojownika taki ładny czerwony. Dostałam go rok temu. Mieszkał sobie dobrze w dosyć dużym akwarium i postanowiłam dla urozmaicenia dosypac mu kamykow, takich wiekszych- z rzeki (dobrze je umyłam i zdezynfekowałam) i teraz jak pierwszy raz wymienialam mu wode zauważylam dziwne cos na ogonie, takie poszarpane i wokół tego kłebek. Zawsze rzucał sie od razu na jedzenia a teraz nic nie je... CO to i od czego to moze byc?? kupilam i dodalam na wszelki wypadek preparet BLUE na pleśniawki itp. Czy on w ogole ma szanse przeżyc? ;(

a jesli chodzi o dane na temat zbiornika to:
- pojemność 5 l
-temp ok. 24
-parametry chemiczne- nie mam pojecia,
-wyposażenie: kamyczki i zamek xD
-nie mam roślinek,

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 21:39
autor: Kyle
magaa1616 pisze:kupilam i dodalam na wszelki wypadek preparet BLUE na pleśniawki
magaa1616 pisze:Czy on w ogole ma szanse przeżyc? ;(
Nie, nie ma jeśli dalej będziesz go leczyć "na wszelki wypadek" :|
Martwica płetw?

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 21:45
autor: magaa1616
... zauwazylam to przedwczoraj.. ale ja sie w ogóle na tym nie znam a sprzedawczyni w zoologicznym nie umiala mi powiedziec co to moze byc ale powiedziała ze to moze pomoc..A jego to boli ;(? i to moze byc przez te glupie kamyki czy np przez jakies otarcie albo zgniecenie? :(

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 21:54
autor: Kyle
Boże... dziecko drogie :>
MARTWICA PŁETW - jest tu temat o chorobach, znajdź to tam, zobacz jak się leczy. Żadne kamyki nie mają z tym nic wspólnego.

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 21:57
autor: magaa1616
Kyle pisze:Boże... dziecko drogie :>
MARTWICA PŁETW - jest tu temat o chorobach, znajdź to tam, zobacz jak się leczy. Żadne kamyki nie mają z tym nic wspólnego.
nie badz taki mądry xD

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 22:03
autor: skillya
Żądasz pomocy, to wykaż się odrobiną dobrej woli. Kolega podpowiedział, co to może być, a to chyba nie jest problem, by zajrzeć do odpowiedniego tematu, gdzie masz opis tej konkretnej choroby.

Swoją drogą, to powiedz mi, czy zdajesz sobie sprawę z tego, iż bojki wolą cieplejszą wodę? Wnioskując po objętości, jaką podałaś (mam nadzieję, że to jednak literówka jakaś), sądzę, iż o pokrywę nawet nie mam co pytać, ale powiedz, czy w Twoim "akwarium" z bojownikiem jest filtr? No i dlaczego nie masz roślin?

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 22:20
autor: magaa1616
skillya pisze:Żądasz pomocy, to wykaż się odrobiną dobrej woli. Kolega podpowiedział, co to może być, a to chyba nie jest problem, by zajrzeć do odpowiedniego tematu, gdzie masz opis tej konkretnej choroby.

Swoją drogą, to powiedz mi, czy zdajesz sobie sprawę z tego, iż bojki wolą cieplejszą wodę? Wnioskując po objętości, jaką podałaś (mam nadzieję, że to jednak literówka jakaś), sądzę, iż o pokrywę nawet nie mam co pytać, ale powiedz, czy w Twoim "akwarium" z bojownikiem jest filtr? No i dlaczego nie masz roślin?
dobra juz sprawdzilam...
Po pierwsze, TO NIE ZDAJE SOBIE SPRAWY bo wczesniej sie tym nie interesowalam i tego żałuje ;( po drugie żył wiecej niż rok i jakos dobrze znosił te (twoim zdaniem) nie najlepsze warunki... a po trzecie to z tego co wiem :) to do bojownikow filtra nie trzeba ale moge sie mylic... a roslinki mialam przez jakis czas i robily się glony i bez nich jest wygodniej... ;(

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 22:23
autor: gizun
Bojownik potrzebuje filtra jak każda ryba.Nie potrzebuje napowietrzacza

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 22:31
autor: skillya
Ad 1: Cieszę się, że sprawdziłaś, mam nadzieję, że postarasz mu się jakoś tę wodę ogrzać. Pamiętaj, że warto pytać i szukać informacji, zanim się kupi/weźmie rybkę.

Ad 2: Dobrze znosił, hm, zastanawiam się, po czym to wywnioskowałaś. To że przeżył wcale nie oznacza, że się dobrze czuł, może po prostu jest wyjątkowo wytrzymały.

Ad 3: Niestety, mylisz się -- każda rybka potrzebuje filtra, bo trzeba się jakoś pozbyć szkodliwych produktów przemiany materii -- podmiany wody nie wystarczą (bo je robisz, prawda?).

Co do roślinek: rozumiem problem. Poszukaj na forum informacji, co robić, aby nie było glonów (jest sporo takich tematów). Pamiętaj, że rośliny dostarczają tlen i także pomagają w pozbyciu się szkodliwych związków, które powstają podczas rozkładania się pokarmu na przykład.


PS mam nadzieję, że Twoją rybkę uda się uratować.

Aha, tu jest temat o bojownikach.

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 23:29
autor: magaa1616
skillya pisze:Ad 1: Cieszę się, że sprawdziłaś, mam nadzieję, że postarasz mu się jakoś tę wodę ogrzać. Pamiętaj, że warto pytać i szukać informacji, zanim się kupi/weźmie rybkę.

Ad 2: Dobrze znosił, hm, zastanawiam się, po czym to wywnioskowałaś. To że przeżył wcale nie oznacza, że się dobrze czuł, może po prostu jest wyjątkowo wytrzymały.

Ad 3: Niestety, mylisz się -- każda rybka potrzebuje filtra, bo trzeba się jakoś pozbyć szkodliwych produktów przemiany materii -- podmiany wody nie wystarczą (bo je robisz, prawda?).

Co do roślinek: rozumiem problem. Poszukaj na forum informacji, co robić, aby nie było glonów (jest sporo takich tematów). Pamiętaj, że rośliny dostarczają tlen i także pomagają w pozbyciu się szkodliwych związków, które powstają podczas rozkładania się pokarmu na przykład.


PS mam nadzieję, że Twoją rybkę uda się uratować.

Aha, tu jest temat o bojownikach.
ja tez mam nadzieje.. dzieki :)

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 23:32
autor: oleq_30
dla mnie wyglada to jak martwica płetw , choc dość szybki postępuje i to wskazywałoby na pleśniawkę

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-05, 23:34
autor: Kyle
magaa1616 pisze:do bojownikow filtra nie trzeba
Moim zdaniem problem leży w tym, że "nowi" nie odróżniają filtracji od napowietrzania. Usłyszy taki, że bojownik nie potrzebuje napowietrzacza i myśli, ze nie trzeba w ogóle filtra :]

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-06, 08:28
autor: dzidek1983
- pojemność 5 l
-temp ok. 24
-parametry chemiczne- nie mam pojecia,
-wyposażenie: kamyczki i zamek xD
-nie mam roślinek,
to wszystko przyczyniło się do śmierci tej ryby... może uprzedzam fakty, ale ta ryba niestety nie przeżyje
wiem że to smutne i okrutne podejście ale ona mieszka w zimnej, brudnej celi.... nikt w takich warunkach nie dochodzi do zdrowia, leki tu nic nie pomogą

na przyszłość proponuję nabyć dla bojownika minimum 25 litrów zbiornik, temperaturę trzymać minimum 26*C, zainstalować filtr, i dbać o jego dom, czyli o akwarium, m/in. sadząc rośliny i systematycznie je czyszcząc

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-06, 08:53
autor: lotusmar
No koleżanko musisz się zgodzić z Dzidkiem.
Może 25l dla 1 bojownika to już "duży akwen" bo myślę, że jeśli trzymasz go samego to 15l w zupełności wystarczy, ale musisz pamiętać o czystości zbiornika (podmianach wody i czyszczeniu ścian z glonów i osadów) i chociaż badaniu PH powinien mieć ok. 7-7,5, aha i temperatura 24 stopnie to ciut za mało dla Betta splendensa. Nie wiadomo jak on długo choruje, ale jeśli już kilka dni nie je to może być za późno na pomoc, bo nawet jeśli nie zabije go choroba to umrze z głodu (czyli po części przez chorobę).
Mam nadzieje, że bidulek przeżyje.

Re: POMOCy bo mi rybka umrze...

: 2008-06-06, 10:11
autor: andrzej1234
magaa1616 pisze:
- pojemność 5 l
Hmmmm... Poczytaj forum. 5 l to trooooooooooochę bardzo za mało dla jakiejkolwiek ryby. Ktoś kiedys tu napisał na forum "w takim zbiorniku można trzymać ryby plastikowe". Nie dziwię się że ryba choruje.
Przynajmniej pod koniec zycia daj mu godziwe warunki...