Strona 1 z 1

Witam;-)

: 2007-09-01, 15:01
autor: malczyk
Cześć Wszystkim

Zwierzęta zawsze towrzyszyły mi w życiu. Od najmłodszych lat. Akwarium też przez długi czas zajmowało ważne miejsce wśród moich przyrodniczo-biologicznych zainteresowań. Jest to u mnie rodzinne. Tato i mój brat zajmowali się nawet przez pewnien czas hodowlą rybek-uwieńczoną zresztą sukcesami. Ale było to dawno temu i nie ma do czego wracć. Od ponad roku wraz z mężem uczestniczymy w "Wielkiej Emigracji" i żeby umilić sobie czas wpadliśmy na pomysł, żeby własnie założyc akwarium. Oczywiście wszystko wydawało się jasne i oczywiste, dopóki nie przystąpiliśmy do dzieła. Byłam pełna wiary,że wiem co robię(okoł 2 tygodnie temu).Teraz już wiem,że nie wiem. Przeraża mnie natłok informacji w internecie. Taki żwirek, inny żwirek, taki pokarm albo taki. O Boże pomóżcie mi przez to przebrnąć. Koszmar. Nie wiem już który raz przemeblowuje moje teraźniejsze akwarium?????czwarty????? Pamiętam moje ostatnie akwarium w domu rodzinnym- ponad 200 litrów. Mnóstwo roślinek, ale też muszli, kamieni znalezionych nad morze, z mnóstwem odmian rybem, które nie chorowały i miały się świetnie, bez preparatów, które dodaje się do wody na to i tamto. Czy jesteście w to wstanie uwierzyć? Bez żadnego badania wody itp. Ale się rozwlekłam. Chyba nikt tego nie przeczyta;-)
No ale wracając do sedna sprawy. W Angli(tu właśnie się znajdujemy) rzeczy typu kamienie, żwirki i wogóle wszystko co z akwarystyką związane jest trochę kosztowne, wiec zaradnie postanowiłam nazbierać kamyczków nad morzem-wiem, wiem błąd. Acha nadmienię, że narazie nie ma jeszcze rybek(tylko ślimak co się przyplątał z roślinkami). Więc nikt z powodu mych błędów nie cierpi. Więc kamyki pobyły w akwarium 3 dni, dopóki nie doczytałam że to prawdopodobnie beton i to nie najlepszy pomysł wkładac je do akwarium(zresztą bardzo ładny beton- kolorowy :-) ). Więc się z nimi szybko ewakułowałam-roślinki nadal żyją, ślimak też. Mój mąż natomiast kupił sobie piękne dwie muszle(chyba po jakichś gigantach ostrygach, czy coś w tym stylu) i uparł się,że wsadzi je do akwarium a w środek rurkę z babelkami(brzęczek sie to chyba nazywa;-)) I wiedzieliśmy wtedy,że to nie pasuje do biotopu, ale ponieważ chcemy traktować rybki jako pupile a nie część idealnego odzwierciedlenia natury to się na to zgodziłam-rybki chyba gustu nie mają. A tu mnóstwo informacji na temat psujących się w wodzie śmierdzących muszli, parametrów wody itp. O jej...tak mi szkoda mojego męża, był taki dumny z tej aranżacji.... muszelki też zginęły z akwarium. No i mam teraz 70 litrowe akwarium z pokrywą, w której jest świetlówka, ale bez podanej mocy(na oko jest jasno). Gdzieś doczytałam, żeby obłożyć pokrywę od spodu folią aluminiową, co też uczyniłam. 3 kg białego żwirku(wiem, że ryby tego nie lubią, ale mój mąż taki właśnie chciał). Tylko 3 kilo, bo resztę uzupełniliśmy kamieniami z morza, które trafiły juz do ogrodu. Więc trochę jest na dnie,że tak powiem "rzadko" ;-) . Trzy(ale okazałe roślinki) I uwaga nie pochwalę sie pełnymi nazwami, ale z mojego wcześniejszego doświadczenia, popartego wiedzą z internetu jest to: nurzaniec, żabieniec i moczarka(plus ślimak). Takie najpopularniejsze odmiany, bo znam je od lat. Filtr wewętrzny fluval2+, nie wiem jaki wydajny, bo akwarium było kupione wraz z osprzętem używane i nie mam opakowania. Tak więc moje podstawowe pytanie brzmi:
Czy z moją niewiedzą, która wywodzi się jeszcze z poprzedniego wieku, oraz akwarium(słabo pasującym do tych opisywanych na forum;-) przynajmniej na razie) mogę zostać przyjęta do Waszego grona?

Zapewne odpowiecie,że tak. No to dodam jeszcze,że..............uwaga.............mam zamiar trzymać w akwarium..................................................trzy welonki!
Teraz to juz na pewno mnie wywalicie z forum :-)


Pozdrawiam gorąco wszystkich

Ps. Mam nadzieję, że przez nastepnych kilka tygodni zdobedę taką wiedze, że w końcu dojrzeję do zakupu rybek. Albo się wystraszę, oddam roślinki do sklepu i kupię chomika. :-)

Re: Witam;-)

: 2007-09-02, 08:39
autor: Morter
Witam :) chyba właśnie pobiłaś rekord najdłuższego powitania (trzeba to sprawdzić) Co do wiedzy - każdy się na początku gubi :D ale po to właśnie są takie miejsca jak to...Co do welonek, pewno większość z nas będzie optowała za zmianą... Ale tylko ich liczby do 2 :) Welonki są wytrzymałe raczej więc to chyba dobry wybór na początek :)

Nie ma się czego bać :)

Re: Witam;-)

: 2007-09-02, 08:42
autor: moo
Witaj.
Myślę, że nikt cię z forum nie wywali, co najwyżej da ci kilka dobrych rad. Jest tu wielu wspaniałych ludzi, który bardzo chętnie podpowiadają co zrobić. Ja też miałam spory mętlik w głowie, kiedy zaczęłam interesować się akwarystyką, ale z pomocą ludzi z forum i literatury powoli zaczęłam wszystko pojmować. Wystarczy trochę wytrwałości i dobrych chęci. Powodzenia.

Re: Witam;-)

: 2007-09-02, 11:18
autor: Doma
Wiedza akwarystyczna jest bardzo ( straaaaaaaaaaaaaasznie ) złożona, nie potrzeba ci narazie wiedzieć np. co to dokładnie jest pH ( stosunek jonów OH- i H+ ) ale potrzebna ci wiedza np. ile rybek mogę trzymać ??? w jakich warunkach ( ozdoby ) i co mogę włożyć do akwarium ( większość ) i jak to przygotować. NIKT CIĘ Z FORUM NIE WYŻUCI, byli już tu gorsi ludzie z jeszcze mniejszą wiedzą i przyszli i sami narobili sobie "wrogów" i z własnych chęci odeszli, ale my odpowiadaliśmy na wszystkie ich pytania. Ty narazie jestes spoko, chodi poprostu o to żeby dac sobie pomóc.

[ Dodano: 2 Wrzesień 2007, 11:19 ]
A tak pozatym witam serdecznie ;-) ( chyba o tym zapomniałam )

[ Dodano: 2 Wrzesień 2007, 12:31 ]
TAK, TO NAJDŁÓŻSZE POWITANIE !!! przynajmniej z moich źródeł. przekopałam pół tego działu i nie znalazłam dłóższego jedyne podobnie dłógie to :

Witam zatem

Miło znaleźć ciekawe forum o ciekawej tematyce. Pozdrawiam wszystkich zapalonych bardziej i mniej akwarystów i nie tylko.

Swoją przygodę z akwarium rozpocząłem w wieku bodajże 12 lat, czyli juz doś dawnop temu... miałem wtedy 112 litrowe akwarium z czasów, kiedy to moi rodzice założyli je kilka lat wcześniej. Jakoś tak się potem złożyło, że akwarium rozdiców przestało po kilku latach istnieć.
No i mnie się później zachciało... Okazało się, że akwarium cieknie. A było to akwarium klejone. I zaczęlo się wielkie kombinowanie, jak by tu akwarium uszczelnić. Pamiętać musimy, iż było to ciężkie czasy kryzysu połowy lat 80... w końcu po wielu proóbach pani ze sklepu zoologicznego załatwiła mi CAŁĄ TUBKĘ KLEJU! ALeż byłem szczęśliwy...
No i tak to zaczęło działać... co pamiętam jeszcze doskonale, to fakt, iż nieświadom tego co robię, poszukując termostatu i porządkując stare graty akwariowe termostat wywaliłem do śmieci, sądząc, że to zepsuta grzałka bez piasku. W końcu nikt mi o tym nie powiedział, jak ten termostat wygląda. A w książkach pokazywali inne ;)
Do pełni szczęścia jeszcze doprawiłem sobie grzałkę rozgrzewając ją na sucho i wkłądając następnie do wody. PYK! I po grzałce.
W końcu akwarum ruszyło i miało się całkiem dobrze. Szyba, którą było przykryte, stała się ulubionym miejscem przebywania kotów, bo zawsze można było próbować, czy łapa aby się w szparę nie zmieści i nie capnie się fisza jakiegoś.
Widząc dziesiejsze wyposażenie akwariów aż śmiech człowieka ogarnia, jak się męczył z buczącym a nie pompującym buczkiem, plastikowymi zaworkami, szklanym filtrem zewnętrznym...
Do dziś pamętam, że głównym elementem wystroju była zatopiona brygantyna - taki model redukcyjny. O dziwo, farba, którą była pomalowana nie zaszkodziła rybom! Dziś się dziwię, wtedy to było takie normalne.
Największe sukcesy hodowalne natenczas to zatrzesęnie glonojadów, które uwielbiały znosic ikrę w takich miniaturowych amforach czy dzbanach z maminej kolekcji... siedziały i wejścia i wachlowały płetwami.
Akwarium było i było, potem poszedłemna studia i zajmowałem się nim rzadko. Jednak nadal woda trwałą czyściutka, ryby pływały szczęśliwe a ja co jakis czas dokonywałem niezbędnych operacyj.
Aż przyszedł lipiec 1997. A w lipcu była powódź. Ponieważ miałem natenczas dosłownie Odrę w domu, wszystkie rybki odpłynęły w siną dal. Po kilku dniach ktoś zachachmęcił mi akwarium sprzed domu. Kurcze, wszystko tam stało (no bo i gdzie miało stać?) a tylko akwarium mi ukradli.
Po dziesięciu latach żona kupiła mi akwarium. Śliczne, nowe, narożne, 217 litrowe. Zaczyna się coś w nim dziać, ryby pływają, rośliny rosną albo i nie, filtr - szkoda słów.
Kupiłem jako nowy na allegro unifilter 1000UV Aquael. Po miesięcu go wymieniłem jako wadliwy, ale i ten nowy jakoś nie bardzo chce filtrować... Ogólnie go nie polecam. Teraz zbieram na kubełkowy.
A propos - jaki kubełkowy dobry a nie drogi jak eheim warto kupić? WIem, offtopic, ale tak pytam...

No więc witam, mam nadzieję, że miło będzie ;)

Życzę wszystkim zdrowych ryb, wspaniałych rośłin i duużej kasy na to wszystko, co chcecie mieć w swoim akwarium ciekawego...

Re: Witam;-)

: 2007-09-02, 15:44
autor: malczyk
Witam

Już myślałam, że tym długaśnym powitaniem zniechęciłam do siebie ludzi i to po przygodzie na forum. Przepraszam za to wodolejstwo, ale ja poprostu jestem....polonistką i inaczej nie umię....... ;-)
Ale będę się starać streszczać w przyszłości.

Dzięki.

Re: Witam;-)

: 2007-09-03, 14:07
autor: Fifex
Ja przy pierwszym podejściu zrezygnowałem ale dziś przeczytałem to krótkie powitanie :mrgreen: Otrzywiście witam i życze sukcesów 8-)

Re: Witam;-)

: 2007-09-23, 09:24
autor: Bazyl
Cześć :)

Re: Witam;-)

: 2007-09-23, 09:29
autor: arek91
Cześć :-)