Strona 1 z 1
Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-18, 23:57
autor: piotrde2806
112l, JP-013F, JRB-100
Wszystko ładnie pięknie, jednak ludzie, tacy już są z natury, że łamią prawa i zasady. Jestem pewnie jednym z nich gdyż nie czekając na dojrzewanie zbiornika wpuściłem rybki do akwarium wcześniej. Słuchalem jednak porad pani ze sklepu zoologicznego. Dolałem 20ml esklarinu i buteleczkę Sera nitrivec. Pierwsze trzy gupiki wpuściłem na drugi dzień. Na początku chowały się za filtrem i grzałką. Po czterech dniach wpuściłem dwie molinezje i dwa mieczyki. Zaczął się ruch w akwa. Wszystko wyglądało pięknie. Zaloty dotąd nieśmiałych gupików, ożyły w towarzystwie innych ryb. Reszta też zachowywała się nienagannie. Po dwóch dniach dokupiłem dwa glonojady i dwa prętniki karłowate. Tylko rośliny marniały (chyba nurzaniec i żabienica). W czwartek dokupiłem 4 danio i 8 neonków. Wszystko grało z rybkami aż pachniało. Żadna nie chorowała ani nie padła. W końcu kupiłem testy paskowe JBL 6in1. Parametry nie były zadowalające. Podmieniłem więc w piątek(8 dzień akwa) 16 litrów wody. NO3 i NO2 zaczęło rosnąć. Oczywiście bazowałem na testach JBL 6in. W sobotę dokupiłem i posadziłem roślinki. Prętniki zadowolone zaczęły skubać. I bardzo dobrze, taką mają naturę to niech skubią. Niedziela, 13 dzień akwa - zaczęły się problemy. Najpierw zauważyłem na gupikach z dość dużymi brzuszkami(samiczki) biały osad, jakby tlen się na nich zatrzymywał. Chciałem zobaczyć co to jest pocierając palcem po ciele. Jednak nie dały się złowić. Zlowiłem z podobnymi objawami glonojada. Dotknąłem paluchem, nie wiem czy starłem te kropki czy nie bo zaraz mi zwiał pod korzeń. Po dwóch godzinach wróciłem do domu a glonojad martwy. I teraz nie wiem czy to przypadkiem nie przez moje macanie? Acha, rano znalazłem też zwłoki neonka, ale to chyba raczej sprawka prętnika, czyli złej obsady, prawda? Wyjąłem filtr bo miał na obudowie kupę syfów z wody. Wyjąłem gąbkę i zbiorniczek z węglem. Wybrałem kubek wody z akwa i wypłukałem w niej filtr i węgiel. Normalnie muł popłynął. Syf straszny. Dolałem do zbiornika(112l) 5l wody zdemineralizowanej. Chcę obniżyć pH wody. Nie wiem czy to pomoże?
Zapomniałbym o jeszcze jednym ważnym wydarzeniu. Otóż 3 dnia po założeniu akwarium, zrobiłem gruntowną zmianę podłoża i wystroju. Usypałem podłoże z ziemi ogrodowej a na to warstwa drobniutkiego żwirku i potem troszkę grubszego. Niby pH ziemi 5,5-6,5 a jednak woda zasadowa do dziś, 13 dzień akwa. Stąd też podejrzewam ten ogromny syf w filtrze, widać że ten działa nienagannie.
Proszę więc teraz na pewni nie tylko w swoim imieniu ale i w imieniu wielu innych łamiących tak ważne zasady zakładania zbiornika: Załóżcie temat co zrobić gdy już zaczniemy wszystko w nieodpowiedniej kolejności, za wcześnie. Pomożecie wielu ludziom, którzy mają tzw. "robaki w..."
Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 08:24
autor: Morter
niestety na takie sytuacje nie ma dobrego rozwiązania. Tak naprawdę ciężko jest cokolwiek poradzić w takiej sytuacji, można tylko doraźnie probować poprawiać sytuację w zbiorniku ale to raczej nie da super efektów. Prawda jest taka, że aby ominąć restart zbiornika... trzeba by zrobić restart zbiornika ;)
jeśli obsada jest zła, wpuściliśmy za szybko rybki, wpuściliśmy w dodatku nie te rybki które trzeba i w złej ilości, najlepszym sposobem jest... oddanie rybek. W pierwszej kolejności tych nie odpowiednich do zbiornika, w drugiej kolejności tych których mamy za dużo. W takim wypadku (z punktu widzenia obsady) wpuszczenie ryb wcześniej nie jest największym grzechem (po zaaplikowaniu chemii i bakterii) ale ich ilość. Owszem można pokusić się po podaniu tych specyfików o wpuszczenie 3-4 wytrzymalszych rybek, ale na następne i tak musimy poczekać tydzień. Jeśli gupiki zachowywały się źle, nie należało w kolejnych dniach dokupywać jeszcze więcej rybek, bo takie zachowanie sugerowało problemy z wodą. A co jak się już kupiło? najlepiej oddać... Do zoologa, innemu akwaryście "na przechowanie" bo inaczej będzie źle.
Jeśli nie oddamy, tak jak w Twoim przypadku, obsadę wybiją choroby, i gdy zostanie zaledwie kilka sztuk, znów zaczniemy od początku. Ważne jest żeby w takim wypadku regularnie wzbogacać akwa bakteriami, bo chodzi nam o jak najszybsze ustabilizowanie cyklu azotowego.
Gdy już nam się to uda nie dokupujemy od razu kolejnych ryb. Zastanawiamy się co poprawić w akwa - może filtracja jest niewłaściwa, może za mało roślin może oświetlenie nie takie itp. te kilka sztuk rybek niech sobie pływa, jak przeżyło 1 kataklizm, powinna wytrzymać (pod warunkiem, ze są dobrze dobrane do zbiornika, mają odpowiednią temperaturę jest ich w przypadku ryb stadnych kilka sztuk)
dopiero gdy poprawimy wszystko spokojnie (robiąc co tydzień podmiany itp), zastanowimy się nad obsadą zbiornika, roślinki nam się ukorzenią wtedy stopniowo wprowadzamy kolejne ryby.
albo po prostu wszystko od razu oddajemy i stawiamy akwa od samego początku.
Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 09:20
autor: Łoren
Co tu można napisać....w tej sytuacji? Linczu nie będzie

Proponuję chyba po raz kolejny prześledzenie wątku kol OTTO
http://e-akwarystyka.pl/topics3/1 ... 0f98742ff1 dokładne przeczytanie i na tej podstawie zrobienie planu działania. Tomek zadawał bardzo dużo dobrych pytań a ja starałem się mu na te pytania odpowiedzieć . Na spokojnie przygotowaliśmy plan działania , zostały zgromadzone niezbędne rzeczy - trwało to ok 3 tygodni - nie spieszyło się nam i po zgromadzeniu wszystkiego i
posiadając już wiedzę jak to zrobić akwarium zostało zrestartowane w ciągu jednego dnia. taki sam litraż jak Twój. Możesz popatrzeć jak wyglądało przed i jak wygląda dziś. Nie śpiesz się - poświeć trochę czasu na czytanie jesli będziesz miał jakieś pytania, nie wiesz gdzie szukać jakiejś konkretnej wiedzy - pytaj ale zaczynaj od kwestii ogólnych , podstawowych a nie od zbijania Ph wody w akwarium które stoi tydzień. Pierwsza stabilizacja zbiornika to ok miesiąc , pełna dojrzałość to ok 6 miesięcy - wtedy już akwarium jest w pełni stabilne. Nie przekonują mnie argumenty że dziecko mi płakało i musiałem wpuścić ryby...przecież wiemy że .... tak nie było

Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć jak zaczynać myślę że podamy Ci linki do tematów które będą Cię interesowały zarówno na tym a jak nie będzie tu to na innych forach. Ale trzeba chcieć czytać - to takie hobby. My się wszyscy tu uczymy - ci co nic nie wiedzą , ci który wiedzą trochę, i ci który wiedzą dużo - mówię tu o akwarystach - a nie o posiadaczach akwarium.Twój post potwierdza jak jesteśmy malutcy w porównaniu z naturą , która nas otacza i jak ciężko jest tą naturę pokonać - naśladować nawet w pojemniku co ma 100l wody. Ja bym to nazwał lekcją pokory - ale świat się przez to nie zawalił i zawsze lepiej jest coś zrobić trzy razy... niż cztery razy

Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 09:24
autor: Morter
Łoren pisze: zawsze lepiej jest coś zrobić trzy razy... niż cztery razy
choć nawet jeśli będzie trzeba zrobić 5 raz, i to ma uratować sytuację, to nie ma się co załamywać tylko dalej robić swoje

Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 09:39
autor: piotrde2806
Panowie, dziś rano odszedł mieczyk. Miał zjedzony ogon. Nie wiem czy to wina warunków wodnych czy też atak współmieszkańca zabójcy.
Aby zwalczyć ospę, bo zaatakowała już prawie wszystkie ryby oprócz prętników podniosłem temperature wczoraj wieczorem na 29 a dziś rano na 32 stopnie.
Jestem człowiekiem niecierpliwym, to prawda, ale szybko uczę się pokory i jeśli ktoś do mnie trafi z językiem to pójdę za nim jak w ogień.
Koledzy, od czego zaczynamy naprawę mojego zbiornika? Co mam czynić poczynając od dzisiejszego dnia?
Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 10:22
autor: maol
Naprawę zacznij od robienia... niczego. Utrzymaj te 32 stopnie przez 3 dni, dodaj 2x tyle ile mówi dawka na opakowaniu preparatu typu Ichtiosan (albo innego opartego o zieleń). To zwalczy ospę. A zbiornik potrzebuje czasu i spokoju - to pozwoli mu się ustabilizować. Co najwyżej, jeżeli masz znajomego akwarystę, namów go na umycie jego gąbki w Twoim zbiorniku.
Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 10:41
autor: Morter
maol pisze:Co najwyżej, jeżeli masz znajomego akwarystę, namów go na umycie jego gąbki w Twoim zbiorniku.
można też poprosić o odsypanie trochę ceramiki (jeśli jej używasz) on uzupełni sobie świeżą, ale zostanie mu większość wkładu, a tobie dojdzie trochę porządnych kultur bakterii.
kiedy skończy się inwazja choroby wtedy zobaczymy jak wygląda sytuacja.
w międzyczasie zakup sobie testy kropelkowe do wody, będą potrzebne przy naprawie zbiornika

Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 10:51
autor: piotrde2806
Morter pisze:maol pisze:Co najwyżej, jeżeli masz znajomego akwarystę, namów go na umycie jego gąbki w Twoim zbiorniku.
można też poprosić o odsypanie trochę ceramiki (jeśli jej używasz) on uzupełni sobie świeżą, ale zostanie mu większość wkładu, a tobie dojdzie trochę porządnych kultur bakterii.
kiedy skończy się inwazja choroby wtedy zobaczymy jak wygląda sytuacja.
w międzyczasie zakup sobie testy kropelkowe do wody, będą potrzebne przy naprawie zbiornika

Które testy zakupić? Bo nie chcę kupować całego kompletu za ok.200zł
p.s.
Morter, jestem z Płońska i znam Twojego szwagra

To prawie kolega po fachu. Czasem pracujemy razem. pozdrawiam

Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 10:56
autor: Łoren
Ja bym proponował podstawowe - NO3 i PO4 - te są potrzebne żeby wiedzieć co i jak , inne jeśli zdecydujesz się kiedyś na instalację CO2. Ja używam najtańszych kropelkowych - zooleka - paskowe są marne. Koszt ok 40 złotych
Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 11:30
autor: piotrde2806
Kilka zdjęć dla uwiarygodnienia sytuacji i zobrazowania problemu.
Tak wygląda akwa niedoświadczonego... potrzebuję porady co zmienić itp.
oczywiście rozumiem że po wyleczeniu ospy.
1.
2.
3.
4.

Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 11:46
autor: piotrde2806
Patrząc na to ile błędów popełniłem chciałbym zacząć wszystko od początku zgodnie z zasadami. tylko nie wiem co teraz czynić.
Jeszcze jedno, gdybym już miał restartować akwarium pomyślałem, że zmieniłbym jednak podloże. Trudno, koszt można powiedzieć żaden, jedynie parę tygodni bez rybek w zbiorniku.
Mam w garażu worek takiego kamyka
Nazywa się
Cullsan 6x9 Mineral, firma Culligan. Podobno używany jest do oczyszczania wody w wodociągach miejskich.
może warto by bylo zamiast zwykłago żwiru zaaplikować warstwę tego ustrojstwa?
Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 12:37
autor: Łoren
Powoli i spokojnie - na razie o żadnym restarcie nie mówimy - zajmij się leczeniem obsady i tak jak
#maol napisał - daj sobie i zbiornikowi czas - jak sie trochę ustabilizuje będziemy walczyć.
P.S widziałem większe porażki i dało rady

Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 16:54
autor: Morter
ja bym nie dawał tych kamieni, jeśli oczyszczają wodę, to znaczy że z nią reagują, a tego raczej nie chcemy.
teraz leczenie ryb, testy ja również teraz zakupiłem zooleka, kiedyś miałem JBL i jedne i drugie chyba OK.
oprócz NO3 i PO4 można się ewentualnie pokusić o Ph KH i NO2, zestaw zooleka pełny kosztuje 100 na allegro, warto jednak rozważyć w razie jakbyś kiedyś chciał czy żelazo czy NO2 też mierzyć. W zestawie wychodzi jednak taniej, ale da się obejść bez tego.
piotrde2806 pisze:p.s. Morter, jestem z Płońska i znam Twojego szwagra To prawie kolega po fachu. Czasem pracujemy razem. pozdrawiam
no proszę jaki ten świat mały

domyślam się, ze kręcisz filmy? szkoda że ja też dopiero stawiam akwa bo bym sie podzielił wkładem biologicznym. btw jak płoński zoologiczny? dobrze wyposażony? mam zamiar się wybrać tam w wolnej chwili i zobaczyć co mają z ryb i roślin..
Re: Źle zacząłem, jestem winny, proszę o pomoc...
: 2012-03-19, 17:20
autor: piotrde2806
Morter pisze:ja bym nie dawał tych kamieni, jeśli oczyszczają wodę, to znaczy że z nią reagują, a tego raczej nie chcemy.
teraz leczenie ryb, testy ja również teraz zakupiłem zooleka, kiedyś miałem JBL i jedne i drugie chyba OK.
oprócz NO3 i PO4 można się ewentualnie pokusić o Ph KH i NO2, zestaw zooleka pełny kosztuje 100 na allegro, warto jednak rozważyć w razie jakbyś kiedyś chciał czy żelazo czy NO2 też mierzyć. W zestawie wychodzi jednak taniej, ale da się obejść bez tego.
piotrde2806 pisze:p.s. Morter, jestem z Płońska i znam Twojego szwagra To prawie kolega po fachu. Czasem pracujemy razem. pozdrawiam
no proszę jaki ten świat mały

domyślam się, ze kręcisz filmy? szkoda że ja też dopiero stawiam akwa bo bym sie podzielił wkładem biologicznym. btw jak płoński zoologiczny? dobrze wyposażony? mam zamiar się wybrać tam w wolnej chwili i zobaczyć co mają z ryb i roślin..
Płoński zoologiczny...hmmm... są trzy lub cztery. trzy odwiedziłem. Mało wiedzą o swoim towarze. Po pytaniu "z jakiego drzewa ten korzeń?" padła odpowiedź "wie pan że nie wiem?nie wiem na prawdę nie wiem", w innym znowu zapytałem jak używać testu kropelkowego, odpowiedź "se pan przeczyta na ulotce, ja nie mam teraz okularów"
Rośliny w sumie są tylko w Złotej rybce na Mlodzieżowej, akurat od twojego wjazdu do Płońska. I chyba najlepszy w ogóle wybór czegokolwiek.