Odmulanie
: 2013-05-22, 21:12
Cały czas walczę z wysokim poziomem no3 i mam pytanie o technikę odmulania, bo boję się że moc ssąca mojego odkurzacza jest za mała.
Posiadam odkurzacz sera i brzęczyk 110 air plus przy odmulaniu żwir się troszkę podnosi i opada, ale tylko tak delikatnie, czy żwir powinien się mocno unosić czy taki delikatny oddech do góry wystarczy.
Czy końcówkę mocno wbijać w żwir czy wystarczy delikatnie ją przyłożyć do żwiru?
Jak odmulacie trudno dostępne miejsca np. tam gdzie jest dużo roślin? Ja w takich miejscach tylko przejeżdżam końcówką pomiędzy roślinkami na ile jest to możliwe?
Teraz jeszcze mam na kamieniach taki czarny osad jakby ziemia, ale co to jest nie mam pojęcia bo ziemi w akwarium nie posiadam. Czy kamienie wyjmować i czyścić co tydzień przy odmulaniu?
Odmulam wydaje mi się dokładnie, wkładając końcówkę w żwir do połowy, dziś zajęło mi to ok.30min, ale po odmulaniu jak palcem wzburzyłem żwir to i tak unosił się z niego syf.
Napiszcie czy robię to dobrze i czy zmienić odkurzacz na zwykły odmulacz, nie chcę inwestować kasy niepotrzebnie, bo zbieram na testy.
Posiadam odkurzacz sera i brzęczyk 110 air plus przy odmulaniu żwir się troszkę podnosi i opada, ale tylko tak delikatnie, czy żwir powinien się mocno unosić czy taki delikatny oddech do góry wystarczy.
Czy końcówkę mocno wbijać w żwir czy wystarczy delikatnie ją przyłożyć do żwiru?
Jak odmulacie trudno dostępne miejsca np. tam gdzie jest dużo roślin? Ja w takich miejscach tylko przejeżdżam końcówką pomiędzy roślinkami na ile jest to możliwe?
Teraz jeszcze mam na kamieniach taki czarny osad jakby ziemia, ale co to jest nie mam pojęcia bo ziemi w akwarium nie posiadam. Czy kamienie wyjmować i czyścić co tydzień przy odmulaniu?
Odmulam wydaje mi się dokładnie, wkładając końcówkę w żwir do połowy, dziś zajęło mi to ok.30min, ale po odmulaniu jak palcem wzburzyłem żwir to i tak unosił się z niego syf.
Napiszcie czy robię to dobrze i czy zmienić odkurzacz na zwykły odmulacz, nie chcę inwestować kasy niepotrzebnie, bo zbieram na testy.