Strona 1 z 3
Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 09:51
autor: maol
Dziś rano miałem w akwarium padłe:
- 1 brzanka sumatrzańska
- 2 sumiki szkliste
- 1 otosek
- 1 bocja kubotai
Chyba umierająca jest 1 kosiarka.
Nie robiłem nic w akwarium od soboty, gdzie również wykonałem tylko standardowe prace. Parametry wody w normie, choć na wszelki wypadek podmieniłem na szybko 20%. Wczoraj wieczorem wszystkie ryby były zdrowe. Filtracja, ogrzewanie, nawożenie, oswietlenie - działa tak jak trzeba, nie było żadnych niespodziewanych przerw i zmian...
Nie traktuję tego jako tragedii, to akwa i tak jest przeznaczone do likwidacji w przeciągu najbliższego góra miesiąca. Ale co to może być??? Tak nagle i bez żadnego ostrzeżenia?
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 10:09
autor: dzidek1983
:shock:
przeanalizujmy... mieszkasz sam? może to sabotaż zazdrosnego domownika? :-P zona wielokrotnie mi groziła mi że roz......... to akwarium jak nie przestanę się w nie gapić :mrgreen:
a tak serio to... hmmmm
część rybek delikatnych, część wytrzymałych... jakie parametry mierzyłeś?
gdyby nie sumiki szkliste które nie kopia pomyślałbym że ryby zjadły coś z podłoża
zatrucie metalami ciężkimi?
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 10:11
autor: croc
what about strefa beztlenowa, w której rybki niefortunnie przysnęły?
Mam podobne sytuacje, ale nie w takiej skali: znajduję raz na miesiąc całkowicie zdrowego osobnika, wybarwionego, normalnie funkcjonujacego dnia poprzedniego, leżącego do góry brzuchem na dnie. Rózne gatunki. Duże akwarium. Parametry wody tez ok.
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 10:23
autor: dzidek1983
CO2 w nocy???
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 10:33
autor: maol
No to tak - żona też umie dbać o ryby :-) Jest zawodowcem...
NO2 0, MO3 ok. 5, ph 6,5 twardości nie mierzyłem, jest niezmienna od 3 lat.
Croc - to możliwe, choć nigdy wcześniej się mi nie zdarzyło.
CO2 - wyłączone w nocy
Osobiście mam wrażenie, że to jakaś właśnie przyducha była, tylko dlaczego?
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 10:38
autor: dzidek1983
nie wierze że przy tylu padniętych rybach azot masz tak nisko :-/
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 10:41
autor: croc
no własnie w nocy. Przedewszystkim w nocy. W nocy nie ma fotosyntezy. Rośliny pobierają tlen z wody i choć robia to w nieznacznym stopniu, to jednak powstają strefy beztlenowe i to tam, gdzie za dnia jest dobrze natleniona woda.
Inną przyczyną może być wypływ bąbla NO3 z dna. To też możliwe. Procesy gnilne w dnie zachodzą. Korzenie i inne biomasy. Gdy odkurzam dno i w miejscach gdzie nie ma roślin głeboko wciskam odmulacz, z dna wyciągam duże ilości bąbli.
ps
z tego co słyszałem i czytałem, nocna przyducha jest częstym zjawiskiem w "holendrach".
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 10:59
autor: maol
NO3 jest bardzo niski, bo wygladało tak, jakby ryby padły dosłownie 15 minut przed moją kontrolą - bocja i sumiki jeszcze nawet kolorów nie straciły... Brzanka padła na moich oczach...
Chyba jednak poszukam w temacie "przyducha", choć tak jak pisałem, na tym zbiorniku juz mi nie zależy - idzie do "rozbiórki".
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 11:08
autor: Danio12345
czy jest możliwość zauważenia takiego bąbla NO3?? a dokładniej miejsca w którym powstał.
Ja mam akwarium z dużą ilścią roślin ale to chyba nie holender. Nie chcę tam hodować rybek czy krewetek. Chcę mieć 20 neonek i kilka red cherry.
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 11:21
autor: croc
żadnego bąbla nie zobaczysz, dopóki jest w glebie. To co możesz robić, to małym odmulaczem w trakcie odmulania wbijac go doć głęboko w podłoże i obserwować. W szczgólności rogi akwarium i miejsca bez roślin.
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 11:21
autor: maol
Tak, można go zauważyć jak każdy bąbel gazu - siedząc 24h na dobę, przez 3-4 lata wpatrzony w akwarium. To może sie zdarzyć - ale nie należy się tym w żaden sposób przejmować...
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 11:22
autor: croc
dobre :-D
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 11:30
autor: dzidek1983
Ale to dziwne że przyducha wystapiła by w akwarium gdzie w nocy CO2 jest wyłączone.. zwłaszcza że roślin nie jet aż tak dużo a ruch powierzchni wody powinien spokojnie wystarczyć
PS. Croc.. znowu spamujesz :-/
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 11:39
autor: Danio12345
właśnie, jeszcze jedno pytanie.
Napowietrzacz jest po to żeby robił ruch tafli. Ja mam napowietrzacz do 100l. Czy u siebie mam go na maksa w nocy odkręcić?? Jak tak zrobiłem to rotala nieźle falowała. Ja daje tak 1/3 mocy. Akwarium 112l.
Re: Mała klęska czyli tajemniczo padłe ryby...
: 2008-01-25, 12:02
autor: croc
Dzidek, nie wiem ile jest u Maola roślin, ani czy u niego cos faluje, czy nie? Pisałem, że głównie słyszałem to o holendrach i mocno odsadzonych roślinami akwariach. Rośliny w nocy też żyja, ale z braku światła CO2 nie pobierają, a wręcz przeciwnie. Przyducha może powstać w konkrentym miesjcu w akwarium, gdzie jest jakaś lokalna stagnacja. Ryby też stają właśnie w takich miejscach na noc, bo szukają spokoju i kryjówek. Możliwe, że też w takim właśnie miejscu wyszedł z dna bąbel CO2 lub innego azotopochodnego gazu załątwiając na amen rybki tam odpoczywające. Nie wiem. Spekuluję.
ps
jaki spam? jak raz na jakiś czas spontanicznie wyrwie mi się coś, to zaraz spam? :-P
Czasami ludzie piszą długie posty, które ze względu na brak treści w całości można uznać za spam.
ps2
w jednym ze swoich akwariów prowadziłem pomiary O2 za dnia i przy poranku zaraz przed włączeniem się lamp. Róznica w nasyceniu O2 była dwukrotna. Ale fakt, że nie miałem ani ruchu na powierzchni ani brzeczyka.