Strona 1 z 1

Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2008-02-25, 14:00
autor: maol
Podczas weekendowej rozmowy przy piwie nasunął sie moim kolegom Akwarystom i mnie ciekawy pomysł na zobrazowanie problemów przerybienia, podmiany wody i innych czynności związanych z opieką nad akwarium. W kontekście tzw. "alternatywnych" metod, często polecanych i stosowanych przez początkujących. No to to byłoby tak:

Pewnego razu istota wyższa stwierdziła, że fajnie by było sobie coś zahodować. Jakieś takie miłe, kolorowe, ruchliwe zwierzątka. Wybór padł na człowieki. Taki całkiem wytrzymały, inteligentny gatunek. Tak na początek szczelne mieszkanko 30m2 2,5 m wysokie (dla uproszczenia przykładu hermetycznie zamknięte) powinno naszej istocie wystarczyć. Obsada - jak to u początkujących, 5 Europejczyków, 2 Eskimosów, 3 Murzynów. Niby trochę ciasno, ale przecież mogą sobie pospacerować, posłanka też się zmieszczą... Jedni chcieli by mieszkać w lodówce, drudzy proszą o rozkręcenie na max grzejników. Bez znaczenia, średnia wypada w sam raz. 3 razy dziennie do mieszkanka istota wyższa wrzuca całkiem niezłe jedzenie. Po kilku dniach okazuje się, że jest go trochę za dużo - resztki leżą w kącie, i zaczynają powoli śmierdzieć, podobnie jak odchody człowieków. Cha! Rzekła istota - czas na głodówkę - niech zjedzą te resztki. Minęły dwa kolejne dni. Człowieki ciągle żyją, ale powietrze zaczyna naprawdę mocno śmierdzieć. Warto by je wymienić, nawet na forum dla istot wyższych piszą o jakiejś butli z tlenem do trzymania w łazience istoty, ale to tak głupio wygląda... Człowieki dostają w prezencie choinkę zapachową. Znaczne polepszenie! Smród zniknął! Sukces... Po dwóch dniach trzech z człowieków zaczyna się dziwnie zachowywać. Leżą w kącie, sine, ledwie dyszą. To pewnie groźna choroba !!! Nie kłamali z tym tlenem, wymieniamy na raz 75%. I coś pisali o jakichś bakteriach - a najlepiej zabija je chlor - mieszkanko naszych człowieków zostaje zdezynfekowane przez istotę... Człowieki, takie niby miłe i inteligentne, a padają jak muchy.... Echhh ta hodowla dziwnych gatunków nie obejdzie się bez ofiar... a może takie słabe mi w sklepie sprzedali? - myśli sobie istota - Tak, to na pewno sklep z człowiekami sprzedaje takie od razu chore sztuki! Ale nic, czas zacząć od początku :-)

Polecam dla osób, które uważają, że 4 welonki w 25l to właściwa ilość, że podmiany wody są zbędne, że chemia załatwia wszystkie problemy.


P.S. Stanley, dziękuję za inspirację :-)

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2008-02-25, 17:16
autor: pavelek
Świetne może dzięki temu pseudo akwaryści zrozumieją swe błędy. :-D

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2008-02-25, 21:31
autor: kbtor
W to miejsce będę odsyłał wszystkich tak zwanych " Akwarystów "

Mam wielką nadzieję że choć przez kilka minut się zastanowią czy przypadkiem nie męczą zwierząt.

Może jestem naiwny, ale taką właśnie mam nadzieję.

Maol, to dobry tekst, jednak mnie on nie bawi, tylko smuci, ponieważ opisujesz akwarystyczną rzeczywistość.

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2008-02-25, 21:34
autor: oleq_30
text w sumie niezły ale tak swoją drogą maol ile wypiłes ? :D

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2008-02-25, 23:10
autor: szalinski_2005
maol, bardzo dobre porównanie. może niektórym pseudo akwarystom (o ile mają jaką taką wyobraźnie) pozwoli to zrozumieć podstawowe błędy jakie popełniają

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2008-03-05, 21:12
autor: kowcio
Witam.
Dosadny tekst.
Temat jest wart propagowania i to nie tylko na forum. Przydałoby się coś zrobić ze sklepami zoo. Ale to chyba walka z wiatrakami.

Pozatym mentalnośc ludzi jest szokująca. Ostatnio znajomy kupił kulę z brzanką różową. Na moje wywody o niechumanitarności wzruszył tylko ramionami i stwierdził że to tylko ryba...... brak słów.

Z kolei mój szwagier w swojej popapranej 112ce nie zmienia wody tylko ryby. Po na mowach na cotygodniowe podmiany stwierdził że nie ma na to czasu bo pracuje.

To jest chore jak nie można znaleźć 15minut czasu na wymiane jednego wiadra wody.

Ja w tygodniu pracy średnio do domu wracam o godzinie 19-21 a mimo to mam czas się zająć dwoma baniakami w tym kotnikiem i jeszcze akwa z żółwiem.

Głupich nie sieją. Sami sie rodzą. To się nie tylko powinno tyczyć pseudo chodowców rybek ale też innych gadów psów, kotów itd.

Moze by zacząć propagandę od sklepów Zoo. chociazby w postaci ulotek informacyjnych.
Pozdrawiam.

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2009-01-03, 10:23
autor: RAMZES
maol, genialne porównanie mój wielki podziw za coś takiego jednak temat w 100% trafiony :)

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2009-01-05, 20:39
autor: JARECZEK
maol, pokazałeś reczywistość dość drastycznie może w ten sposób dotrze to do niektórych. Niestety, ale większość z Nas tak zaczynała :(
Niestety chyba nigdy się nie uda wytłumaczyć ludzią, że ryby to też istoty żywe i nie uniknie się tej mani upychania jak największej liczby ryb do jak najmniejszego litrażu (wystarczy spojrzeć na tematy w dziale obsada).
Dlatego naszym obowiązkiem jest tępienie takich hodowców.

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2009-01-06, 09:41
autor: dzidek1983
podmiany wody są zbędne
to jestem chyba w stanie udowodnić... moje akwarium 54 litry woda nie podmieniana przez około 3-4 miesiące... akwarium zamieszkuje obecnie stadko platek i samiec prętnika....
podłoże to piasek z torfem, duży korzeń (nie gotowany :P), sporo liści bukowych, dęboeych i szyszek olchy... a no i sporo ślimaków różnej maści :) z roślinek to jedne małe microsorium, saggitaria i cała tafla przykryta limnobium... świeci jedno 15W... glonów nie ma... filtr przewymiarowany o jakieś 200% :P

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2009-01-06, 10:06
autor: maol
Dzidek, ale Ty wiesz co robisz. Co innego akwarium extremalny low-tech, specjalnie do tego zaplanowany, a co innego akwaria nie przemyślane, nie kontrolowane, przerybione itp. To, że Twoje akwarium funkcjonuje prawidłowo, absolutnie nie jest wskazówka dla nikogo, że tak należy robić... A że się da - no pewnie że da się tak urządzić zbiornik, żeby wode podmieniać bardzo, bardzo rzadko - tylko jeszcze trzeba wiedzieć jak - i tu zwykle jest pies pogrzebany :-)

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2009-01-06, 10:44
autor: Bohdan
Podmiany wody mogły być rzadkie bez skutków ubocznych, ponieważ:
dzidek1983 pisze:akwarium zamieszkuje obecnie stadko platek i samiec prętnika....
dobrze skomponowana obsada, mało ryb-rozumiem, ze stado nie oznacza 30 sztuk tylko pewnie kilka szt.
dzidek1983 pisze:podłoże to piasek z torfem, duży korzeń (nie gotowany :P ), sporo liści bukowych, dęboeych i szyszek olchy... a no i sporo ślimaków różnej maści
dzidek1983 pisze:świeci jedno 15W... glonów nie ma
Dużo garbników i woda pewnie w kierunku kwaśnej i miękkiej dlatego m.in. glonów nie ma
dzidek1983 pisze:filtr przewymiarowany o jakieś 200%
No, właśnie.
maol pisze:Dzidek, ale Ty wiesz co robisz.
Dokładnie oto chodzi.

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2009-01-06, 11:50
autor: dzidek1983
maol pisze:Dzidek, ale Ty wiesz co robisz. Co innego akwarium extremalny low-tech, specjalnie do tego zaplanowany...
ale właśnie chodzi o to że ja tego nie planowałem :P
brak czasu i lenistwo stworzyły ten cud akwarystyki :)
no ale nie ukrywam że akurat wymienione wyżej czynniki przypadkowo zgrały się idealnie razem co doprowadziło do "sukcesu", gdyby było nieco więcej światła to już dawno byłoby do restartu :)

Re: Podmiana wody, odmulanie, chemia i takie tam zbędne rzeczy

: 2009-01-06, 12:45
autor: maol
To może gwoli wyjaśnienia - mój watek dotyczy tzw. początkujących, kierujących się zasadami takimi jak:
- jak najmniejszy zbiornik (duży jest strasznie drogi i zbędny)
- jak najmniej światła, najlepsze jest słońce lub żarówka (w końcu w naturze wystarcza a świetlówki są drogie i na pewno przesadzamy z ta jakością światła)
- jak najtańszy i najmniejszy filtr (bo duże, dobre filtry nie pochodzą od najlepszych chińskich producentów)
- ogrzewanie na maxa (wszystkie ryby lubią ciepło)... lub brak ogrzewania (trochę zimna jeszcze nikomu nie zaszkodziło)
- sztuczne rośliny (bo prawdziwe to sam kłopot)
- jak najwięcej najlepiej dużych ryb ( bo inaczej akwarium źle wygląda i nie ma wogóle sensu)
- jak najbardziej niedopasowane gatunki (bo kryterium jest kolor, a w końcu cała woda na świecie stanowi jeden połączony system)
- unikanie podmian (częste podmiany to propaganda)
- karmienie (za pomocą łopaty w celu łatwego wrzucania jak największej ilości pokarmu na raz)
- pomiary "naoczne" (testy kłamią i są na pewno niedokładne)
- brak jakiejkolwiek wiedzy (książka i inne źródła wiedzy to wynalazki Szatana)

Wtedy zachodzą zjawiska opisane w pierwszym poście - ale to oczywiście nasi "początkujący" mają rację i wiedzą lepiej, jak należy o akwaria dbać :P