Z własnego doświadczenia wiem, że raczej różne odmiany neonów nie będą się zbytnio ze sobą trzymać, wolą własne towarzystwo (mam neony czarne + innesa w jednym baniaku). Ja radziłbym nie dodawać jeszcze więcej ramirezek (jeśli nie jesteś pewien ich płci - daj zdjęcie to pomożemy zidentyfikować

).
Odnośnie bojowników wydaje mi się, że mogę powiedzieć dość sporo.
Więc:
1. Na połączenie bojownik + neon innesa ludzie bardzo różnie reagują - niektórzy trzymają taką obsadę razem (w tym ja), niektórzy wolą dmuchać na zimne. Pisząc "dmuchać na zimne" chodzi mi głównie o to, że neony ją jaskrawe + bardzo zwinne co może korcić bojownika, aby je troszkę poskromić. Ale może być jeszcze inaczej - neonki mogą się zacząć bawić w rybiego fryzjera bojowniczych płetw (u mnie taka sytuacja nie miała miejsca/nie zauważyłem), ale nie muszą.
2. Bojownik + krewetki tak samo jak wyżej (ale bez podjadania płetw rybie oczywiście ;) ). Wszystko zależy od temperamentu ryby - bojownik może swoich małych współlokatorów w pełni tolerować i nie wchodzić im w paradę, a równie dobrze może trafić się killer, który potraktuje krewety jako pyszne danie mięsny wybijając całą populację zwierzątek.
3. Bojownik + ramirezy - co prawda nie za bardzo znam się na zwyczajach pielęgniczek, gdyż nigdy ich nie miałem (jedynie zebry, ale to stara bajka). Wydaje mi się jednak, że może między nimi dochodzić o małych konfliktów (ramirezy mogą podgryzać płetwy). Jednakże najlepiej by było, gdyby w tej kwestii wypowiedziała się osoba, która miała z tymi rybkami cokolwiek do czynienia.