Forum Akwarystyczne

Witam wszystkich,

Ostatnio zorientowałem się że znikneło mi sporo krewetek RC mialy rozmiar okolo 15 mm, przepatrywalem zarośla i norki wszelakie ale nic , wcięło około 10 sztuk i to największych a zostaly maluszki po 8 mm. Akwarium ma 75 L

Tera po kolei opisze co robiłem może ktoś doszuka sie jakiegos mojego błędu

Od 2 tyg miałem krewetki i 6 kosiarek i wszystko ok nic sie nie dzialo niestety jedej nocy wyskoczyło mi 5 sztuk do teraz mam jedną
Tydzien temu dodalem 20 neonkow okolo 3 cm max nadal nie zauwazylem nic złego
W czwartek dokupilem ostatnia partie rybek tj 6 danio różowych 3 cm 2 kiryski po 2 cm oraz dwie platki okolo 4 cm każda. Na tym miał być koniec.
Rozmiary podaje bo myślałem że coś je mogło wyżreć , nie wiem jest to jedno z pytań.

W sobote zauważylem dziwne zjawisko 2 krewetki wylazły na zewnątrz i uschły kilka łaziło przy powierzchni lekko przyśniętych a reszta łaziła sobie normalnie po dnie.
W tym czasie zdechło mi też 5 neonów nie mam pojęcia czemu ?

Do dzisiaj nic więcej nie zdechło, rybki wyglądaja ok długo obserwowałem ich wygląd i ruchliwość ale zniknęły krewetki, obawiam się że reszta też zniknie. Trupków nie znalazłem, wcześniej było ok rosły, łaziły sobie i jadły.

Co mogło się stać?
Co powinienem sprawdzić i zrobić ?

Kiedy zalales akwarium i po jakim czasie wpusciles ryby ?

Opisz swoj zbiornik, dokladnie i najlepiej wrzuc fotki.

Nikt wrozka tutaj nie jest

uff, nie wiem od czego zacząć...

Co powinienem sprawdzić i zrobić ?

Po pierwsze przestań dorzucać ryb.
Po drugie krewetki uciekają gdy parametry wody lub sytuacja w zbiorniku zmusza je do tego.
Po trzecie... albo inaczej...

Masz chłopie ze 30 ryb w 75L i do tego krewetki... Ręce opadają, ale jako że wszedłeś na forum, zadałeś sobie trud rejestracji i napisałeś posta, postaram się delikatnie zwrócić Ci uwagę na pewne sprawy o których jest mowa w co drugim wątku na każdym, ale to na każdym, nawet najbardziej lamerskim forum akwarystycznym wrrrr.

Znikające krewetki to Twój najmniejszy problem. Albo padły i zostały pożarte w całości, albo jakieś mają wylinkę i się tak schowały, że nie masz szans ich odszukać, albo wylazły z akwarium, wyschły pod meblem i znalezienie suchego pancerzyka kilkanaście mm w dywanie np może przypominać szukanie igły w stogu siana.

i 6 kosiarek

na spokojnie... 6 kosiarek to za dużo do takiego akwarium. W 75L możesz statystycznie trzymać pół kosiarki i będzie miała ciasno. To na prawdę rosną wielkie ryby. Poczytaj o nich. Ja wiem, że wcinają glony i są fajne, ale one rosną i przestają być fajne tylko wielkie.

Tydzien temu dodalem 20 neonkow

Neony to nie takie łatwe w hodowli ryby jak się wydaje. Często chorują, są wrażliwe na parametry wody, na niewłaściwą aklimatyzację, na warunki transportu itd itp

dokupilem ostatnia partie rybek tj 6 danio różowych 3 cm 2 kiryski po 2 cm

Danio to ruchliwe ryby, potrzebują dużej przestrzeni do pływania, kiryski są stadne, więc 2 szt to nie stado, a poza tym rosną do znacznych rozmiarów.

Na tym miał być koniec.

Chwała Bogu i partii jak mówiła moja babcia.

Moja rada na koniec:

-Zdecyduj się, czy chcesz mieć krewetki, czy ryby w akwarium.
-Poczytaj proponowane obsady do takiej wilekości zbiornika. (jeśli zdecydujesz się na rybki)
- Zainwestuj w choćby podstawowe testy na parametry wody, nawet paskowe, jeśli nie chcesz kupować od razu całej paczki poproś o jeden, dwa w sklepie, może Ci sprzedadzą, bądź podarują "na próbę" i dowiedz się w jakich warunkach żyją te stworzenia co je wpuściłeś do akwarium.

Dzieki za wskazowki, zbiornik ma 4 tygodnie zalozylem ze wystarczy zeby po 3 tyg wpuscic ryby, obecnie jest 22 rybki i nie doloze wiecej. Co do testow to jutro zrobie czekam wlasnie az przyjda kurierem. Z gory przepraszam za brak PL liter ale pisze z telefonu. PH jest 7,1 tyle wiem na 100%

Nie liczy sie ich ilosc, ale jakie to sa ryby i po ile sztuk.

Moim zdaniem neonki je pochłonęły... One kochają jeść krewetki

U mnie neony (inessa) nigdy się krewetkami nie interesowały
Pewnie to zależy też od ryb. Zawsze wg. mnie najlepszym przykładem jest bojownik raz trafi się fajny i pokojowo nastawiony, a znowu inny może być strasznie agresywny.

Pojawiło sie kilka krewetek (mało), gdzie siedziały nie mam pojęcia, ważne że sa chociaż nie wszyskie jak narazie. Co do ryb to obserwowalem czy je podgryzaja, przez dlugi czas sprawdzałem co i jak i nie zauważylem ani jednej próby ataku czy innych agresywnych zachowań .. Chyba że w nocy ?

w czasie wylinki krewetki oraz wykluwania młodych krewetki się ukrywają dlatego może nie być ich widać, co do ryb, taka jest natura że ryby zjadają krewetki, to kwestia charakteru ryby, zdarzają się gupiki które zjadają krewki, to kwestia osobnika na jakiego się trafi a nie gatunku

Bo kazde zwierze ma inny charakter, jak ludzie

Wiec na to nie ma reguly jakie ryby beda jadly krewetki

Chyba że w nocy ?

Możliwe:)

w czasie wylinki krewetki oraz wykluwania młodych krewetki się ukrywają

Dokładnie Gosia Ci prawdę mówi:)

A od siebie dodam, że krewecie potrafią się w chowanego bawić i to nie tylko w czasie wylinki. Próbowałem zasiedlić Amano w ogólnym i przez swoje zaniedbanie krewetki padły. Potem po kilku miesiącach podczas totalnej zmiany aranżacji i obsady znalazła się jedna co przetrwała. Nie mała to krewetka więc byłem w szoku, że przez taki szmat czasu ukrywała się przed moim wzrokiem. Mój kolega miał podobnie, tylko w jego przypadku krewetki (jako nie takie głupie stworzonka na jakie wyglądają), po obsadzeniu zbiornika pielęgnicami Meeka, zamieszkały za tłem strukturalnym. Ponad pół roku był pewien, ze krewetek nie ma

Krewetki potrafią się schować przed rybami. Aczkolwiek co do napisanych postów i tak stwierdzam. Jak chcesz widzieć krewecie ładnie pływające po akwarium trzymaj je same. Czują się najbezpieczniej i prezentują znakomicie:)

Dziękuję wszystkim, macie racje co do tych mluchów. Wylazły chyba wszystkie, widuje je na raty ale troche się nauczyłem je rozpoznawać wiec mam wrażenie ze sa wszystkie. Gdzie sie chowaja nie mam zielonego pojęcia (zakładam że sie nie zakopuja). Cały czas jest pełny pokój w baniaku i wszyscy sie grzecznie ignoruja poza oczywiscie wlasnymi gatunkami. Mam wrazenie ze wszyscy sa zadowoleni i tak zostanie. Znalazłem też kilka wylinek. Dzieki raz jeszcze za wyjaśnienie zjawiska.