45 l - mały problem
: 2007-08-27, 00:40
keidyś zakładałam tu temat, ale nie mogę go znaleźć.
No więc moje akwa ma 45 l. Obsady aktualnie nie mam za dobrej. Mam jedną krewetkę szklistą, jedną amano. Do tego zostały mi dwie brzanki różowe, jedna wysmukła, jedna ramirezka, 2 otoski, kosiarka. Tak, tak wiem, ze nie jest to dobra obsada, bo zbiornik jest za mąły, ale dowiedziałam się po fakcie... A sprzedawca zapewniał, ze wszystko ok.
Napisałam "zostały mi", bo się trochę pozjadało. Szklista ponoć je padline, wiec rybki które zdechnął, to od razu zjada. No ale ona chyba na nie nie poluje. Słyszałam, że amano jest bardziej agresywna. Od pewnego czasu giną mi rybki. Najpierw otoski, potem ramirezka, brzanka rózowa, neonka (prechistoryczna już była
żyła kilka lat, przeżyła całe swoje dawne stadko)... Nie wiem co się dzieje, bo nic się nie zmieniło. Karmię rybki, kryjówki mają, tylko obsada źle dobrana..
No i planuję sobie nową obsadę. Oczywiscie tych rybek nie spuszczę w toalecie ani nie uśmiercę z tego powodu. Będe o nie dbała jak najlepiej potrafię póki nie skończą swojego żywota.
Zastanawiam się co by się ze sobą zgadzało. Boję się mieć krewetki z otoskami, ale zarówno pierwsze jak i drugie mi się podobają. Tzn otoski bo czyszczą skutecznie glony, a krewetki są po prostu urocze. Boję sie też eksperymentować z rybkami, zeby znowu się nie okazało, ze krewetka upoluje...A krewetka dość duża jest-np w porównaniu do amano. U mnie ma z 5 cm długości-tułów.
Poradzicie coś?
Jestem otwarta na wszelkie propozycje
No więc moje akwa ma 45 l. Obsady aktualnie nie mam za dobrej. Mam jedną krewetkę szklistą, jedną amano. Do tego zostały mi dwie brzanki różowe, jedna wysmukła, jedna ramirezka, 2 otoski, kosiarka. Tak, tak wiem, ze nie jest to dobra obsada, bo zbiornik jest za mąły, ale dowiedziałam się po fakcie... A sprzedawca zapewniał, ze wszystko ok.
Napisałam "zostały mi", bo się trochę pozjadało. Szklista ponoć je padline, wiec rybki które zdechnął, to od razu zjada. No ale ona chyba na nie nie poluje. Słyszałam, że amano jest bardziej agresywna. Od pewnego czasu giną mi rybki. Najpierw otoski, potem ramirezka, brzanka rózowa, neonka (prechistoryczna już była

No i planuję sobie nową obsadę. Oczywiscie tych rybek nie spuszczę w toalecie ani nie uśmiercę z tego powodu. Będe o nie dbała jak najlepiej potrafię póki nie skończą swojego żywota.
Zastanawiam się co by się ze sobą zgadzało. Boję się mieć krewetki z otoskami, ale zarówno pierwsze jak i drugie mi się podobają. Tzn otoski bo czyszczą skutecznie glony, a krewetki są po prostu urocze. Boję sie też eksperymentować z rybkami, zeby znowu się nie okazało, ze krewetka upoluje...A krewetka dość duża jest-np w porównaniu do amano. U mnie ma z 5 cm długości-tułów.
Poradzicie coś?
Jestem otwarta na wszelkie propozycje
