Forum Akwarystyczne

Pomocy!
na mój baniak nastał atak glonów, są wszędzie, na ściankach, na roślinach. Niektóre liście nie są już zielone tylko takie żółtawe, ale nowo wypuszczane na szczęście są zielone i jakoś rosną. Pomóżcie co robić
od wczoraj stosuje:

wywar z zielonej herbaty (1 łyżka stołowa/1 szkl. wody i 3 łyżki tego wywaru codziennie do akwa)
co2 z bimbrowni leci
zmniejszyłem czas świecenia, od jutra robie 3 dniowe zaciemnianie

coś jeszcze muszę zrobić?
ostatnio przyciąłem sobie glossie prawie do 0 żeby leciała po podłożu a nie do góry i teraz nie wiem czy przez te glony wogóle coś wypuści?

Ciężko się odpowiada na takie pytania ;) Zwykle pytaniem na pytanie, a tego nikt nie lubi. Jak długo funkcjonuje to akwa? Wiesz coś więcej o wodzie? (jakieś testy?) Ile świecisz? Co to za światełko? Czy to zdjęcie przedstawia całe akwa? Czy podajesz jakieś nawozy? Czy jest jakaś obsada?

A więc tak, testów jeszcze niestety nie mam (sprawdzałem testami wodę którą dolewam i wyszło wszystko ok), glony są od jakiegoś tygodnia, akwa jest od 13.03 świeciłem ok 10h, 1x11W wychodzi ok 0,7 W/l, nawóz stosuje ten http://allegro.pl/nawoz-dla-roslin-makr ... 89384.html, a obsady brak póki co, ostatnio miałem atak ospy i cała obsada poszła...
przez święta stosowałem to co napisałem powyżej i na szybkach nic sie nie pojawiło, czyli jakby nic nie urosło, ale też nic z roślinek nie zeszło ani z podłoża. (świeciłem 6h)

Wg pewnych nazwijmy to kanonów, to jeszcze nie powinieneś wpuszczać rybek, a Ty jesteś już "po" rybkach Akwarium powinno spokojnie dojrzewać ok miesiąca jak nie dwa. Są też zwolennicy wpuszczenia jednej odpornej rybki na startera w celu produkowania związków azotowych. 0,7W/l to sporo. Tutaj się mądrzył nie będę, bo w moich zbiornikach nie mam tyle, ale powtarzając za mądrzejszymi to przy takiej mocy już nawożenie i co2 musi się pojawić. Wiem, że to masz, ale czy aby właściwie używane i dawkowane? Ze zdjęć wynika, że roślin nie masz za wiele... do tego zaatakowane glonami nie są pewnie już w pełni zdrowe i nie rosną jak należy. Generalnie mówi się, że w walce z glonami najlepszym sprzymierzeńcem są rośliny. Moim zdaniem powinieneś dokupić trochę zdrowego ziela, nawet jeśli Ci się docelowo nie podoba np rogatek, moczarka, nurzaniec czy inne chwasty to wrzucić tego w większych ilościach, niech wygrają walką o światło i związki odżywcze z glonami. Zrób jakiś test wody w akwa (choćby paskowy) żeby się dowiedzieć jak wygląda sprawa azotanów. Pewnie dobrze zrobić częściową podmiankę. Zacznij świecić mniej. Ja w tym 25l co je mam zaczynałem od 5h i zwiększałem o 0,5h tygodniowo przy 0,6W/l. Pojawiło się kilka nitek, no ale atak glonów nie nastąpił. Ja bym przerwał nawożenie mikro. Przy mało wymagających roślinach przecież nie ma potrzeby. Jak sprawdzisz NO3 to będziesz wiedział, czy już wpuścić "startera" czy nie.

A teraz zerknąłem że to 15L masz... Ech no w takim litrażu nie można trzymać rybek. Zastanów się czy nie zmienić szkiełka na większe przy tej okazji. W 15l możesz trzymać ślimaki i to nie wszystkie W takim zbiorniku bardzo ciężko o równowagę biologiczną. Nawożenie też w takim nanoakwarium to prawdziwa apteczna robota. Przemyśl dobrze, bo jak wpuścisz do tego rybki i zaczną chorować to Ci nikt nie pomoże, jeszcze zbierzesz o sobie opinie na dwa pokolenia wstecz ;)

szczerze mówiąc zastanawiam się nad restartem, bo roślinki są już troche przyatakowane glonami tym bardziej mech, można zrobić restart czyszcząc te rośliny?
ps. ryby miałem przed restartem na roślinne, na tyle się znam żeby wiedzieć że rybek do nowego akwa się nie wsadza

stosujesz nawozy jeśli tak to jakie i ile, oraz czy masz CO2 ?

W_Opo pisze:stosujesz nawozy jeśli tak to jakie i ile, oraz czy masz CO2 ?

wszystko jest wyżej napisane. nawóz 1 ml na 5-7 dni

nie zauważyłem, albo lenistwo, albo ślepota się zaczeła rozwijać u mnie ostatnio

Glony mogą być skutkiem przenawożenia, lub za dużej ilości światła a za małej subst. odżywczych. Z tego co wyczytałem to lejesz tylko wywar z herbatki, a to nie nawozy dla roślin o ile mi wiadomo. Powinienłeś się zaopatrzyć najlepiej bo najtaniej Sole/nawozy mikro/makro z allegro. Ale to juz potrzebne dokładniejsze testy niestety

Herbata to wiem że nie nawóz, ale wyczytałem w mądrym internecie że pomaga zwalczać glony

Widzę, że rozmowa "przy herbatce" Ja wrócę do mojego pytania. A może zmienić szkło na większe? Jeśli roślinne to może trzeba zainwestować w rośliny? Na początku nie trzeba lać nawozów. Rośliny muszą "ruszyć". Ja nie mówię o sytuacji z wodą z RO, czy jakimiś super wymagającymi gatunkami, ja piszę w Twoim konkretnym przypadku zacząć od mniej wymagających roślinek i nie lać tam nic. No jak startuję ten mój 25l to troszkę potasu wlewam, carbo w płynie w niewielkich ilościach i tyle. Pogestemon rośnie, hydrocortyle, myriophyllum. Za niedługo pewnie coś będę musiał dosypać, ale miesiąc minął i niedoborów nie widać. Resztę już co miałem do powiedzenia napisałem w pierwszym poście.

Dokładnie Timur, na początku się tylko potas dodaje bo to pomaga wystartować rośliną i trzeba im dostarczyć węgiel a czy CO2 czy jakieś związki węglanowe w płynie (popularnie CARBO) trzeba regularnie od początku do końca.

Taka rade do 25l możesz spokojnie bimbrownie zrobić, dużo taniej niż carbo ;)

Glony zawsze były, są i będą w naszych akwariach, poprostu musismy ograniczać ich rozwój do minimum

Walka z glonami ciąg dalszy, będe je teraz atakował carbo w płynie tylko mam takie malutkie pytanie, macie jakiś prosty sposób na przeliczanie proporcji z opakowania? jest info że trzeba 1ml na 50l codziennie, a ja potrzebuje przedawkować 3x w 15 l, czy dobrze mi powychodziło że ok 1ml na 15l dziennie stosować carbo?

No pi razy drzwi tak. Ja właśnie po powrocie z wyjazdu wyczesuję nitki z małego akwa. Niestety roślinki zjadły całe makro pod moją nieobecność i także musiałem przedawkować carbo. Zalałem 3ml/dzień/25l przez 2 dni (dawka maksymalna po 2 dniach zwiększania) potem 2ml, teraz 1ml. Nitki wszelkiego rodzaju rozpadły się, obecnie wyczesuję szczoteczką do zębów nowe, które pojawiają się w niewielkich ilościach. Carbo to dobra i szybka oraz względnie bezpieczna metoda na nitki (przynajmniej wg mnie, a walczyłem 2 razy w tym obecnie), niestety to zwalczanie efektu jakiegoś błędu, a nie panaceum na glony. Trzeba wyeliminować przyczynę (u mnie brak azotu). Nie zdecydowałeś się na większy zbiornik?

niestety nie mam gdzie postawić a w funduszach się nie przelewa, więc czekam dzieki za info