Dziwne zachowania ryb
: 2008-11-30, 20:33
Akwarium 112l nieco zarośnięte.
Obsada:
miedzik x 10
cierniooczek x 3
otosek x 5
platka x 3
prętnik karłowaty x 3 (1+2)
pielęgniczka ramireza x 2 (1+1)
Większość rybek od dawna, ramirezki od 10.11.08, platka od dawna, dwie nowe od wczoraj.
Napowietrzanie: deszczownia niegdyś na środku tylnej ściany zwrócona w stronę przedniej szyby pod skosem ku powierzchni. Później na bocznej ścianie skierowana w stronę zbiornika pod skosem ku powierzchni i obecnie skierowana na szybę, do której jest przymocowana.
Nawożenie: CO2 z butli 2,6 bąbla/sek
Odkąd przełożyłem deszczownię na boczną szybę i skierowałem ją na akwarium, zauważyłem, że samieć prętnika strasznie się chowa w roślinach i pływa wyłącznie przy dnie. W związku z tym wczoraj wieczorem obróciłem deszczownię na szybę, do której jest przymocowana. Nadal jednak jest ustawiona tak, żeby poruszała taflę wody w celu jej napowietrzenia. Nie wiem, czy jest to wystarczające, bo nie zmieniałem ilości podawanego CO2 a dziś rano zauważyłem, że kilka rybek pływało przy samej powierzchni (prętniki i jedna ramirezka). Natychmiast więc skierowałem deszczownię tak, żeby mocno poruszała taflę co pomogło. W ciągu dnia też roślinki wreszcie zaczęły bąblować, więc deszczownię skierowałem ponownie na szybę. Po zmianie ustawienia deszczowni samiec prętnika wypłynął z roślin i już się nie kryje. Wnioskuję więc, że przeszkadzał mu zbyt silny ruch wody. Jednak niepokoi mnie to, że ma rozdęty brzuch i cały dzień przebywa w jednym miejscu - nie ukrytym, ale dość blisko powierchni... Co to może być? Czy powinienem się tym niepokoić, czy po prostu poczekać i obserwować?
Druga kwestia.
Ramirezki, o czym już pisałem zadomowiły się bardzo szybko. W dwa dni po wprowadzeniu do zbiornika złożyły ikrę, ale po kolejnych dwóch zjadły ją. Po tym samiczka była odganiana przez samca, ale to już minęło i znów trzymają się razem. Wczoraj włożyliśmy im kamień, na którym moga ewentualnie złożyć kolejny raz ikrę. Co jest niepokojącego, to bardzo częste walki samiczki ramirezki z samiczkami prętnika. Co i raz się atakują nawzajem, ganiają i dość zacięcie walczą. Myślę, że jest to walka o terytorium, które ramirezki sobie obrały za swoje. W pewnym momencie do walki między samicami włączył się nawet samiec ramirezki.
Ponadto, samiczki prętnika też są wobec siebie dziwne. Dość często podpływają do siebie i jakby całują się, ale żadna nie ucieka. Ot, pukną się pyszczkami i płyną w swoją stronę. Czasem pukają się nie w pysk, ale w dok, albo poniżej pyska. Nie wygląda to na agresję, ale mogę się mylić.
Z pozostałymi rybkami nie mam problemów. Czasami, ale rzadko, jak wpłyną na teren ramirezek są przeganiane, ale zwykle już więcej w to miejsce nie wracają i jest ok. Za to prętniczki i ramirezki walczą często.
I teraz pytanie - coś z tym robić? Czy to normalne i nie należy się przejmować?
Sporo się dzieje w tym akwarium, a nie chciałbym żeby skończyło się to krzywdą dla którejkolwiek rybki...
Obsada:
miedzik x 10
cierniooczek x 3
otosek x 5
platka x 3
prętnik karłowaty x 3 (1+2)
pielęgniczka ramireza x 2 (1+1)
Większość rybek od dawna, ramirezki od 10.11.08, platka od dawna, dwie nowe od wczoraj.
Napowietrzanie: deszczownia niegdyś na środku tylnej ściany zwrócona w stronę przedniej szyby pod skosem ku powierzchni. Później na bocznej ścianie skierowana w stronę zbiornika pod skosem ku powierzchni i obecnie skierowana na szybę, do której jest przymocowana.
Nawożenie: CO2 z butli 2,6 bąbla/sek
Odkąd przełożyłem deszczownię na boczną szybę i skierowałem ją na akwarium, zauważyłem, że samieć prętnika strasznie się chowa w roślinach i pływa wyłącznie przy dnie. W związku z tym wczoraj wieczorem obróciłem deszczownię na szybę, do której jest przymocowana. Nadal jednak jest ustawiona tak, żeby poruszała taflę wody w celu jej napowietrzenia. Nie wiem, czy jest to wystarczające, bo nie zmieniałem ilości podawanego CO2 a dziś rano zauważyłem, że kilka rybek pływało przy samej powierzchni (prętniki i jedna ramirezka). Natychmiast więc skierowałem deszczownię tak, żeby mocno poruszała taflę co pomogło. W ciągu dnia też roślinki wreszcie zaczęły bąblować, więc deszczownię skierowałem ponownie na szybę. Po zmianie ustawienia deszczowni samiec prętnika wypłynął z roślin i już się nie kryje. Wnioskuję więc, że przeszkadzał mu zbyt silny ruch wody. Jednak niepokoi mnie to, że ma rozdęty brzuch i cały dzień przebywa w jednym miejscu - nie ukrytym, ale dość blisko powierchni... Co to może być? Czy powinienem się tym niepokoić, czy po prostu poczekać i obserwować?
Druga kwestia.
Ramirezki, o czym już pisałem zadomowiły się bardzo szybko. W dwa dni po wprowadzeniu do zbiornika złożyły ikrę, ale po kolejnych dwóch zjadły ją. Po tym samiczka była odganiana przez samca, ale to już minęło i znów trzymają się razem. Wczoraj włożyliśmy im kamień, na którym moga ewentualnie złożyć kolejny raz ikrę. Co jest niepokojącego, to bardzo częste walki samiczki ramirezki z samiczkami prętnika. Co i raz się atakują nawzajem, ganiają i dość zacięcie walczą. Myślę, że jest to walka o terytorium, które ramirezki sobie obrały za swoje. W pewnym momencie do walki między samicami włączył się nawet samiec ramirezki.
Ponadto, samiczki prętnika też są wobec siebie dziwne. Dość często podpływają do siebie i jakby całują się, ale żadna nie ucieka. Ot, pukną się pyszczkami i płyną w swoją stronę. Czasem pukają się nie w pysk, ale w dok, albo poniżej pyska. Nie wygląda to na agresję, ale mogę się mylić.
Z pozostałymi rybkami nie mam problemów. Czasami, ale rzadko, jak wpłyną na teren ramirezek są przeganiane, ale zwykle już więcej w to miejsce nie wracają i jest ok. Za to prętniczki i ramirezki walczą często.
I teraz pytanie - coś z tym robić? Czy to normalne i nie należy się przejmować?
Sporo się dzieje w tym akwarium, a nie chciałbym żeby skończyło się to krzywdą dla którejkolwiek rybki...