Strona 1 z 1
Konflikty
: 2010-08-11, 14:28
autor: kejdz
Witam wszystkich. Mija już drugi dzień od czasu wprowadzenia bojownika i dwóch garra rufa do mojego zbiornika (pojemność 70L, duża roślinność, korzeń, jaskinia, żwirek rzeczny), mam w nim również od dwóch miesięcy raczki cambarellus puer 2 sztuki. Dzisiaj zauwazyłem, że bojownik wchodzi w konflikt z raczkami, stroszy się do nich i od czasu do czasu "walczy" z nimi. Jak myślicie zwrócić go do sklepu czy sytuacja po jakimś czasie się ustabilizuje? Nie chciałbym żeby je zamęczył.
Re: Konflikty
: 2010-08-11, 14:35
autor: kbtor
Mój bojownik też ma takie odchyły. Raz jest spokojny, innym razem zaczepia ryby. Taki urok tych ryb.
Re: Konflikty
: 2010-08-11, 14:38
autor: fred
dokładnie mój bojek zachowuje sie tak samo.Raz jest potulny jak baranek innym razem "puszy"sie do wszystkiego co sie rusza ;)
Re: Konflikty
: 2010-08-11, 15:36
autor: kejdz
To co zostawić go?
Re: Konflikty
: 2010-08-11, 21:36
autor: blue_betta
A masz możliwość dosadzić sporo roślin drobnolistnych? Lub mchów? Można spróbować dosadzić to i owo i obserwować.
Re: Konflikty
: 2010-08-11, 23:19
autor: Linf
A ja jak pozwolicie dodam coś od siebie

Gara Rufa jest za duża do zbiornika 70L i poza tym jest to stadna ryba odnośnie bojka to z czasem może zamęczyć raczki i pożreć.Bojownik jest samotnikiem i towarzystwo on tylko toleruje i może je atakować a nawet zabić.Łączy się w pary tylko w czasie tarła.Raczki te są karłowatymi raczkami i tak samo jak karłowate krewetki może wyjadać.
Re: Konflikty
: 2010-08-12, 07:49
autor: kejdz
Linf masz rację, stało sie dzisiaj rano znalazłem samiczke raczka zdechłą z oderwanymi szczypcami, oddaje tego bojownika do sklepu dopóki jeszcze samczyk żyje, a propos kolejny sprzedawca udowodnił, że na nich nie można liczyć bo pytałem go czy bojownik może żyć z raczkami odpowiedź była, że oczywiście tak...co do garra rufa również uznał, że do 70L mogą być te ryby.
Re: Konflikty
: 2010-08-12, 08:28
autor: maol
...bo może - sprzedawca nie kłamał. A to że trafił Ci się wyjątkowo agresywny osobnik... trudno, kwestia szczęścia. Winy sprzedawcy ja tu nie widzę...
I napiszę to co zwykle - nie sprzedawca i nie sklep jest winien wszelkim błędom w obsadzie. To akwarysta kupuje ryby, jest świadomy (albo i nie) trudności i problemów - decyduje sie i płaci. Sprzedawca nie musi wiedzieć nic, nie ma obowiązku doradza czy kontrolowania naszych decyzji. Winni błędom w obsadzie jesteśmy zawsze my - kupujący.Bo to jest nasza decyzja, nikogo innego.
Re: Konflikty
: 2010-08-12, 08:45
autor: kejdz
Po części się zgodzę i po części nie. Każdy początkujący akwarysta potrzebuje rady. Rozumiem maol, że Ty masz już ogrom wiedzy na ten temat i wiesz jakie ryby jak duże rosną z którymi mogą żyć itp. . Znasz to wszystko na pamięć, ale nie wymagaj od początkujących żeby sami podejmowali decyzję co i z czym kupować bo to jest po prostu niemożliwe. Druga sprawa idziesz do sklepu z AGD kupić lodówkę no to sprzedawca nie ma obowiązku podpowiedzieć Ci która lodówka jest lepsza a która gorsza i jakie ma parametry bo zna sie na wypieku bułek, a nie na sprzęcie AGD? Taki argument do mnie nie przemawia....
Re: Konflikty
: 2010-08-12, 09:00
autor: Klara
kejdz, przykro mi z powodu Twojego raczka. Takie są koszty bycia początkującym akwarystą i każdy z nas je ponosi.
Ważne, że z czasem jest tylko lepiej

Re: Konflikty
: 2010-08-12, 12:32
autor: Plewek01
kejdz pisze:Druga sprawa idziesz do sklepu z AGD kupić lodówkę no to sprzedawca nie ma obowiązku podpowiedzieć Ci która lodówka jest lepsza a która gorsza i jakie ma parametry bo zna sie na wypieku bułek, a nie na sprzęcie AGD?
Nie rozumiem za bardzo przenośni, tym bardziej że sprzedaję rtv i agd :] . Ja jako początkujący przed zakupem staram się poczytać we wszystkich dostępnych źródłach(również forum) o wymaganiach moich przyszłych podopiecznych. Pomimo, że nie mam wiedzy jak
maol, ale wiem że zawsze moge zapytać się tu na forum w razie wątpliwości. Sprzedawcy wiem, że bywają różni - to fakt, ale nie można ich obwiniać o całe zło świata. Miałem klienta, który kupił lodówkę, która okazała się nie mieścić pod szafką w kuchni i również przyszedł do mnie z pretensją...ale czy ja mierzyłem mu miejsce w kuchni? Raczej nie :| Tym bardziej, że na samym poczatku pytałem jaka wysokość będzie mu pasowała. Także zgadzam się z
maol, -em, że samemu tez trzeba czasem pomyśleć.
Re: Konflikty
: 2010-08-12, 13:50
autor: fred