Chory welonek
: 2011-09-15, 08:41
Witam serdecznie, jestem tutaj zupełnie nowa, ale zdesperowana szukajac jakiej kolwiek pomocy.
Moja przygoda z rybkami zaczęła się całkiem przez przypadek. Pierwsze rybki były prezentem. Były to dwie welonki:
-Ryukin
-Red Cap
Ok. miesiąca później jedna ze znajomych znudziła się swoimi i postanowiła mi je oddać.
Są to dwie, malutkie złote rybki.
Akwarium ma ok. 16 litrów (TAK, proszę to przemilczeć. Akwarium było kupione w biegu, bo dostałam welonki w kuli. Bardzo szybki było dokupione inne akwarium) No i nagle przyplątały się 2 następne rybki i tak miejsce znikło.
Red Cap niestety zdechła mając poważne problemy z pęcherzem pławnym. Przeniesienie do osobnego akwarium (złote rybki ją troszkę podgryzały) i dieta nie pomogły.
Parę dni później, mój Ryukin zaczął się zachowywać w podobny sposób. Głodówka pomogła - przestało wypychać rybkę na samą górę. Ale pojawiły się inne problemy:
-Rybka jest osowiała, leży często na kamyczkach chowając się za roślinkami. Porankami pływa i się cieszy. Tylko wieczorem coś jakby jej dolegało.
-Jedna z przednich płetw ma ciemne kreski.
-Płetwy brzuszne postrzępione na końcach
-Dziś rano zauważyłam niewielkie nastroszenie łusek na tułowiu.
Czytałam dużo o posocznicy i innych chorobach o podobnych objawach, jednak rybka jest dość energiczna.
Woda jest systematycznie wymieniana i akwarium czyszczone. Co tydzień wymieniam 100% wody razem z usuwaniem odchodów, raz w tygodniu podmieniam ok. 50% wody, może też więcej.
Używam preparatu który usuwa chlor. Czasami nagle z niewiadomych mi przyczyn woda mętnieje, robi się biała - wtedy używam inny preparat co usuwa amoniak.
Rybki karmione raz dziennie płatkami. (nie wsypuję jedzenia na taflę wody i wychodzę. Podaje płatek po płatku, najpierw namoczone w wodzie, żeby to zjadły - nie chcę żeby opadało ich żarło na dno i zabrudzało im środowisko.
Druga z rybek (złota) nagle straciła swój kolor. Część ogonka jej odpadła (w sklepie mówił facet, że prawdopodobnie ją podgryzły inne rybki) I ma jakieś malutkie ciemne plamki na tłowie. Dostałam preparat na fungusy i gnicie płetw. Podałam dwa razy, zgodnie z tabelką.
U żadnej nie zauważyłam zaczerwienionych skrzeli, wyłupiastych oczu i tym podobnych.
Proszę o wyrozumiałość, dopiero się uczę jak powinno się dbać o rybki.
http://imageshack.us/photo/my-images/31/1003455u.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/714/1003456i.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/21/1003458i.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/546/1003457.jpg/
(ten kabelek co widzicie to od pompki)
Ohh dodam, że:
-brak grzałki
-brak filtra
-dekaracja to szklane kamyczki (okrągłe) z naturalnymi kamieniami
-plastikowe roślinki
-o parametrach wody nie mam pojęcia
-zmiana wody nastąpiła wczoraj, ok 50% wody, wda zmieniana systematycznie co tydzień, raz w tyg. ok. 50%
-kilka muszel. Niektóre z nich miały ostre brzegi - powitały śmietnik.
Moja przygoda z rybkami zaczęła się całkiem przez przypadek. Pierwsze rybki były prezentem. Były to dwie welonki:
-Ryukin
-Red Cap
Ok. miesiąca później jedna ze znajomych znudziła się swoimi i postanowiła mi je oddać.
Są to dwie, malutkie złote rybki.
Akwarium ma ok. 16 litrów (TAK, proszę to przemilczeć. Akwarium było kupione w biegu, bo dostałam welonki w kuli. Bardzo szybki było dokupione inne akwarium) No i nagle przyplątały się 2 następne rybki i tak miejsce znikło.
Red Cap niestety zdechła mając poważne problemy z pęcherzem pławnym. Przeniesienie do osobnego akwarium (złote rybki ją troszkę podgryzały) i dieta nie pomogły.
Parę dni później, mój Ryukin zaczął się zachowywać w podobny sposób. Głodówka pomogła - przestało wypychać rybkę na samą górę. Ale pojawiły się inne problemy:
-Rybka jest osowiała, leży często na kamyczkach chowając się za roślinkami. Porankami pływa i się cieszy. Tylko wieczorem coś jakby jej dolegało.
-Jedna z przednich płetw ma ciemne kreski.
-Płetwy brzuszne postrzępione na końcach
-Dziś rano zauważyłam niewielkie nastroszenie łusek na tułowiu.
Czytałam dużo o posocznicy i innych chorobach o podobnych objawach, jednak rybka jest dość energiczna.
Woda jest systematycznie wymieniana i akwarium czyszczone. Co tydzień wymieniam 100% wody razem z usuwaniem odchodów, raz w tygodniu podmieniam ok. 50% wody, może też więcej.
Używam preparatu który usuwa chlor. Czasami nagle z niewiadomych mi przyczyn woda mętnieje, robi się biała - wtedy używam inny preparat co usuwa amoniak.
Rybki karmione raz dziennie płatkami. (nie wsypuję jedzenia na taflę wody i wychodzę. Podaje płatek po płatku, najpierw namoczone w wodzie, żeby to zjadły - nie chcę żeby opadało ich żarło na dno i zabrudzało im środowisko.
Druga z rybek (złota) nagle straciła swój kolor. Część ogonka jej odpadła (w sklepie mówił facet, że prawdopodobnie ją podgryzły inne rybki) I ma jakieś malutkie ciemne plamki na tłowie. Dostałam preparat na fungusy i gnicie płetw. Podałam dwa razy, zgodnie z tabelką.
U żadnej nie zauważyłam zaczerwienionych skrzeli, wyłupiastych oczu i tym podobnych.
Proszę o wyrozumiałość, dopiero się uczę jak powinno się dbać o rybki.
http://imageshack.us/photo/my-images/31/1003455u.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/714/1003456i.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/21/1003458i.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/546/1003457.jpg/
(ten kabelek co widzicie to od pompki)
Ohh dodam, że:
-brak grzałki
-brak filtra
-dekaracja to szklane kamyczki (okrągłe) z naturalnymi kamieniami
-plastikowe roślinki
-o parametrach wody nie mam pojęcia
-zmiana wody nastąpiła wczoraj, ok 50% wody, wda zmieniana systematycznie co tydzień, raz w tyg. ok. 50%
-kilka muszel. Niektóre z nich miały ostre brzegi - powitały śmietnik.