Odpowiadać na takie pytania na forum jest chyba najciężej... Dlaczego? Ano bo zaraz pojawiają się dwie skrajności. Z jednej strony tacy, co do zupy rybnej ciągle dorzucają i twierdzą, że wszystko jest git bo ryby żyją i z drugiej tacy co by najchętniej trzymali ryby w jeziorach, a w 300L bojownika.
Dlatego dodam, że jest to tylko moje zdanie:
- 5 neonków to za mało. Skoro jest to rybka stadna mówi się o trzymaniu w stadach powyżej 8-10 szt. Nie są też takie obojętne na warunki w akwarium. Łatwo się ich pozbyć przez grzechy zaniedbania.
- Brzanka też jest rybką stadną, do tego jest generalnie agresywna więc zwykle hodowana w akwariach jednogatunkowych.
- Otoski to też stadne rybki, poleca się mieć nie mniej niż 5-6szt, chociaż większość i tak trzyma 2-3, a to z takiego powodu, że źle znoszą aklimatyzację i azotany, przeważnie właśnie tyle zostaje z tych startowych 6

Ja już do nich nie mam siły, czasem wystarczy jedno zaniedbanie i pa, po otoskach.
- Kiryski to wogóle ciężki temat, bo też są stadne i wcale nie takie małe z czasem, do tego preferują drobne podłoże.
- Bocje jak bocje:) Ciężko znoszą przenosiny do nowego zbiornika. Zalecana kwarantanna. Niedawno sam walczyłem z ospą u bocji karłowatych. Również są to stadne rybki i do tego wymagają znacznego akwa...
Zaraz zapytasz co teraz zrobić?

No na to pewnie ciężej byłoby odpowiedzieć niż na pytanie "co sądzicie?" ;)