Forum Akwarystyczne

Miałam kiedyś bojownika- przeniosłam go z wrr kuli do akwa 112 litów.Super spokojny,nigdy nie miałam zabitej ryby.
Miesiac temu kupiłam bojownika samca i dwie samice.
Od trzech dni padaja mi zdrowe ryby!!! Jednego dnia dwie molinezje,drugiego molinezja czarna i mieczyk z dlugim ogonem duzy mieczyk,trzeciego dwa gupiki duze.
No i kto mi to robi>?
Samiec za dnia gania tylko samice po akwa .A samica błekitna za dnia gania samice mniejsza granatowa. Granatowa nigdy nikogo nie ganiała.
A po nocy CYK SWIATŁO i dwie ryby padniete. To nie choroba bo raz molinezja miała brzuszek nadgryziony i juz dogorywała!!!

Mam mozliwosc przeniesc bojownika do akwa 15 litrów ale mam tam młode ampularie ktore maja 3 tygodnie-pewnie bojowniki zjedzą.
A moze najpierw jednego dnia włozyc tam samice blękitna co goni druga i tak zerknąć czy nad ranem nie padła inna ryba w duzym akwa.

Qrcze no szkoda mi ryb a chciałam miec bojownika-poprzedni byl jak aniołek.

W 15 litrowym zrobiłam dom dla bojownika+2 samice. mam zakamarki:kokos,groty tak ustawione ze maja 6 luk na schowanie,rosliny plywajace i taki mini krzak aby sie samice schowały .
Nie bede czekac az zjedza mi kolejna robe bo te molinezje były dorosłe i wielkie

Bardzo to wątpię żeby bojowniki w tak krótkim czasie zrobiły tyle szkÓd a poza tym w takim zbiorniku tak szybko by tyle ryb nie zamęczyły moim zdaniem z nowymi rybami mogłeś przynieś jakieś chorÓbsko a co do oskubanego brzucha to normalne że żywe ryby jedzą swoje martwe koleżanki przyroda w naturalnym środowisku to mniej więcej ich pokarm i na moje dopiero jak ryba padła została podskubana

W 15l ryby prędzej się pozabijają jeżeli samiec będzie chciał odbyć tarło.
Nie napisałaś (albo ja się nie doczytałem) jaką masz pełną obsadę w ogólniaku..

Nowych ryb nie mam. A molinezja byla poturbowana ale jeszcze zyła ,dopiero jak padła rybki zaczeły ja skubać.czyli ktos ja załatwił.
U mnie molinezje sa łagodne-nigdy nie było zwady,miałam kilka samcow aby agresji nie było-i nie było.
Jedyne co mi przychodzi do glowy to trzy ryby:

żałobniczka-mam je rok i nigdy nic nie bylo.

kosiarki dwie- mam je z pól roku i teraz maja 5 cm

bocja -mam ja juz dwa miesiace i nic nie było,urosła do 5 cm.

No przeciez nie kiryski,piskorki czy akara z maronii która boi sie wlasnego cienia a nie składa ikry bo chyba para niedobrana lub dwa samce które sobie nawet nic nie robia.

Obstawiam... samotną bocję.

No na razie sie uspokoiło i nic nie padło.Ale tez obstawiam samotna bocję.Teraz podjada mi młode ampularie,slimaczki maja miesiąc.Wczoraj znalazłm muszle mlodego slimaka tylomelanii. czyli jak ma slimaki łatwe (nie swiderki) to rybom daje spokuj.Dałam Bocjo szanse-jak nie zabije to jest u mnie,jak zabije to wypad do akwa do kolegi :):)

Trzymanie samotnej bocji to znęcanie się nad zwierzętami. Dla mnie tyle.

Wiem i dlatego po zjedzeniu slimaków idzie do kolegi który ma akwa 250 litrow lub 230 .on ma bocje 3 i dojdzie mu czwarta moja.
Bocje trzymam tylko do pozbycia sie slimaków i potem oddaje do akwarystyczne lub do kolegi.No ta idzie do kolegi i bedzie mial 4 a moze miec na maxa 5 sztuk na taki litraz

Dobra