Forum Akwarystyczne

Mam pewien problem wrzuciłem 2 tygodnie temu 16 krewetek dwie duże filtrujące-żyją widzę je i jest okej i 14 red cherry i tu jest problem, bo w tym był0 6 samic kotnych i jakoś nie widze ich wcale rozglądam się, ale nie widac, ani jednej, i tu jest pytanie, co je zjadło?

bojownik wspaniały 4 (1 samiec, 3 samice)
mieczyki Hallera 3 (1 samiec, 2 samice)
Prętniki pręgowany 1
Prętnik trójbarwny 1
Gurami złote 2
Gurami marmurkowe 2
Welon 1 (zostanie wara się czepiac rybka 2,5 letniej córki)
Kirysek czarny 1
Kiryski spiżowy 1
Kirysek albinos 1
Kirysek ciemny 1
Kirysek panda 1
Kirysek lamparci 1
Mułojad 1
Zbrojnik albinos 1
Kiryśnik 1
Neonki ines 14
Krewetki filtrujące 2
Slimak Ampulria 1

suma: 37 +1(ślimak)+ 2 (krewetki filtrujące)
No niestety korzeń podniesiony do góry filtr przeszukany, a krewetki były malutkie i szukam tu winowajcy, a no mógł zostac jeszcze jeden pioskorek, bo jak przeżucałem go do innego akwarium to mi mógł jeden zostac, bo go nie znalazłem.

[ Dodano: 2007-12-16, 10:41 ]
A po za nawiasek dostałem duże akwarium do biura 200x50x80 i znowu sie zacznie, całe szczescie z szafą od jednego z moim klientów za udaną tranzakcje itd.

winowajców możesz mieć kilku :-?

1.Bojownik
2.Mieczyki
3.Gurami
4.Welon

Do tej obsady to proponuję tylko Amano no oprócz filtrujących ;-) karłowate zostaną potraktowane jako pokarm tym bardziej Red Cherry mogą być pomylone z ochotką :-?

a-ha juz wszystko wiem czyli rybką zrobiłem dobrą i drogą dośc wyżerke. :evil:

[ Dodano: 2007-12-16, 12:53 ]
Ogólnie jakby na to popatrzec to jestem skazany na same duże krwecie, a mam jeszcze jedno pytanie mnie dośc martwiące neonką nic nie zagraża

aż takich dużych ryb nie masz które by zjadły Neonki ;-)

możesz trzymaćmałe krewetki w akwarium ogólnym, ale musisz im stworzyć jakiś bezpieczny kąt: trawnik, mech, itd. Mam w dwóch akwariach całą nienażartą bandę ryb, a krewetki (red cherry i inne małe) mnożą się normalnie. Tzn, na pewno jakaś część ich pada łupem ryb, ale sporo się nowych pojawia.

Jakiś korzeń trawniczek fajny i na pewno sobie poradzą.

Tylko tu jest problem, że korzeń jest, mchu jawajskiego narazie jest mało, ale jeden róg jest gęsto posadzony moczarką, gdzie na dole leży z 5 kulek gałęzatki i dwie gałęzatki rozpłaszczone, a roślin już więcej nie chce mam dwa gatunki żabienicy prócz tego, oraz pistie. Kazdy ma inny gust, a ja należe do ludzi, co wolą mniejsze natężenie roślin, a wiec zostane przy samych dużych krewetkach, ale dzięki. :-)

a ja obstawiam, że się jednak dobrze pochowały. Jeśli to były normalnych rozmiarów red cherry to żadna z twoich ryb ich zjeść nie powinna.

ps
a pokrywę masz? Może sobie gdzieś poszły?

Pokrywe mam, a krewecie rozmiaru tak na oko 1 cm do dwóch

niemożliwe żeby coś je zjadło. Bocji nie masz.

croc, sorki że się wcinam w temat , ale mam pytanie w związku z tym co tu przeczytałam - czy to możliwe że red cherry mogą wyleźć ze zbiornika bez pokrywy, czy też sobie zażartowałeś? :shock: Sama mam taki i od dłuższego czasu nie widzę 1 z moich 4 krewetek. Jeżeli to prawda to załamka :-?

Rala, prawda :!: zdarza się czasami , że krewetki wychodzą ze zbiornika
po więcej info zapraszam do działu "inne zwierzęta wodne" tam załóż temat - jeśli po przeczytaniu postów o redkach będziesz potrzebowała jakichś wyjaśnień

Słyszałem, że wyłażą, a dwie to znalazłem zaschnięte na szafce. Ale masowych ucieczek nie stwierdziłem.

Wczoraj robiłem domulanie dosc długo i wyciągnołem korzeń,a po krewetkach śladu nie ma ja czuje sie suszą za szafką. Ja mam dosc wysoki stan wody. Do krawędzi akwa tak zostaje u mnei z dwa centymetry nie wiecej tylko na deszczownice.

zrób jeszcze jedną próbę, i zaatakuj akwarium w nocy, z latarką. Jeśli sie jednak pochowały, to w nocy muszą wyjść na żer. Ponadto, w świetle latarki oczy dobrze im świecą, więc je lepiej widać.