Strona 1 z 1

Moje welonki...

: 2008-03-03, 15:00
autor: jarul7
...tak sie w nie gapiłem i gapiłem,aż zauważyłem ,że jedna z moich welonek ma podwójną płetwe odbytową a druga pojedynczą.Czy to może odróżnia płec moich rybek???

Re: Moje welonki...

: 2008-03-03, 15:11
autor: kbtor
Nie, po tym nie odróżniamy samca od samicy. A jakie ty masz właściwie akwarium? Kirysy powinny żyć w stadzie.

Re: Moje welonki...

: 2008-03-03, 15:12
autor: maol
Nie sądzę. To raczej różnica w odmianie. Za to trzymanie welonek w obsadzie z 1 kirysem i glonojadem to po prostu przestępstwo. Kirysów powinno być co najmniej z 5 szt, a welon wymaga znacznie niższej temperatury niż pozostałe rybki. Jakoś czuję nosem szybkie zapytania w lecznicy...

Re: Moje welonki...

: 2008-03-03, 16:34
autor: jarul7
Mam akwa 60l.Wiem,że troche mało na welonki ale to są malenstwa takie po 3cm bez ogona.Temperatura 20-23*C.Glonajad z kiryskiem jest tak w ramach sprzątania ale jesli nie pasuja to spoko.Co proponujecie zamiast?O dodaniu czterech kirysków raczej chyba nie ma mowy w takim zbiorniku :mrgreen: ?Może same welonki najlepiej?Na nich mi najbardziej zależy :-| jak podrosną to po remoncie bedą mialy większe akwa.

Re: Moje welonki...

: 2008-03-03, 17:42
autor: maciekdziuba
właśnie ... to są maleństwa .... i takie zostaną jak dalej bedziesz je trzymał w 60 litrach :evil: Musisz zmienic na wieksze Twoje akwarium jesli chcesz trzymac welonki .... ja nigdy nie mialem tych ryb bo nie podobaja mi sie ... wiec napewno inni akwarysci Ci lepiej doradza

Re: Moje welonki...

: 2008-03-03, 18:54
autor: maol
Welonki trzyma się zwykle z innymi welonkami. I, tak jak napisał przedmówca, nie zdążą urosnąć - skarłowacieją, o ile już nie skarłowaciały.

Powtórzę to co zawsze w takim wypadku piszę - dręczysz te biedne ryby...

Re: Moje welonki...

: 2008-03-04, 00:02
autor: Rala
uff...... i znowu temat welonek.
jarul7, niestety sama przechodziłam ten problem ponieważ pierwszą moją rybką była welonka,którą też pomieszałam w obsadzie z ciepłolubnymi.
Sama tez niechcący zresztą (co opisywałam) welonkę udusiłam CO2.
Do welonki już nie wróciłam, ale zawsze czytam posty dotyczące tej rybki.
Problemy z welonkami są trzy: zimnolubne, rosną duże i mocno zanieczyszczają zbiornik.

Wiec niestety nie możesz łączyć welonek z innymi rybami ciepłolubnymi, a wszystkie akwariowe to w zasadzie oprócz kardynałków są ciepłolubne.
Welonki rosną duże do 30 cm, ale ostatnio zweryfikowałam swoją wiedze, że niektóre gatunki, do 10 cm i w zasadzie nawet modowie tego forum przekonywali że dla 1 welonki 50l - może ostatecznie być (więc dedukuję sobie że ostatecznie te Twoje choć nawet są dwie - to nie skarłowaciały).
Welonki jak są już duże to zjadają inne małe rybki bo im się do pysia spokojnie mieszczą , więc te kardynałki pewnie też odpadają :-(
Ponieważ oprócz swej wielkości również mają tez rewelacyjnej długości odchody więc skutecznie zanieczyszczają wodę dlatego na każdą kolejną rybkę trzeba dodać kilkadziesiąt litrów wody.

jarul7, w tych okolicznościach musisz oddać komuś tego biednego kiryska ponieważ to rybka wrażliwa i długo biedak nie pociągnie w tych warunkach.
Glonojad też z powyższych racji do oddania.

A welonkom kup większe akwa i wszyscy będą szczęśliwi :-)

Re: Moje welonki...

: 2008-03-04, 00:43
autor: jarul7
Oki dzieki za wskazówki:-D Zrobie tak ,że kiryska zostawie w tym akwa z glonkiem i dokupie mu towarzystwa,wiecej kirysków i sprawdze z kim można go jeszcze trzymac oczywiscie,a od kuzyna wezme wieksze akwa bo ma puste 120l(na większe narazie mnie nie stac i nie mam za bardzo miejsca).Póki co musi wystarczyc moim dwóm rybeńką :mrgreen: Mam nadzieje,że to rozwiązanie uznacie za dobre :roll:

Re: Moje welonki...

: 2008-03-04, 13:17
autor: Rala
A i jeszcze zapomniałam dopisać,że te różnice w płetwach to oczywiście różne gatunki, a jest ich co najmniej kilkanaście. Różnice płci wśród złotych rybek są w zasadzie niezauważalne poza okresem godowym. W okresie tarła obok skrzeli samców pojawia się jakby taka drobniutka kaszka, no i zaczynają ścigać się jak szalone z samiczkami.
Jednak w akwariach nie jest to zbyt łatwe, natomiast najczęściej do tarła dochodzi np.w oczkach wodnych w których te rybki zresztą są najszczęśliwsze :mrgreen: .