Strona 1 z 2

Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 15:04
autor: kogucio2008
Chciałbym sobie kopic molinezje balonowe, ale nie mam co do nich pewności. Mianowicie przeczytałem na innym forum, że ich kształt jest niezdolny do pływania. Czy to prawda?
Pozdrawiam!!! :)

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 15:09
autor: Xiao Lohan
z tego co wiem to one mają coś z układem pokarmowym, że trzeba je ostrożnie karmić, bo mogą się przejeść na śmierć ;) sam miałem kiedyś stadko (chyba z 5 szt) to dłużej jak 2 miechy nie pływały u mnie :(

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 15:13
autor: kogucio2008
Jednego nie rozumiem.
Dlaczego krzyżować takie ryby, które mają mieć później problemy? :kwasny: Myślę, że lepiej by było gdyby do takiej krzyżówki nie doszło, ponieważ nie lubię patrzeć jak ryba sie męczy!!! :kwasny:

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 15:48
autor: bercia289
dlaczego, bo ludzie widząc coś nowego innego niż normalne to kupują ;/

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 16:22
autor: kamil_egon
molinezja balonowa nie jest ani piekna ani ciekawa. plywa, je, ..., i tyle z tego masz juz lepiej pomyslec nad jakims ladniejszym i wytrzymalszym gatunkiem

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 19:54
autor: Nicole
kogucio2008 pisze:Chciałbym sobie kopic molinezje balonowe, ale nie mam co do nich pewności. Mianowicie przeczytałem na innym forum, że ich kształt jest niezdolny do pływania. Czy to prawda?
Pozdrawiam!!! :)
Balonówka to genetyczna porażka.
Specyficzny kształt zawdzięcza przycięciu kręgosłupa..
Nie dziwmy się więc, że ryby te żyją krótko i w mękach.
Są problemy z rozmnażaniem tych ryb, a właściwie ciężko jest je rozmnożyć (ale może to i dobrze - po co rozmnażać mutanty)
Molinezje balonowe są bardziej podatne na choroby, najpewniej przez nagromadzenie genów recesywnych i krzyżowanie osobników blisko spokrewnionych
Tak, balonówki mają kłopoty z pływaniem, zawdzięczają to karykaturalnemu wyglądowi, zdeformowanemu ciału i skróconemu kręgosłupowi, o którym mówiłam wcześniej.
Nie kupowałabym balonówek, ze względu na to, że nie lubię patrzeć jak ryba umiera (a długo nie pożyje)..
Dla mnie balonówka to wytwór chorych genetyków, którzy na pierwszym miejscu stawiają zysk, a nie dobro stworzeń.
Decyzja należy jednak do Ciebie.

p.s:
Poza tym, z tego co widzę masz akwarium o pojemności 25l.
Do takiego baniaka mało co da się wsadzić, a już tymbardziej nie balonówki, bo rosną do 15 cm ;)

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 20:14
autor: marthinez
Nicole pisze:Balonówka to genetyczna porażka.
Zgadza się. ;)
Nicole pisze:Specyficzny kształt zawdzięcza przycięciu kręgosłupa..
Specyficzny kształt zawdzięczają wygięciu kręgosłupa, które zostało utrwalone genetycznie przez azjatyckich hodowców u popularnej black molly.
Nicole pisze:Dla mnie balonówka to wytwór chorych genetyków, którzy na pierwszym miejscu stawiają zysk, a nie dobro stworzeń.
Przykre to, ale mało kto wie, że dzieje się tak z wieloma rybami w naszych akwariach.
Pielęgnice papuzie, flower horn, barwne odmiany samiczek bojownika, długie ogony samców, jakże lubiane szczególnie przez kobiety welonki, barwne odmiany neona, prętnik karłowaty.
Wszystkie te ryby to zasługa genetyki. :(
W naturze ich nie ma lub wyglądają zupełnie inaczej.

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-10, 20:24
autor: kogucio2008
Chyba się już dowiedziałem coś o tej rybie a nawet za dużo!!! :)
To smutne, że te rybki muszą się tak męczyć, ale jeżeli mają krótko żyć to nie mam zamiaru ich kupować!!! :kwasny:
ZAMYKAM TEMAT!!!
Pozdrawiam! :)

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-11, 02:51
autor: Jokeru
Nicole od kiedy to molinezję balonową trudno rozmnożyć? Bardzo często wycierają się już w workach jadąc z hurtowni albo z giełdy.
Co do reszty się zgadzam. Jest wytworem sztucznym, podobnie jak połowa innych ryb akwariowych.

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-11, 17:35
autor: Nicole
Samice molinezji balonowych często umierają przy porodzie.
Przeczytasz o tym, wpisując hasło 'molinezja balonowa' w google.
Wyskoczy Ci wiele tematów na różnych forach, w których pisze się o tym, że molinezje te padają podczas porodu.
Chociaż.. jeśli nie wierzysz google, to pomyśl - balonówki są mutantami, a mutanty często bywają bezpłodne, lub mają jakieś komplikacje przy rozmnażaniu.
Być może nie mam racji, ale z tego co wiem (znajoma miała balonówki) te molinezje akurat ciężko się rozmnażają (albo samica zdycha przy porodzie, albo mlode rodzą się martwe, zdeformowane itp.).

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-12, 19:12
autor: Matowy_
Co do balonówki zgadzam się z resztę. Ja na twoim miejscu kupił bym sobie parkę black molly.

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-12, 20:45
autor: Nicole
Matowy_ pisze:kupił bym sobie parkę black molly.
1. Black Molly, z tego co zauważyłam najlepiej hodują się w tzw. haremach, poprostu samce nie mają możliwości zamęczyć wtedy samic, bo jest ich więcej.

2. Molinezje to duże ryby, niepolecane do małych zbiorników. Nie wiem do jakiego zbiornika kogucio2008 chce wsadzić te molly, ale jeśli to te 25l to odradzam jakikolwiek gatunek molinezji, a doradzam głębszą lekturę tematów związanych z doborem prawidłowej obsady do tak niewielkiego (bo jak na ogólne zbiorniczek ten nie jest duży) litraża.

Pozdrawiam,
Ola.

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-15, 02:17
autor: Jokeru
Nicole, zgadza się. Czasem samice zdychają przy porodzie. Nie muszę podpierać się google ;)

Nie mniej jednak piszesz o trudności w rozmnażaniu, a nie o śmierci samicy - a to zasadnicza różnica.

BTW - jeżeli mowa o akwarium 25l to praktycznie nadają się tylko krewetki.

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2008-11-15, 16:15
autor: Nicole
Jokeru pisze:Nicole, zgadza się. Czasem samice zdychają przy porodzie. Nie muszę podpierać się google ;)

Nie mniej jednak piszesz o trudności w rozmnażaniu, a nie o śmierci samicy - a to zasadnicza różnica.

BTW - jeżeli mowa o akwarium 25l to praktycznie nadają się tylko krewetki.
Ok, następnym razem sprecyzuję.
Ja jednak za trudności w rozmnażaniu uważam również śmierć podczas porodu.
Ale nie będę tutaj wywodzić.
Nieprawda, że w 25l właściwie nic nie da się zrobić.
Sama mam tarliskowe, które ma pojemność 25l.
Wygląda jak normalne akwarium ogólne, dobrze zarośnięte, z krewetkami.
W tej chwili mam zamiar tam wpuścić albo bojownika, albo microrasbory galaxy.
Zależy od tego, czy znajdę żółtego bojownika na 'zatyłkowiu' zwanym Białymstokiem ;)

Re: Co myślicie o molinezji balonowej?

: 2011-11-04, 15:02
autor: mick122
Trochę odgrzeję kotleta, ale musze sprostować parę głupot, które pojawiły się tu na forum.
Od paru lat hoduję molinezje balonowe i nie mam z nimi większych problemów.
Nicole pisze: Specyficzny kształt zawdzięcza przycięciu kręgosłupa..
Zgięciu - rybka jest garbata.
Nicole pisze: Nie dziwmy się więc, że ryby te żyją krótko i w mękach.
Żyją jak każda molinezja i wcale nie wydają się specjalnie uciemięzone.
Nicole pisze: Są problemy z rozmnażaniem tych ryb, a właściwie ciężko jest je rozmnożyć
Owszem, są problemy z rozmnażaniem... mnożą się jak głupie. Aż mam problemy z ich dystrybucją, bo chętnych mało.
Nicole pisze:Molinezje balonowe są bardziej podatne na choroby
Trochę częściej łapią pleśniawkę niż zwyczajne i ciężej je wyleczyć. Czułe są na zmianę temperatury wody. Ale nie jest to jakaś dramatyczna sytuacja w akwarium.

Czasem też zdarzało się,że rybka przestawała jeść i nie wydalała (pewnie przez jakiś zator w kiszkach. Ale to raczej sporadyczna przypadłość, niż reguła.
Nicole pisze: Tak, balonówki mają kłopoty z pływaniem
śmigają jak szalone !
Nicole pisze: Poza tym, z tego co widzę masz akwarium o pojemności 25l.
Do takiego baniaka mało co da się wsadzić, a już tymbardziej nie balonówki, bo rosną do 15 cm ;)
Żaglopłetwe rosną do 15 cm. Balonówka urośnie max do 6 cm. Ale rzeczywiście 25 L to i tak za mało.

Nicole pisze:Samice molinezji balonowych często umierają przy porodzie.
"Odebrałem" ok.30 porodów i nigdy żadna samica nie zdechła. Jedyny problem z potomstwem to taki,że ok 50% jest rzeczywiście balonowych. Przeżywalność też jest duża, w granicach 90%