
Teraz mam inny problem. Z tego względu, że mieszkam w UK miałem problem z nabiciem butli. Wreszcie mój kolega jadąc do PL samochodem wziął butlę do nabicia. Niestety przed powrotem nie zdążył jej odebrać z punktu nabijania. W związku z tym pożyczył butlę CO2 od kolegi, który ma pub i używał jej do piwa (wiecie co mam na myśli). Ta butla jest 2 razy większa od mojej. Przy próbie podłączenia jej do mojego zestawu powstał problem. Nie wiem, czy ciśnienie w butli moje,j a tej "od piwa" sie różni. Jak już wszystko podłączyłem, włączyłem elektrozawór, zakręciłem zaworek precyzyjny na maksa i zacząłem odkręcać butlę, to usłyszałem głośny sssyk. Na lewym zegarze reduktora wskazówka sie nie ruszyła jak powinna. Z kolei na drugim, pokazującym ciśnienie wyjściowe prawie się obróciła wokoło. Dodam, że reduktor miałem zakręcony. Przy ponownej próbie zauważyłem, że jak jest ten sssyk, to gas ucieka dołem reduktora. Jest tam jakiś zaworek. Nie wiem do końca co to jest. Jakiś zaworek bezpieczeństwa??? Czy to oznacza, że mam zepsuty reduktor, czy ciśnienie w butli jest za duże? Zestaw mam jeszcze na gwarancji, nie wiem tylko, czy obejmuje ona taką wadę. Dzwoniłem do sprzedawcy, ale dziś nie odbiera. Co robić?

