Brązowe brzegi liści
: 2015-02-26, 00:17
Witam. Na początek PARAMETRY AKWARIUM:
- 60x30x30 (63l)
- Oświetlenie T8 15W oraz T5 24W "Juwel Day", włączone od 10-22 (12h)
- Zrestartowane w grudniu 2014
- Woda podmieniana co tydzień 30% czasem może troche więcej, kranówka
- Parametry wody test z 24.02.2015, kropelkowe JBL (testy zrobione przed podmianą wody):
Temp: 25-26*C
KH: 8
ph: 7.5-8
GH: 10
NO2: 0.15 mg/l
NO3: 40 mg/l
PO4: 0,8-0,9 mg/l
Fe: 0,06-0,07 (dolałem żelazo po teście i dziś tj 25.02 ponowiłem test na Fe co dało wynik: 0,2 mg/l)
CO2: z tabelki wychodzi bardzo małe koło 5 mg/l
- Niecałe 2 tyg temu zakończyłem walkę z ospą ze średnim skutkiem, stosowałem podwyższenie temp do 29*C oraz Ichtio tropicala. Ryby wyzdrowiały ale bakterie ospy zostały ponieważ urodzony narybek gupika zachorował w kilka dni po narodzeniu, niektóre nawet już padły, pozostałe póki co przeniosłem do mini akwarium.
Z powodu glonów - chyba zielenice i okrzemki, wlałem dzień temu bakterie Sera Nitrivec, dla lepszego ustabilizowania.
- Odmulanie staram się co tydzień
- Nawozy: Stosowałem na początku z seri Aqua art tylko Carbo (codziennie 1 ml) i Classic (co tydzień 5-6 ml po podmianie + co 2-3 dni 1 ml) oraz Ferro Tropicala (3 ml po podmianie oraz co 2-3 dni 1 ml), w momencie nasilenia problemów z roślinami dokupiłem tydzień temu K+ (od tej pory codziennie 1-2 ml) oraz MacroRed (od tej pory codziennie 1-2 ml).
- Brak nawożenia CO2
- Obsada:
2x Gupik
2x Mieczyk
5x Kirysek pstry, 1x Kirysek albinos
1x Zbrojnik
7-8 sztuk tygodniowego narybku gupika
2x ślimak Helenka
Gupiki i mieczyki chorowały na ospę co wspomniałem wcześniej ale wyzdrowiały i obecnie w dobrej kondycji, narybek niestety po urodzeniu choruje na ospę i jest w kiepskiej formie przez to.
Rośliny:
Cabomba
Hydrocotyle (wąkrotka) chyba leucocephala
Eleocharis acicularis
Lobelia cardinalis mini
Roślin generalnie nie jest dużo, patrz foto.
- Filtr: filtr wewnętrzny Aquael Fan-1, wkład gąbka, włączony 24h
- Podłoże: żwir, niestety podłoże jałowe, staram się ratować obfitym wciskaniem kulek gliniano torfowych, korzeń mangrowca, rodzaj kamieni nie mam pojęcia ale w swojej historii przez ostatnie 15 lat służyły jako ozdoba akwarium
- Ryby karmie suchym, 2x dziennie, w ilości którą zjadają w ciągu 2 min
Foto:
http://pokazywarka.pl/ghjob1/
-------------------------------------------------------------------
OPIS PROBLEMU:
Mój problem to marniejące rośliny, a zwłacza Hydrocotyle leucocephala (wąkrotka). Jej liście zaczynają pokrywać ciemniejsze małe plamki, okolice obrzeży a czasem całe liście stają się żółtawe, natomiast same obrzeża brązowawe do czarnych. Niektóre liście delikatnie się odkształcają, są nieco pofalowane, brzegi też potrafią się trochę podwinąć. Plątanina korzeni wąkrotki niegdyś biała, obecnie brunatna. Łodygi również brunatnieją/brązowieją. Mniej widoczne ty symptomy są na lobeli cardinalis, być może jest odporniejsza lub to dlatego że została później wsadzona, ale zaczynają się na tej roślinie pojawiać te same symptomy co na wąkrotce. Eleocharis również nie wygląda dobrze. Niektóre zdźbła brązowieją, żółcą się jakby usychały. Z tym że z eleocharisa większość tego brązu można zetrzeć palcem - tutaj raczej okrzemki albo inny glon. Z wąkrotki i lobeli nie idzie zetrzeć nic palcem, plamy i brązowe brzegi są w roślinie. Cabomba najbardziej pozytywnie. Poza drobnym nalotem z okrzemek czy innego glonu na czubkach ramion, rośnie dobrze. Pozostałe rośliny coś tam rosną ale marnie, ukorzeniły się ale rosną wolno, zwłaszcza lobelia choć chyba jej taka natura. Problem nasilił się chyba po dołożeniu oświetlenia. Wcześniej wąkrotka nie była o wiele ładniejsza ale gorzej rosła i miała mało liści a długą łodygę goniąc jak najszybciej w górę do światła. Obecnie przy lepszym świetle rozkrzewia się ładnie ale liście marnie wyglądają. Proszę o pomoc, ocenę i rady co zrobić aby rośliny były ładne. Przymierzam się już nawet do bimbrowni, ale tyle osób nie stosuje CO2 a rośliny mają piękniejsze nieraz niż u tych z instalacją. A przy okazji, co zrobić żeby pozbyć się do końca bakterii ospy, które nadal są w wodzie i zarażają biedny narybek. Czy jednorazowe podniesienie temp do 31-32 *C na np. 24h powinno załatwić sprawę? Bakterie zginą? Może jakieś inne rozwiązanie?
---------------------------------------------------------------------
- 60x30x30 (63l)
- Oświetlenie T8 15W oraz T5 24W "Juwel Day", włączone od 10-22 (12h)
- Zrestartowane w grudniu 2014
- Woda podmieniana co tydzień 30% czasem może troche więcej, kranówka
- Parametry wody test z 24.02.2015, kropelkowe JBL (testy zrobione przed podmianą wody):
Temp: 25-26*C
KH: 8
ph: 7.5-8
GH: 10
NO2: 0.15 mg/l
NO3: 40 mg/l
PO4: 0,8-0,9 mg/l
Fe: 0,06-0,07 (dolałem żelazo po teście i dziś tj 25.02 ponowiłem test na Fe co dało wynik: 0,2 mg/l)
CO2: z tabelki wychodzi bardzo małe koło 5 mg/l
- Niecałe 2 tyg temu zakończyłem walkę z ospą ze średnim skutkiem, stosowałem podwyższenie temp do 29*C oraz Ichtio tropicala. Ryby wyzdrowiały ale bakterie ospy zostały ponieważ urodzony narybek gupika zachorował w kilka dni po narodzeniu, niektóre nawet już padły, pozostałe póki co przeniosłem do mini akwarium.
Z powodu glonów - chyba zielenice i okrzemki, wlałem dzień temu bakterie Sera Nitrivec, dla lepszego ustabilizowania.
- Odmulanie staram się co tydzień
- Nawozy: Stosowałem na początku z seri Aqua art tylko Carbo (codziennie 1 ml) i Classic (co tydzień 5-6 ml po podmianie + co 2-3 dni 1 ml) oraz Ferro Tropicala (3 ml po podmianie oraz co 2-3 dni 1 ml), w momencie nasilenia problemów z roślinami dokupiłem tydzień temu K+ (od tej pory codziennie 1-2 ml) oraz MacroRed (od tej pory codziennie 1-2 ml).
- Brak nawożenia CO2
- Obsada:
2x Gupik
2x Mieczyk
5x Kirysek pstry, 1x Kirysek albinos
1x Zbrojnik
7-8 sztuk tygodniowego narybku gupika
2x ślimak Helenka
Gupiki i mieczyki chorowały na ospę co wspomniałem wcześniej ale wyzdrowiały i obecnie w dobrej kondycji, narybek niestety po urodzeniu choruje na ospę i jest w kiepskiej formie przez to.
Rośliny:
Cabomba
Hydrocotyle (wąkrotka) chyba leucocephala
Eleocharis acicularis
Lobelia cardinalis mini
Roślin generalnie nie jest dużo, patrz foto.
- Filtr: filtr wewnętrzny Aquael Fan-1, wkład gąbka, włączony 24h
- Podłoże: żwir, niestety podłoże jałowe, staram się ratować obfitym wciskaniem kulek gliniano torfowych, korzeń mangrowca, rodzaj kamieni nie mam pojęcia ale w swojej historii przez ostatnie 15 lat służyły jako ozdoba akwarium
- Ryby karmie suchym, 2x dziennie, w ilości którą zjadają w ciągu 2 min
Foto:
http://pokazywarka.pl/ghjob1/
-------------------------------------------------------------------
OPIS PROBLEMU:
Mój problem to marniejące rośliny, a zwłacza Hydrocotyle leucocephala (wąkrotka). Jej liście zaczynają pokrywać ciemniejsze małe plamki, okolice obrzeży a czasem całe liście stają się żółtawe, natomiast same obrzeża brązowawe do czarnych. Niektóre liście delikatnie się odkształcają, są nieco pofalowane, brzegi też potrafią się trochę podwinąć. Plątanina korzeni wąkrotki niegdyś biała, obecnie brunatna. Łodygi również brunatnieją/brązowieją. Mniej widoczne ty symptomy są na lobeli cardinalis, być może jest odporniejsza lub to dlatego że została później wsadzona, ale zaczynają się na tej roślinie pojawiać te same symptomy co na wąkrotce. Eleocharis również nie wygląda dobrze. Niektóre zdźbła brązowieją, żółcą się jakby usychały. Z tym że z eleocharisa większość tego brązu można zetrzeć palcem - tutaj raczej okrzemki albo inny glon. Z wąkrotki i lobeli nie idzie zetrzeć nic palcem, plamy i brązowe brzegi są w roślinie. Cabomba najbardziej pozytywnie. Poza drobnym nalotem z okrzemek czy innego glonu na czubkach ramion, rośnie dobrze. Pozostałe rośliny coś tam rosną ale marnie, ukorzeniły się ale rosną wolno, zwłaszcza lobelia choć chyba jej taka natura. Problem nasilił się chyba po dołożeniu oświetlenia. Wcześniej wąkrotka nie była o wiele ładniejsza ale gorzej rosła i miała mało liści a długą łodygę goniąc jak najszybciej w górę do światła. Obecnie przy lepszym świetle rozkrzewia się ładnie ale liście marnie wyglądają. Proszę o pomoc, ocenę i rady co zrobić aby rośliny były ładne. Przymierzam się już nawet do bimbrowni, ale tyle osób nie stosuje CO2 a rośliny mają piękniejsze nieraz niż u tych z instalacją. A przy okazji, co zrobić żeby pozbyć się do końca bakterii ospy, które nadal są w wodzie i zarażają biedny narybek. Czy jednorazowe podniesienie temp do 31-32 *C na np. 24h powinno załatwić sprawę? Bakterie zginą? Może jakieś inne rozwiązanie?
---------------------------------------------------------------------