Strona 1 z 1

ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-18, 21:25
autor: Lutek
Ostatnimi czasy pisze duzo postów ale chce sie dowiedzieĆ wszystkiego co mi potrzebne więc nie denerwójcie sie!!!!
Dzis byłem w zoologicznym i kupilem;
kabombe x3
Mieczyka samice
parke Molinezji przy czym czarna to samica a zółty to samiec
i taka fajna kulke chyba to jest mech ...nie wiem poprawcie jesli sie myle
ta kulka niema korzeni więc poprostu ją połozylem na dnie akwa
cabombe to wiadomo wcisnąłem korzenie do żwirku
i jeszcze mam pytanie ... mój mieczyk od samego wpuszczenia samicy "smyra " ją mieczem :D to są jaies zaloty czy co ?? mam je gdzies przenieśĆ??
A molinezje które przyniosłem <samice> ma juz taki dosc wydęty brzuch ...co zrobic ???

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-18, 21:31
autor: kbtor
To są zaloty samca. A czy wiesz że 55 litrów to za mało na hodowlę mieczyka.

Po zakupie nowych ryb należy przeprowadzić kwarantannę, inaczej ryzykujesz przywleczenie jakiegoś choróbska.

Te molinezje były grube kiedy je kupowałeś? Jeśli nie, to znaczy ze źle wprowadziłeś je do akwarium i możesz mieć problem.

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-18, 22:21
autor: Lutek
Były grube jak je przyniosłem , a na hodowle mieczyka mam inne akwarium prawie puste.

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-18, 23:35
autor: gizun
Lutek pisze:cabombe to wiadomo wcisnąłem korzenie do żwirku
kabomba nie ma korzeni
Lutek pisze:i taka fajna kulke chyba to jest mech
to jest gałęzatka
Możliwe że są w ciąży(też kiedyś kupiłem rybe w ciąży)

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-18, 23:38
autor: lolek
kabomba nie ma korzeni
Pewnie że ma, jednak te które kupujemy w zoologach nie są ukorzenione, jeśli będziesz miał ją u siebie w akwarium, to zauważysz że ma korzenie.

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-19, 00:17
autor: gizun
nie wiedziałem
mam ją ale chyba nie będę wyciągał jej z podłoża :lol:

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-19, 20:46
autor: Nicole
Lutek pisze:Ostatnimi czasy pisze duzo postów ale chce sie dowiedzieĆ wszystkiego co mi potrzebne więc nie denerwójcie sie!!!!
Dzis byłem w zoologicznym i kupilem;
kabombe x3
Mieczyka samice
parke Molinezji przy czym czarna to samica a zółty to samiec
i taka fajna kulke chyba to jest mech ...nie wiem poprawcie jesli sie myle
ta kulka niema korzeni więc poprostu ją połozylem na dnie akwa
cabombe to wiadomo wcisnąłem korzenie do żwirku
i jeszcze mam pytanie ... mój mieczyk od samego wpuszczenia samicy "smyra " ją mieczem :D to są jaies zaloty czy co ?? mam je gdzies przenieśĆ??
A molinezje które przyniosłem <samice> ma juz taki dosc wydęty brzuch ...co zrobic ???
Mieczyki rosną dość duże, w Twoim akwa skarłowacieją, molinezje również.
To są zaloty typowego mieczyka - nie masz się czym martwić.
Uważaj bo miecze to rybki żyworodne, bardzo latwo się rozmnażają, nawet w ogólnym.
O rozmnażaniu molinezji nie wspomnę - miot wsobny gwarantowany..
Przywiozłeś samicę w ciąży, najprawdobniej z samcem z tego samego miotu - bo pewnie także ten którego kupiłeś to jej jakieś tam pokrewieństwo. Dlatego ja, żeby mieć pewność w rybkach zyworodnych kupuję samca tu, a samicę gdzie indziej, ale kupuję tylko z dobrych sklepów zoologicznych gdzie naprawdę mają dobre warunki i wiesz, że nie przyniesiesz jakiegoś choróbska.
Niedobrze, że 'wcisnąłeś korzenie', najlepiej jest te korzenie to żwirku 'wsadzić', ale nie wpychać na hama, tylko posadzić tak jak kwiatka w doniczce (inaczjenie umiem wytłumaczyć ;d) :)
Najlepiej nie przenoś mieczyków, bo widzę, że nie wiesz nic o ich rozmnażaniu, jak narazie (nie obrażaj się - wywnioskowałam z Twojej wypowiedzi :)), możesz więc popełnić poważne błędy, poza tym na początku musisz znaleźć kogoś kto potem weźmie od Ciebie ten narybek (jak podrośnie, rzecz jasna). Moim jednak zdaniem, wychowają się i w ogólnym, bo nie masz potencjalnych zjadaczy (z wyjątkiem molinezji - z nimi nigdy nic nie wiadomo). Pierwszy miot molinezji najlepiej przepuść, zostaw to naturalnej selekcji - nie wiadomo czy to był miot wtórny (moim zdaniem był - choć mogę tylko podejrzewać). Skoro masz samca i samicę to niedługo pewnie samica znów będzie w ciąży - jak to molinezje.
Mieczyki nie są trudne w hodowli, ale daruj sobie narazie, do tego naprawdę trzeba mieć większą o nich wiedzę, żeby hodować je i maluchy rodziły się zdrowe, chyba że chcesz mieć 'fermę' molinezji i mieczyków z porozdwajanymi płetwami i różnymi defektami, w dodatku skarłowaciałe i chore, bo tak będzie wyglądać hodowla tych ryb żyworodnych w 55l akwa..

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-19, 21:08
autor: kbtor
Nicole pisze:Moim jednak zdaniem, wychowają się i w ogólnym, bo nie masz potencjalnych zjadaczy (z wyjątkiem molinezji - z nimi nigdy nic nie wiadomo)
Myślę że najpoważniejszym wrogiem małych mieczyków będą ich rodzice i krewni po mieczu :mrgreen: Mieczyki to pożeracze młodych rybek, znam to z autopsji.

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-19, 21:42
autor: pavelek
Nicole, nie zawsze żyworódki rodzą sie chore (jeżeli mają spokrewnionych se soba rodziców) u mnie na 30 młodych gupików 1-2 mają jakieś problemy (i to nie zawsze) :lol:

Re: ZALOTY MIECZYKA

: 2008-03-19, 21:42
autor: Nicole
U mnie rodzice nie zjadają małych :)
Być moze poprostu dlatego, że moje akwarium jest już wystarczająco duże na 'pochowanie się' tych rybek, więc u mnie tego problemu nie ma :)
Co do rodzeństwa, to staram się nie dopuszczać, żeby zotawało rodzeństwo szybko rozdzielam je (jeszcze przez przejściem w okres 'dojrzewania') po sklepach, ewentualnie samce/samice oddaje jednemu koledze, a drugą płeć drugiemu, nie dopuszczając dzieki temu do miotow wsobnych (poprostu szkoda mi rybek). Zazwyczaj mieczyki u mnie rodzą się dość ładne (bez chwalenia się), ponieważ wychodzą krzyżówki weloniastych ze zwykłymi, bardzo ładnie taka krzyżówka wygląda i wbrew jakimśtam uprzedzeniom rybki są zdrowe i już łączą się w nowe pary (oczywiscie nie z rodzeństwem). Nie zależy mi oczywiście na kolorkach, na pierwszym miejscu jest zdrowie ryb, ale skoro jest to mieczyk (tylko że krzyżówka zwykłego z weloniastym), to sądziłam, że nie powinno być jakiejś bezpłodności, wad genetycznych czy też innych defektów u maluchów. Więc - przyznaję się bez bicia - zrobiłam mały eksperyment..
Ale moją 'hodowlę' (piszę w cudzysłowie, ponieważ rybek rozmnażanych w jednym 200l zbiorniku nie można nazwać prawdziwą hodowlą) opiszę jeszcze później, jeśli ktoś będzie chciał i jeśli zaistnieje takowa potrzeba :)