Forum Akwarystyczne

Witam. Pisąłem ostatnio w innym dziale o pladze slimaków jaka mi sie przystrafiła kilka tygodni temu. Udąło mi sie ich pozbyć prawie w całości ale niestety zrodził się kolejny problem.
To moje pierwsze akwa a sprawa wygląda tak.
Akwa 125l a w nim neonki inessis, kosiarki, kilka żałobniczek i kiryski. Kiryski i neonki są dopiero kilka dni w akwa.
Dziś rano zauważyłem w akwa przy powierzchni plywającą brązowo zieloną galaretkę - obawiałem się że to ślimaczki się znowy namnarzają więc ją usunołem z akwa ale w 100% nie byłem pewien. Nigdy nie widziałem ich ikry czy jajeczek bo w zasadzie wyglądało to na galaretke. Potem znalazłem w trawie ślimaka ale był około 3mm. Dopiero potem przyszło mi do głowy że galaretki było sporo a ślimaczek nie wielki wiec juz sam nie wiem.
Czy mozecie mi określić jak wygląda ikra czy jajeczka ślimaka. Dodam że nie wiem co za słimaki miałem bo to przywlekełm ze sklepu z roślinkami ale rozmnożyły się i u mnie nastąpiło już tylko wykluwanie i dalsze rozmanżanie dla tego zdecydowalem się je usunąc. Było ich okoóło 35szt takich maleństw miedzy 1mm a 6mm.
No i sam nie wiem na dzień dzisiejszy czy nie pozbyłem sie jakiejś ikry np żałobniczki.
Będe wdzieczny za poradę

Jaja ślimaków to galaretka z kilkoma jajeczkami w środku i jest ona zazwyczaj przyklejona do roślin lub innych rzeczy, a nie pływa. :zdziwko:

No ja rozumiem ale moze sie oderwała i dla tego plywala choc w zasadzie byla przytwierdzona do tla strukturalnego tyle ze u samej powierchni. To byla zielonkawa galaretka ale jajeczek nie bylo wicac. sam juz nie wiem teraz