Strona 1 z 2

Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 19:01
autor: kbtor
A więc sprawa wygląda tak.

Od kilkunastu tygodni mam spory korzonek który docelowo wyląduje w moim akwarium po restarcie. Korzeń jest z brzozy i to prawdziwy korzeń, nie konar. Drzewo było ścięte jakieś dwa lata temu ( tak przypuszczam ) i po wyrwaniu z ziemi leżało na słońcu przez wiele miesięcy. Obecnie korzeń przechodzi kolejny etap suszenia w piwnicy. Wedle zasad należy go okorować i poddać dalszej obróbce odkażania.

Wszystko by było proste, ale jest jeden problem, nawet spory. Jestem osobnikiem wybitnie leniwym i korowanie tego dziadostwa ( a wierzcie że to spory kawał korzenia ) rodzi we mnie poważne obawy względem mojego zaangażowania w długotrwały proces oczyszczania.

Zatem zacząłem knuć i tak powstał plan. Zamierzam potraktować drewno jedynie wywarem z solanki i ulokować korzeń w akwarium, bez korowania.


Pomijam kwestie trwałości drewna z brzozy, bo znając życie, to jak ta aranżacja przetrwa dwa lata to będzie sukces.
Wychodzi sprawa pleśni. Znam sprawę z własnego doświadczenie i wiem jakie to może być upierdliwe. Jestem jednak gotów do zaryzykowania. Proces dojrzewania zbiornika planuję na jakieś dwa miesiące. Prawdopodobnie będę wówczas trochę pracował z nawozami więc ryb nie będzie przez dłuższy okres.

I tu mam pytanie, a raczej chęć poznania Waszych opinii.

Więc proszę o wypowiedzi.

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 19:31
autor: marti
z tym okorowaniem to wydaje mi się że chodzi o to aby spod kory usunąć szkodliwe zarazki i żyjątka a jak nie okorujesz go to jest jakaś tam szansa że jednak to wszystko co jest pod korą to przetrwa i wlezie do akwa. Kiedyś tam czytałem że można korzeń sparzyć wrzątkiem a później myjką ciśnieniową kora złazi ale jak to się ma w praktyce to nie wiem bo nigdy czegoś takiego nie robiłem

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 19:38
autor: marthinez
Gnijąca pod wodą kora to organika.
Nadmiar organiki = glony na korzeniu (zwłaszcza krasnorosty). Z tym problemem walczy wielu akwarystów nie znając przyczyny.

Osobiście usunął bym korę, a korzeń spreparował jak trzeba.
Kto, jak kto, ale ty chyba wiesz, że pośpiech w tym hobby jest nie wskazany. :hyhy:

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 20:32
autor: kbtor
marthinez, właśnie chcę to potraktować jako eksperyment.

Liczę się z konsekwencjami ;)

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 21:08
autor: marthinez
Chyba, że tak.
Sam jestem ciekawy co się stanie z korą.

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 21:48
autor: marti
marthinez pisze:Chyba, że tak.
Sam jestem ciekawy co się stanie z korą.
pewnie zacznie gnić i odpadać a co za tym idzie pływać po całym zbiorniku :kwasny:

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 21:55
autor: marthinez
marti pisze:pewnie zacznie gnić i odpadać a co za tym idzie pływać po całym zbiorniku
Właśnie zastanawiam się, czy po tak intensywnym piwnicznym :hyhy: przesuszeniu i ponownym namoczeniu w akwa, kora nie zejdzie samoczynnie po kilku dniach.

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 22:01
autor: bercia289
moim zdaniem zaryzykuj z tym korzeniem

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-13, 22:13
autor: pavelek
Ja trzymam chyba sosnowy korzeń z korą w akwarium , jakoś tak od początku waakacji.Kora nie gnije ani nic .
marthinez pisze:glony na korzeniu (zwłaszcza krasnorosty)
Ja mam dosłownie 3 pędzelki krasnorostów :]

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-14, 10:58
autor: kbtor
marti pisze:pewnie zacznie gnić i odpadać a co za tym idzie pływać po całym zbiorniku :kwasny:
Nie przewiduję takiego scenariusza. Jeśli nawet zacznie odchodzić wierzchnia warstwa to będą to elementy które można usuwać na bieżąco z samego korzenia przy podmianach.

Planuję stadko brzanek sumatrzańskich i zobaczymy czy zaczną się brać za ewentualne glony.
marthinez pisze:Właśnie zastanawiam się, czy po tak intensywnym piwnicznym :hyhy: przesuszeniu i ponownym namoczeniu w akwa, kora nie zejdzie samoczynnie po kilku dniach.
Korzeń jest naprawdę wyschnięty i mimo sporej wielkości jest lekki, więc uważam że woda już wyparowała i tylko będzie sprawa z utopieniem tego w wodzie.

Nawet jeśli zacznie się z niego sypać to częste podmiany i odmulanie na bieżąco usuną z dna resztki.

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-14, 12:39
autor: Tamcia
Skoro to ma być eksperyment jak sam wspomniałeś,nie będzie w tym akwarium żadnych rybek to czemu nie...Kto nie ryzykuje ten nie ma :) Czas pokaże,co się stanie z tym "korzonkiem"
PS.Czy ja przypadkiem nie widziałam tego "korzonka"?

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-14, 15:33
autor: bercia289
ja mam w swoim zbiorniku też taki korzeń ampularię dają sobie z nim radę;D :rotfl: :rotfl: i żadnych problemów nie mam ;)

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-14, 15:47
autor: Tamcia
Skoro Ampularie sobie z tym radzą,to ja chętnie oddam nawet spore sztuki :)

Re: Korzeń brzozy

: 2009-01-14, 15:49
autor: bercia289
Kbtor ma chyba swoje nawet więc źle nie będzie

Re: Korzeń brzozy

: 2010-11-10, 18:06
autor: kbtor
No to może odświeżę stary temat i napisze co z tego wyszło.

Korzenie po ponad roku w wodzie nie mają śladu gnicia. Kora jest tak samo mocna jak w dniu zalewania. Jedynie te najcieńsze odrostki poodpadały i zgniły gdzieś w podłożu.
Gnijąca pod wodą kora to organika.
Nadmiar organiki = glony na korzeniu (zwłaszcza krasnorosty). Z tym problemem walczy wielu akwarystów nie znając przyczyny.
I tu chylę czoła :padam: na jednym odstającym badylku są krasnorosty, trzy kępki, mają jakieś 5 miesięcy :)


No to żeby podsumować.
Korzeń brzozy i tu podkreślam ze to korzeń, nie gałęzie, można stosować w akwarium bez korowania. Ale trzeba pamiętać o kilku rzeczach.
Korzeń nie może być świeży!
Musi odparować z niego cała wilgoć! Najlepiej gdy nastąpi to w sposób naturalny.
Korzeń trzeba wypłukać i potraktować solą i szczotką z twardym włosiem.

I to chyba wszystko :)