Strona 1 z 1
Korzeń z zoologa
: 2008-01-26, 13:45
autor: macio
Wczoraj kupiłem korzeń w sklepie zoologicznym i nie wiem :shock: jak mam go przygotować do ustawienia w akwarium. Prosze o pomoc :roll:
Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-26, 13:49
autor: lolek
Tzn. jak masz go przygotować do wsadzenia do akwarium?? Jeśli nie jest duży to wyparz go w wodzie. Włóż korzeń do garnka i gotuj go 2h.
Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-26, 14:50
autor: macio
Tylko jest dość spory myśle nad wsadzeniem go do piekarnika na 180 stpni
Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-26, 14:58
autor: lolek
Raczej niezbyt dobry sposób. Nie masz żadnego dużego garnka, to najlepsze rozwiązanie.
Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-30, 12:26
autor: schlingel
Zależy z jakiego drewna to korzeń. i raczej NIE gotujcie korzeni, tylko zrobią się miękkie i przez jakiś czas będą stracznie wodę brudziły. Od zawsze robię tak że płuczę korzeń pod przysznicem a potem siup do zbiornika i jeszcze nigdy nic złego się nie stało.
Jeśli będzie pływał to przyciśnij go kamieniem (za ok miesiąc czasu już nie będzie), a jeśli nie to ustaw go tam gdzie ma stać i koniec.
Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-30, 12:37
autor: lolek
schlingel pisze:Zależy z jakiego drewna to korzeń. i raczej NIE gotujcie korzeni, tylko zrobią się miękkie i przez jakiś czas będą stracznie wodę brudziły. Od zawsze robię tak że płuczę korzeń pod przysznicem a potem siup do zbiornika i jeszcze nigdy nic złego się nie stało.
Tylko wtedy bakterie które są na korzeniu trafią do akwarium, co może mieć niezbyt przyjemne skutki. Lepiej jest wyparzyć korzeń, Do akwarium wykorzystuje się korzenie twardych drzew takich jak mahoń bądź dąb więc gotowanie nie spowoduje tego że korzeń stanie się "miękki'
Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-30, 13:30
autor: schlingel
To włóż korzeń do gara i gotuj go przez 2h a potem przetrzyj szczotką ryżową.

Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-30, 13:35
autor: lolek
Wolę gotować 2h korzeń, niż później wybierać kancerkiem rybki z powierzchni wody ;-)
Re: Korzeń z zoologa
: 2008-01-30, 20:01
autor: JAJOO
ludzie nie pzresadzajcie jak sie nie ma w akwarium "delikatnych" ryb to nie ma co sie rozczulac.o jakich bakteriach mowicie? bo lezal w sklepie to to co? a w domu nie macie bakterii ktore osiadaja na wodzie? to to samo. akwarium to nie sala operacyjna. korzen jak sie da to wygotowac a jak nie to oplukac,dokladnie karzdy jego zakamarek pod silnym strumieniem wody np pod szlaufem zeby zmyc caly syf z niego,pyl,luzne male fragmety ktore pod bierzaca woda odpadna itp oczywiscie mowie o kozreniach z zoologa ktore najczesciej sa juz spreparowane wiec nie ma co sie nad nimi rozczulac.ja tak robie i jakkos ryby maja sie dobrze.oczywiscie ze jak sie nie wygotuje to bedzie bardziej barwil wode ale mi to wrecz sie podoba a chyba nawet im wiecej garbnikow tym lepiej ;] wogole dostrzegam czytajac forum ze jest jakies obsesyjne dbanie o akwaria,niektorzy przeginaja z pieszczeniem akwariow