Strona 1 z 1

identyfikacja

: 2013-03-01, 23:29
autor: wini51
witam czy jest mozliwosc identyfikacji ryb f 0,f1 ,f2 ,f3 od takiej dzikiej czy raczej musimy zaufac sprzedawcy niewiem czy to dobrze ujolem

Re: identyfikacja

: 2013-03-01, 23:48
autor: Timur
f0 to chyba = WF czyli dzika (wild fish?)
tak na chłopski rozum, to chcąc sprawdzić prawdomówność sprzedawcy musiałbyś znać dokładnie np wygląd i cechy właśnie WF danego gatunku. I tylko w tym przypadku mógłbyś go sprawdzić, a co do reszty już zaufać. Bo później potomstwo zmieszane z innymi cechami, będzie je miało i już ciężko poznać, czy to krzyżówka WF z F1, czy F2 z F3... Ale to już genetyka, a to strasznie dawno było;)
No bo jak hodowca krzyżuje, to teoretycznie wie co z czym.

a tak na marginesie, po co Ci to?

Re: identyfikacja

: 2013-03-02, 08:22
autor: wini51
heh pytalem z ciekawości dzieki za odpowiedz

Re: identyfikacja

: 2013-03-02, 10:03
autor: Timur
to bardziej "na chłopski rozum" jest, a nie merytorycznie ;)

Re: identyfikacja

: 2013-03-02, 12:35
autor: bercia289
A F0 to nie ryby z papierami czasami?? Cos mi sie o biło o uszy ale na sto procent nie wiem dlatego pytam?

Re: identyfikacja

: 2013-03-03, 01:16
autor: Timur
Dawniej zawijali ryby w papier w sklepie;)
Aż sobie poszukam :) Mieć rybę z papierami to by było coś ;) i rodowodem...

Ja przyłączam się do pytania. Też jestem ciekawy, czy są takie?

Re: identyfikacja

: 2013-03-07, 12:35
autor: bercia289
Po prostu obiło mi się o ucho. Bo jak wiecie, zeby mieć żółwia trzeba miec papierek na niego przez co cena żółwia ladowego wzrosła z 100 zł do 600zł;/
Dlatego pytam bo te wszystkie przepisy są chore..

Re: identyfikacja

: 2013-03-08, 23:57
autor: Timur
Może nie takie chore... Wiesz jak chcesz mieć zwierzaka odłowionego z natury, to wg mnie przy tym co się na świecie dzieje (podobno codziennie znika z naszej planety ileś tam gatunków zwierząt całkowicie), powinno się to jakoś limitować, ewentualnie jakaś kontrola musi nad tym być. Jeśli zwierzak nie jest z natury, a nie ma go tam za wiele, to też "papier" że jest z hodowli jak najbardziej jest na miejscu. A że cena wzrasta? No cuż, może to jest właśnie pozytywny efekt takich właśnie unormowań prawnych (pozytywny dla zwierząt, nie dla portfela). Bo patrz, cena uzależniona jest od podaży i popytu... Jeśli założymy, że popyt jest mniej więcej podobny (bo pewnie nie nastąpił bum na hodowlę np żółwi w naszym kraju), to może spadła podaż? Ano ze względu, że na nasz rynek nie trafiają już w takich ilościach gady przewożone w plecakach z wycieczki i bagażnikach samochodów.

btw Mój kuzyn podczas wycieczki i nurkowania na Bali miał wieeeelką ochotę na korale i muszle i pewnie na milion innych rzeczy:) Dowiedział się co mu za to grozi i mu przeszło całkowicie:) On chciał tylko mieć pamiątkę, ale ilu jest takich co by chcieli odrobić trochę kosztów wyprawy i skitrać jakąś jaszczurkę w menażce? Już pewnie mniej:)