Forum Akwarystyczne

Witam zakupiłem ostatnio bojownika i neony, mam akwarium roślinne patrzę dziś a na szybie wędruję ślimak którego nigdy nie kupowałem w wielkości kilku mm. Skąd mógł się wziąć w moim akwa ?

Zapewne to zatoczek. Jak kupowałeś rośliny to na nich mogłeś przynieść ślimaki, albo ikrę.

Czyli raczej go zostawić czy wyciągnąć z akwarium ???
Pytam tak bo przykuł dziś spojrzenie bojka :rotfl: i go wystraszył jak się ruszył :p

Piotrek52090 pisze:Czyli raczej go zostawić czy wyciągnąć z akwarium ???

Ja bym wyciągła z dwóch powodów:
Zaraz bedzie ich plaga.
Mogą ucierpieć rośliny.
http://akwa-mania.mud.pl/bezkegowce/zat2.jpg takie cuś?

Yes, ale o wiele mniejszy i nie wiem czy go teraz znajdę ...
A są jakieś korzyści ??
PS. Ostanio mi coś roślinki dziwnie reagują ---> zrobiły się żółte czego może brakować ??
Chodzi mi o to że niektóre liście.

Piotrek52090 pisze:A są jakieś korzyści ??

raczej nie ma.

Piotrek52090 pisze:PS. Ostanio mi coś roślinki dziwnie reagują ---> zrobiły się żółte czego może brakować ??
Chodzi mi o to że niektóre liście.

Też tak mam...
Spróbuj częściej podmieniać wodę, brakuje im jakichś składników.

Czyli wypuścić go na wolność ?

Zmiażdżyć :looka:

maradona pisze:

Piotrek52090 pisze:Czyli raczej go zostawić czy wyciągnąć z akwarium ???

Ja bym wyciągła z dwóch powodów:
Zaraz bedzie ich plaga.
Mogą ucierpieć rośliny.
http://akwa-mania.mud.pl/bezkegowce/zat2.jpg takie cuś?

Bzdura.
Ślimaki nie niszczą roślin jak już to zerują wyłącznie na roślinach które gniją z powodu złych parametrów wody.
Rośliny w Twoim akwarium nie żółkną z powodu ślimaków, tylko z powodu złych warunków jakie mają - światło/woda.
Ślimak nie jest szkodnikiem tylko w zbyt dużych ilościach wygląda dla niektórych osób mało atrakcyjnie.
Do Ciebie należy wybór ale ślimak to naturalny mieszkaniec tak jak i ryba.
Proponuje Ci zostawić go w spokoju i dopiero za jakiś czas jak będzie ich więcej usuń kilka z akwarium i rób tak sukcesywnie.
To na tyle.

Ślimaki, ślimaki i ślimaczki.
Chyba wiem dokładnie o co Ci chodzi. Ja mam plagę tych ślimaczków i kiedyś kombinowałam jak je zwalczyć bo po prostu wyglądało to nieestetycznie i włażą one w gąbkę filtra - zanieczyszczają i zatykają pory gąbki.
Małe dranie, ale próbowałam się tego pozbyć i się już poddałam. Chyba jest jakaś na to chemia, ale wolę nie zatruwać zbiornika jak ślimaki tak właściwie nikomu nie szkodzą (oprócz mnie, ale ja jestem nie ważna). Próbowałam Botsję, ale to nic nie dało tylko wywaliłam kasę w błoto bo to droga ryba i stadna, a po jakimś czasie zdechła a ślimorów nie ubyło.
Doszłam do wniosku, że muszę pogodzić się z losem i olewam je - udaje że ich nie widzę. Obawiam się że los Twego akwa będzie podobny. Masz wybór: heroiczna i uporczywa walka, lub tak jak ja nauczyć się z nimi żyć. Takie ślimaki nie niszczą roślin ani nie zjadają ryb - jedzą to co "rybom spadnie ze stołu" - da się z nimi żyć

Agniesia pisze:Ja mam plagę tych ślimaczków i kiedyś kombinowałam jak je zwalczyć bo po prostu wyglądało to nieestetycznie i włażą one w gąbkę filtra - zanieczyszczają i zatykają pory gąbki.

Ja tez miałam taki problem. Nic nie robiłam czasem tylko kilka wyciągałam. Po roku same znikły.
Helena - niezawodny pogromca ślimaków. Możesz spróbować jeśli nadal chcesz się ich pozbyć.

Więc istnieje szansa, że same w końcu znikną

Agniesia pisze:Więc istnieje szansa, że same w końcu znikną

Helena to niezastąpiony... ślimak na ślimaki. Podobno potrafi ampularię zeżrec ;)
Mi znikły same.. po roku.

Agniesia pisze:szansa, że same w końcu znikną

Same to raczej nie. Ale nie przekarmiaj ryb tylko syp takimi porcjami żeby na dno nie opadały a częściej i wybieraj systematycznie. Poza tym wrzuć z 6-8 Helenek i na pewno Cie w tej walce dzielnie wspomogą. ;)

Z własnego doświadczenia wiem że nie ma sie co nimi za bardzo przejmować sam kiedyś miałem ślimaki w akwa jak jeszcze miałem tło stru. w akwa to właśnie z tyłu na tym tle było ich multum uznałem że jak z tyłu siedzą to niech siedzą przynajmniej zjadają glon ale przy każdym odmulaniu i do nich odmulacz zagościł i tak po troszku same znikneły do tego stopnia że zostało mi 2/3 szt. których już sie nie pozbywałem tylko obserwowałem jak sobie rosną, lecz ostatnio coś ich dawno nie widziałem a co wiecej nawet dokupiłem kilka sztuk świderków i żadnej plagi ani szkód nie miałem.