Forum Akwarystyczne

wiem, że już było kilka takich tematów ale nigdzie nie znalazłam tego, czego szukałam A przy okazji zadam kilka pytań więcej by zgromadzić wszystko w jednym temacie

1) jakie są podstawy opieki nad krewetkami? tzn. jak i kiedy karmić, jak często sprzątać akwarium itp
2) ile krewetek może żyć w 45l
3) towarzystwo dla nich
4) jakie podłoże
5) czy akwarium z krewetkami może stać w nasłonecznionym miejscu?
6) jak szybko się mnożą

jeżeli już się ich namnoży za dużo, to jak zapewnić im bezpieczny transport?

i mam pytanie: w jednym z tematów przeczytałam, że krewetki czasem się wymykają z akwarium. czy jeżeli w pokrywie jest otwór na kable to nie wyjdą nim?

1. Opiekujesz się tak jak akwarium z rybami. Tylko wprowadzać krewety proponuję po 3 tygodniach Karmić pokarmem tym co dla ryb, 'specjalnym' dla krewetek, ponadto gotowany groszek, szpinak, marchew, seler, pietruszka, surowy banan, arbuz, sparzona pokrzywa, suszony liść dębu (czysta okolica!!!), ketapangu.
2. Na początek 10-15szt myślę, że jak najbardziej OK na początek
3. Jakieś rybki małego kalibru/inne krewetki, z którymi nie mogą się krzyżować Rybki - simulansy, microrasbora galaxy, plamista, itp.
4. Tak jak normalnie, choć polecam ciemne (bazalt) - fajnie kontrastują I dość drobny.
5. Może, ale będzie problem z glonami.
6. Zależy które i od tego jakie mają warunki

Ja na terenie miasta przewoziłem w woreczku z zoologicznego -> mało wody, dużo powietrza + jakaś mała roślinka/gałązka mchu, żeby miały się czego zaczepić.

Z wychodzeniem się jeszcze u mnie nie spotkałem i mam nadzieję, że nie spotkam Czytałem, że jak mają złe warunki to próbują czegoś takiego, ale sam nie wiem ;)

i jeszcze coś, bo zapomniałam wcześniej napisać... czy mogę dorzucić tam złotą rybkę?

Nie bardzo niestety
1. Za mały litraż - na 1 welonkę 60l wody.
2. Większa na 100% zapoluje na krewety.

ad1) więc nie rozumiem, czemu ludzie trzymają np. po 2 w kulach O.o
ad.2) mówię o małej, np:

Bo sprzedawcy w zoologicznych wepchną każdy możliwy kit potencjalnemu kupującemu. Chodzi o pieniądze i tylko o pieniądze. Dla większości sprzedawców ryba to towar, tak jak zabawka, ubranie, etc.
Tylko, że taka welonka rośnie naprawdę duża - w małych karłowacieje.

a teleskop? albo jakaś jeszcze mniejsza? w sklepie widziałam taką śmieszną z wyłupiastymi oczami xD

PS: u mnie w mieście są 2 zoologiczne. 1 w supermarkecie i jeden prywatny. Mogłoby się wydawać że prywatny będzie lepszy, tymczasem jest na odwrót :o ten facet z prywatnego wcisnął mi kiedyś koszatniczki, mówiąc że starczą im trociny, które tymczasem są fatalnym błędem w tym przypadku. I do tego to on upchał mi taką kiczowatą obsadę jaką mam -.-. Natomiast ten z supermarketu dba o rybki i resztę też, dobrze się na nich zna i jak się spyta o jakąś rybkę to z pamięci "recytuje" wszystko, co powinniśmy o niej wiedzieć. Mówi, czy jakaś ryba się nadaje czy nie, która karma dla chomika jest do upy, a która jak się patrzy, przy zakupie królika zaopatrzy nas w fachową wiedzę i nieraz dorzuci jakiś gratis ;)

Teleskopy też rosną duże.. ...za duże

Wszystkie złote ryby rosną jednakowe (masa ciała), niezależnie od odmiany. Mogą wyglądać na małe w sklepie, ale tylko dlatego, że są młode. Ponadto bardzo brudzą (mech- ulubiona roślina krewetek- nie znosi brudnej wody) i mogą uznać krewetki jako pokarm. Pamiętaj także, że złote ryby są zimnowodne, podczas gdy praktycznie spotykane w handlu krewetki karłowate są ciepłolubne.

U mnie w 18 litrach zyją w zgodzie z bojkiem sam sie dziwe ale tak jest nie wchodza sobie w drogę :hyhy:

Wszystko zależy od charakteru ryby. Jeden bojownik może być taki, że nie tknie (mój wręcz się bał krewetek), a drugi może być absolutnym killerem, który załatwi całą populację.

Lish123, na wszystko co żyje każda welonka to karp lub karaś ozdobry i potrzebuje 60 wzwyż litrów oraz wody zimnej a krewetki w złych warunkach (woda zimna i brudna padną)

Lish123, i jeszcze jedno ile razy można powtarzać : NIGDY NIE SŁUCHAJ FACETA W ZOOLOGICZNYM twierdzenie tyczy się wszystkich zwierząt, pamiętam jak głupia baba próbowała wcisnąć kolczatkę malamutowi bo gwóźdź przez futro nie przejdzie, że o kulach dla ryb nie wspomnę .... :zdegustowany:

wiem, wiem, już tamtego z prywatnego nie słucham ;P Jemu nie można wierzyć

ale tamten w markecie jest ok, to nie jego sklep więc na zyskach mu też nie zależy xD

Lish123, nie zależnie czy jego sklep, pracownik ma premię ze sprzedaży, a zasada tyczy się każdego sklepu, fakt można zrobić prowokacje aby się przekonać ... ale z moich nie raz opisywanych doświadczeń wynika że z reguły się pracownicy zoologicznych nie znają na rzeczy...