To ja żeby nie zaśmiecać podepnę się, mam nadzieję że ktoś się odezwie i podzieli doświadczeniem w walce z ślimakami.
ZATOCZKI MÓJ NAJWIĘKSZY WRÓG !!!!!
Mam Heleny (6 szt) ale jeszcze nie zauważyłem żeby któraś wysysała ślimaka,
mam też 5 szt Bocji Lohachatej, po pierwszej głodówce zrobiły trochę porządku i ślimaków nie było, ale po miesiącu wróciły.
-gdzieś wyczytałem że ślimaki zjadają "żabki palczatki" ale krewetki tez zjedzą
-można też przy podmianach wlewać RO zamiast kranówy i ślimakom skorupki się rozpuszczą
Od razu zaznaczam że ryb nie przekarmiam, karmię je co 2-3 dni i wszystko zjadają od razu.
11 dni temu wyczyściłem filtr kubełkowy, były ich tam setki, ceramikę i gąbki wypłukałem w wodzie z baniaka , natomiast plastiki itp. gorąca wodą, po 11 dniach z jedynie 3 koszyczków z ceramiką wypłukałem tyle tego dziadostwa co na zdjęciu, reszta z gąbek i dna kubełka popłynęła do kanalizacji.
Teraz mam pytanie do Was, bo jak widzicie rozwijają się u mnie zdecydowanie za szybko
Jakie macie pomysły na walkę, a przynajmniej na pozbycie się ich z filtra ?
Myślę sobie aby następnym razem przy czyszczeniu filtra, zanim go wyczyszczę a będzie już w wannie, zalać całą zawartość filtra jakąś trucizną
Tylko jaką żeby nie zabić bakterii nitryfikacyjnych ???
-Ktoś do akwarium wrzucał baterie, że niby mały prąd z niej je zabije ?
-Ktoś dolewał coś że niby skorupy mają się im rozpuści ?
-Ktoś tam pisał że miedź je zabije, ale co z rybami ?
A ja myślę sobie że gdybym tak wsypał na godzinę czy nawet 3 kilka torebek kwasku cytrynowego (powiedzmy 5 szt), czy to je zbije i czy nie zaszkodzi wspomnianym już pożytecznym bakterią ?
Co jeszcze mogę zrobić by pozbyć się tego świństwa z mojego filtra, bo z akwarium to już wiem że ciężko będzie tak do końca, choć walczyć będę, bo niszczą mi to co mi się najbardziej podoba w moim akwarium- ład i porządek !!!