Strona 1 z 1

Nie wiem co to!!!

: 2007-11-01, 21:53
autor: mlody1221
Ludzie pomocy!!!
Więc tak pół godziny temu wchodzę do domu i zapalam rybą światło i co widzę???
Pełno białych ''glizdek'' nie wiem co to jest ale to jest małe i łazi mi po szybach!!!
Na początku nie wiedziałem co to jest potem pomyślałem że to może larwy krewetek (krewetki kupiłem w poniedziałek)
Mam 30 kilka krewetek red cherry i nie wiem czy ich potomstwo na początku jest w postaci małych ''glizdek''???
Proszę o pomoc i napisanie co to jest i co mam z tym zrobić!!!

PS. Nie wiedziałem w jakim dziale umieścić ten temat jeśli w złym to proszę kogoś o przeniesienie!!!

LUDZIE POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-01, 23:17
autor: DevaDestroy
wiesz co?
ja mialam ale krewecie i wygladaja jak...male krewecie...

sluchaj to co opisujesz ja mialam raz
jak mialam kraba i kupilam mu rybki dojedzenia
wszystko za jednym zamachem

dwa dni pozniej wlasnie jakies biale paskudztwa lazily mi po akwa

ogladalam rybki i kraba podobno to byly jakies pasozyty

u mnie to bla kwestia wymienienia wody i kwarantanny z odrobiną nadmanganianu potasu


POSZUKAM ZARAZ MOZE COS GDZIES WPADNIE O TYCH DZIADOSTWACH

[ Dodano: 2007-11-01, 22:25 ]
Nie wiem co masz w tym akwa jaka obsadę

podam parę linkow moze cos z tego ci pomoże

http://www.akwarystyka.com.pl/archive/i ... 31973.html

http://www.akwarystyka.com.pl/archive/i ... 29727.html

TO ZNALAZLAM WK KOMPEDIUM AKWARYSTYCZNYM
CHOROBA: PASOŻYTUJĄCE ROBAKI I SKORUPIAKI
PRZYCZYNA: Pasożytujące robaki np. Dactylogyrus, Gyrodactylus, lub skorupiaki np. Lernaea lub Splewka (wesz rybia).
OKOLICZNOŚCI SPRZYJAJĄCE: Często atakują rybki karpiowate; mogą przedostać się do akwarium wraz z pokarmem pobranym ze stawów rybnych.
PRZEBIEG: Większość pasożytów bytuje w warstwie śluzu pokrywającej skórę, skrzela i oczy rybek, żywiąc się nabłonkiem i krwią rybki; inne wnikają w tkanki żywiąc się płynami ustrojowymi.
Lernaea zakotwicza się w ciele rybki, na zewnątrz pozostają dwa worki z jajami; splewka, przenosząca się przez kontakt bezpośredni z zarażoną rybą, zakotwicza się w naskórku za pomocą przyssawek. Żyje przyczepiona do żywiciela i opuszcza go jedynie na czas rozrodu. W małych akwariach często zmienia żywiciela, zarażając kolejne ryby. Na spodniej stronie jej spłaszczonego ciała znajdują się dwie przyssawki, którymi przyczepia się do rybki, żywiąc się wyssaną z niej krwią.
SKUTKI: Pasożyty powodują nadmierne wydzielanie śluzu, poważne problemy z oddychaniem i silne osłabienie rybki-żywiciela, która może paść w skutek uduszenia lub zatrucia toksynami. Rybka staje się podatna na inne choroby czy zatrucia. Lernaea po odpadnięciu może pozostawiać wrzody. Splewka natomiast ze względu na to, że potrafi pasożytować na wszystkich gatunkach ryb, sieje spustoszenie w akwariach.
OBJAWY: Rybki mają ruchy chwiejne, są niespokojne, mogą się ocierać o różne przedmioty. W wypadku robaków pasożytujących na skrzelach oddychają z trudnością, często tuż pod powierzchnią wody, a pokrywy skrzelowe są szeroko rozchylone. Pod lupą można zobaczyć białawe przywry długości do 1 mm przyczepione do listków skrzelowych, czasem powodujące narośla na skrzelach.
Na skórze można zauważyć podbiegłe krwią, nieregularne punkty, często wywołane stanami zapalnymi w miejscach przyczepu. Pod lupą widoczne są pasożyty, np. białawo-zielone nitki zwisające ze skóry ryby -> lernaea, lub okrągławe punkty średnicy ok. 5 mm -> splewka.
LECZENIE: W przypadku większych, dorosłych pasożytów skórnych (np. splewka, lernaea) leczenie rozpoczynamy od ręcznego usunięcia robaków/ skorupiaków: wyjmujemy zainfekowane rybki ze zbiornika na czas do 2 min, kładziemy na mokrym materiale. Pasożyty usuwa się za pomocą pęsety. Ranki należy zdezynfekować za pomocą patyczka z watką (można do tego celu użyć jodyny). Przy splewce zaleca się posmarować rany zadane przez pasożyta cienką warstwą białej wazeliny. Następnie rybki przenosimy do osobnego zbiornika z dodatkiem odkażalnika (akryflawina, trypaflawin), w celu zapobiegnięcia ewentualnej infekcji bakteryjnej czy pleśniawki. W przypadku splewki należy wszystkie ryby przenieść do zbiornika leczniczego, a w ogólnym baniaku zastosować środek przeciw splewkom.

W przypadku Dactylogyrus zwalczanie jest dwustopniowe, ze względu na tworzone przez niego jaja, które są odporne na leki. Przenosimy całą obsadę do osobnego zbiornika i tam poddajemy kąpieli krótkotrwałej w r-rze formaliny 40% 30 cm3 /100L czas kąpieli 35 minut, powtarzamy co tydzień przez ok. 3 tygodnie. Można zastosować również gotowy preparat Capifos zgodnie z zaleceniami producenta.

Chemiczne metody leczenia stosujemy przeciwko niewidocznym larwom robaków, oraz tym, którym inaczej „do tyłka się dobrać nie da”. Teraz mamy do wyboru:
Kąpiele krótkotrwałe w r-rze:
- soli akwarystycznej: 10-15g /1L czas kąpieli ok. 20 min
- nadmanganianu potasu: 1g /10L czas kąpieli ok. 5 min, lub 1g /100L ok. 30 min
Po kąpieli krótkotrwałej, podobnie jak po zabiegach mechanicznych przenosimy rybki od innego zbiornika, zapewniając im optymalne warunki, uprzednio odkażając go w celu zabezpieczenia ran przez zakażeniami bakteryjnymi.
Główny zbiornik należy odkazić jednorazowo za pomocą r-ru soli akwarystycznej, rivanolu, wody utlenionej lub chloraminy.
UWAGI DODATKOWE: Większość robaków przechodzi cały cykl przeobrażeń, w niektórych jego fazach są one odporne na działanie substancji chemicznych (czyli w naszym przypadku leków). Dlatego też zaleca się zastosowanie całej kuracji minimum dwukrotnie.

SZUKAM DALEJ

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-02, 00:06
autor: oleq_30
małe białe łazi po sciance akwarium widoczne jak sie włączy w nocy światło ? jak się światło dłużej świeci to jakośtego nie widac ?
nie wiem co to ale zaległo mi sie w akwarium tarliskowym z bojownikami po kilku dniach znikło bojowniki zeżarły :)

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-02, 09:38
autor: mlody1221
oleq_30 pisze:po kilku dniach znikło bojowniki zeżarły :)
Wiesz co ja to znalazłem wczoraj i pomyślałem że to krewetki i zobaczyłem jak neon to je więc szybko wyłączyłem światło.
Potem jak sie dowiedziałem że to nie krewetki to zapaliłem światło i pomyślałem ''a kysz''
I to małe dziadostwo zniknęło po jakiś 10 min (neony je zjadły)
Szczerze mówiąc pomyślałem że jak by to nie zaszkodziło moim neonom to bym mógł coś takiego hodować i podawać neonom jako pokarm żywy ;) .
A tak apropos powiedzcie mi co ja mam zrobić jeżeli moje krewecie wcale nie czyszczą bo boją się moich neonów??? (moje neony są dość waleczne) A i dziękuję dobrym ludziom którzy wiedzieli co to i napisali oczywiście rozumiem że mógł ktoś nie wiedzieć co to może być.
Odpowiedzcie na to co pogrubione!!!
Z góry dzięki.

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-02, 10:32
autor: cops
Miałem kiedyś to samo tylko ze trzymałem Gupiki endlera ;-) po dołowieniu ich i oddaniu kumplowi krewecie wylazły z ukrycia ;-) krewetki w naturze przez swoje jasne barwy muszą się chować przed ewentualnymi smakoszami ;)

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-02, 13:10
autor: mlody1221
cops pisze:po dołowieniu ich i oddaniu kumplowi krewecie wylazły z ukrycia ;-)
No tak tylko co ja mam zrobić jeśli ja mam same neony,glonojady i krewetki???
Czy moje krewetki będą żyły tak w ukryciu???
Czy one nie pozdychają???
Widze nieraz jakąś większą krewecie buszującą na roślinach ale jak przepływa neon to albo przestaje się ruszać albo ucieka !!!
Co mam zrobić???

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-02, 13:42
autor: cops
jak masz możliwość to najprostszym wyjściem jest założenie osobnego akwa dla kreweci

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-02, 14:27
autor: mlody1221
cops pisze:jak masz możliwość to najprostszym wyjściem jest założenie osobnego akwa dla kreweci
No tak ale ja kupiłem krewecie po to, by czyściły mi akwa!!!
Jest jakieś inne wyjście albo może one będą żyły tak jak zyją???

Re: Nie wiem co to!!!

: 2007-11-02, 15:13
autor: Morter
raczej będą żyły, po prostu nie będziesz ich widywał za często...