No cóż sprawa jest taka, że samica bojownika odkąd ją mam ma na boku pokaźne miejsce ze zdeformowanymi łuskami Karbona (jej imię) zachowuje się normalnie ale mimo wszystko to mnie niepokoi jednak aby pokazać co jej dolega muszę mieć ostre zdjęcie , i próbowałam - przełożyłam ją do transportera ( nie była z tego powodu szczęśliwa, aż zmieniła kolor ze złości...) ale pozowała dzielnie i i tak bez skutku bo nawet jak minutę ,,stała" bez ruchu zdjęcie wyszło rozmazane, dziś próbowałam z akwarium i i tak nic z tego nie wyszło znowy zdjęcie jest rozmazane... niby wiem że można by ją wyciągnąć z wody na parę sekund ale za przyjemne by to dla niej nie było ... może macie jakieś triki aby zrobić wyraźne zdjęcie ryby bez podwodnego aparatu?

Duży otwór względny i krótki czas naświetlania, jeżeli wiesz o co mi chodzi ;)

niestety nie wiem.....

Jaki masz aparat?

1) cyfrowy 4,1 Mega pikselifirmy VIDION- no cóż tu nawet w powietrzu zdjęcia nie zawsze wychodzą...włącza się po minucie...
2)Z z komórki nokia N70- robi bardzo wyraźne zdjęcia w powietrzu jednak w wodzie poprostu makabra... owszem rybę widać, i da się rozpoznać gatunek ale niestety szczegóły fatalne - łusek nie da zię zobaczyć a to o nie chodzi zobaczyć się nie da

jak sądzisz może jednak wyjąć rybę na te parę sekund i zrobić to zdjęcie? :/

aidi pisze:cyfrowy 4,1 Mega pikselifirmy VIDION

Czy ma możliwość ustawienia manualnego? Czyli literkę M na pokrętle gdzie wybierasz efekty zdjęcia?
Nie wyjmuj ryby z wody, lepiej jej nie męczyć, a może uda się coś wykombinować ;)

Jeżeli te "zdeformowane łuski" to po prostu rana, proponuje przynajmniej profilaktyczną kąpiel w bactopurze oraz oddzielenie ryby do kwarantanny.