jestem na etapie zakupu wszystkich sprzętów do akwarium 200l i mając fatalne doświadczenia z małego zbiornika, nie chcę powielać błędów w dużym.

Zastanawiam się, jak się ustrzec przed przywleczeniem chorób bądź jaj pasożytów w roślinkach. Jak powinna wyglądać kwarantanna roślinek? Tak jak rybek? Tzn. wkładam roślinki na 2 tygodnie do zbiornika pomocniczego i obserwuję? A może można je jakoś odkazić?

poradźcie coś, nie chcę czegoś przywlec do dużego akwa

wiem że można odkażać lekkim roztworem nadmanganianu VII potasu. Stężenia nie znam

Zastanawiam się, jak się ustrzec przed przywleczeniem chorób bądź jaj pasożytów w roślinkach.

Pociesze cie. Na roślinkach bardzo rzadko można przywlec choróbsko.
Przynajmniej ja nigdy z tym się nie spotkałem.
Częściej pasożyty typu wypławek, stułbia, czy ślimaki, jednak dla mnie nie sa one tak groźne, by się ich koniecznie wystrzegać.

Klarabella pisze:Jak powinna wyglądać kwarantanna roślinek?

Wypłucz w letniej, bieżącej wodzie i tyle.

Klarabella pisze:Tak jak rybek? Tzn. wkładam roślinki na 2 tygodnie do zbiornika pomocniczego i obserwuję?

Jasne.
Po takim czymś możesz je wyrzucić do kosza, bo pewnie nic z nich nie zostanie.

marthinez pisze:

Klarabella pisze:Tak jak rybek? Tzn. wkładam roślinki na 2 tygodnie do zbiornika pomocniczego i obserwuję?

Jasne.
Po takim czymś możesz je wyrzucić do kosza, bo pewnie nic z nich nie zostanie.

heh, no cóż, chyba panika po totalnej klęsce małego akwarium mnie trochę zamroczyła i zablokowała logiczne myślenie :kwasny:

dzięki za pomoc marthinez (masz anielską cierpliwość)

JA zazwyczaj robię kąpiel w roztworze nadmanganianu potasu przez 3060 minut roztwór taki żeby woda była różowa , Raz tego nie zrobiłem wsadzając do akwarium pierwsze trzy nurzańce efekt był opłakany straciłem połowe obsady

I to przez trzy nurzańce?
Pewnie przywiozłeś je z okolicy Prypeci. :hyhy:

A co dokładnie stało się Twojej obsadzie i jaka ona była.
Kolega np. regularnie bierze ode mnie nadwyżki roślin (nie tylko ode mnie) i wrzuca je do akwariów hodowlanych z rzadkimi krewetkami (tigery, red crystal itp)

Na ostatniej imprezie akwarystycznej pod nazwą "100-lecie akwarystyki w Polsce" Karen Randall (mam nadzieję, że wiesz kto to) twierdziła, że nieudokumentowane są przypadki przenoszenia groźnych chorób (takich, które w stanie są zagrozić obsadzie rybnej) na roślinach.
Owszem bakterie i wirusy przenosimy jednak takie ilości są zazwyczaj niegroźne.
Podobne ilości wprowadzamy choćby z podmienianą wodą, a jednak jej nie gotujemy.

Ta sama pani twierdziła, że nie zna przypadków złego wpływu na zwierzęta wodne soli jodowanej, a jednak wielu przed taką wystrzega, ale to inny temat.

Od siebie dodam, że od bardzo dawna nie stosuję odkażalników dla roślin i wszystko jest ok. Nadmanganian stosowali nasi ojcowie dość nagminnie. Nawet jako lek na wszystkie plagi akwarium.

Kwarantanna roślin wygląda prawie tak samo jak kwarantanna ryb. Małe akwarium, podłoże, filtr i duuuzo światła.

A jak jakaś roślina gnije to trzeba przełożyć do owej kwarantanny, by nie zaraziła innych.

maol pisze:Kwarantanna roślin wygląda prawie tak samo jak kwarantanna ryb. Małe akwarium, podłoże, filtr i duuuzo światła.

W jakim celu?

marthinez pisze: A co dokładnie stało się Twojej obsadzie i jaka ona była.

rybki zaczęły gwałtownie chudnąć i padać jedna po drugiej w przeciągu około 2-3 tygodni od wsadzenia nurzańca poszły platynki, kardynałki całe stadko, reszta ryb tez odchorowała , wcześniej przed wsadzeniem roślin około 5 miesięcy nic innego nie było wprowadzane do zbiornika

Szkoda rybek, ale osobiście nie winił bym trzech roślin.

To mogło być wszystko.
Zła woda do podmianki, pokarm itp.

Ale dobrze, że to napisałeś.
Każdy ma jakieś doświadczenia i bardzo fajnie, że na nich opiera swoje odpowiedzi.

marthinez pisze:Szkoda rybek, ale osobiście nie winił bym trzech roślin.

To mogło być wszystko.
Zła woda do podmianki, pokarm itp.

Raczej wykluczam inne przyczyny , tak jak pisałem w obrębie 5 miesięcy tylko to doszło nowe do akwarium ( z niewiadomego pochodzenia - ot dostałem do ręki jako gratis w zoologu) pomiany wody robię raz na kilka tygodni ( 4-6 ) pokarm ma różnicowany - 3 rodzaje dawane naprzemiennie codziennie inny.

W takim razie współczuję.
Nigdy nie słyszałem o takim przypadku i oby nikogo takie coś nie spotkało.