Witam, aż głupio mi tu już się znów dopytywać. Ale dziś coś przedziwnego się stało. Akwarium mam od miesiąca - chyba nawet nie. Patrze do tego akwarium dziś, a tam na moim piaskowcu jakaś ciemna kulka średnicy 2-3 mm. Najpierw myślałem że to może jakieś zanieczyszczenie dziwne. Potem patrze i to się rusza, pomyślałem że to robal jakiś wpadł. Teraz patrze i widzę że to jest skorupa. Tylko... skąd to się wzięło w moim akwarium? Nie kupowałem żadnego ślimaka.
No i mam problem z brązowymi glonami, które wyglądają jak osad i małe brązowe włoski na roślinach. Ale się porobiło ich dużo. Nie wiem czy przeczekać atak glonów? Bo gdzieś czytałem że to normalne. Czy jakąś ofensywę szykować na te brązowe g.

Ślimak to rozdętka/zatoczek rogowy/przytulik - przyniosłeś z roślinami. Polecam ograniczać populacje tych ślimorów w baniaku bo potem może być nie specjalnie ciekawie.

ograniczyć do zera? czy ten jeden może sobie być?

Według mnie najlepiej wykosić wszystkie, no chyba, że w obsadzie planujesz helenki to nie jest to konieczne

Ślimak w akwarium nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie; je niektóre gatunki glonów, nie je roślin a jedynie ich martwe lub ginące części. Nie musisz się go pozbywać.
Atak glonów na razie przeczekaj (chemia naprawdę niewiele da). Pamiętaj by mieć w akwarium dużo roślin szybko rosnących (rogatek, nurzaniec, moczarka). Ogranicza one rozwój glonowych stworów.