Witam. Jest problem z jedna z moich krewetek. Mianowicie - wczoraj wieczorem w jej zachowaniu nie bylo nic zlego poza tym ze byla bardzo spokojna. Dopiero dzis rano sie zaczelo - krewetka nie utrzymywala rownowagi, lezala na dnie na boku lub na grzbiecie, co jakis czas gwaltownie sie wzbijala w gore i opadala. Po kilkunastu minutach przestala dawac oznaki zycia. Co jej bylo? Dlaczego? Jak uchronic reszte krewetek? Krewetkarium funkcjonuje 2 tygodnie.

A możesz opisać krewetkarium?
Litraż, ogrzewanie, podłoże, filtracja, pełna obsada, rośliny, nawożenie i najlepiej zdjęcie całego akwarium.

Zbiornik 50l, filtr zanurzeniowy ze zwykla gabka, dosc duzy gabarytowo tyle o nim wiem, Grzalki narazie nie mam, Rosliny: 1 kepa mchu jawajskiego, do tego jakies dwa krzaczki o cienkich dlugich lisciach, Drobny zwir na dnie, kilka kamieni z podworka. Nawozenie : Aqua Plant (zielony preparat) tydzien temu wlalem jedynie kilka kropel. Poza tym na dnie mam wylozony torf Humos natural oraz kilka suszonych gotowanych lisci olchy. Krewetkarium musialem robic na szybko bo niespodziewanie dostalem krewetki. Stoi od dwoch tygodni. Krewetki wpuscilem na drugi dzien po wlaniu wody. Zwir, kamienie liscie i filtr byly od poczatku, torf rosliny i mech wlozylem tydzien temu. Woda - czesc z innego akwarium czesc swierza odstana kilka dni. Dolewalem po kilka litrow dziennie. Obsada : bylo 5 krewetek
2x Caridina cf. babaulti "Zebra"
1x Caridina gracilirostris "Red Nose"
1xCaridina multidentata
1xCaridina cf. propinqua "Orange"

Zostaly tylko 2 Zebry i Multidentata. Chyba maja sie dobrze, mam wrazenie ze nawet urosly.

Objawy kilka razy opisane na forum - zwykle są wynikiem zatrucia. Np. chemia lub produktami wydzielanymi przez anubiasy. ustabilizuj to akwarium - przez właściwe podmiany.

Czy jakies inne czynniki rowniez mogly byc powodem zatrucia? Mam na mysli poziom pH wody, twardosc itp? Nie dodawalem duzo chemi (kilka kropel ok 2-3 nawozu dla roslin i nic poza tym)
Poczytalem troche na temat. Planuje podmiany wody ale dopiero jutro, musi sie odstac. Wyjalem rosliny i bede je przez pare dni plukal. Rozwazam przeniesienie krewetek do innego zbiornika. Pytanie : Czy woda w takim zbiorniku moze byc prosto z kranu odstana ok 12 godzin? Czy w takim zbiorniku wystarczy jedynie obecnosc wody i filtra?

lepsze wrogiem dobrego? Przeniesienie krewetek prosto do świeżej kranówki pomoże im... poczuć się gorzej. Przecież ta kranówka właśnie zacznie dojrzewać!

Płukanie roślin to również nie jest droga do celu - anubiasy "trują" krewetki poprzez skaleczone liście czy łodygi. Po prostu - nie wszystko można (albo nie jest to bezpieczne) ze sobą w zbiorniku mieszać.

Zacznij od prawidłowej podmiany w zbiorniku u siebie. Możesz na wszelki wypadek dać węgiel aktywny do filtra - usuniesz w ten sposób substancje chemiczne. Nawozisz CO2? Może to zatrucie nadmiarem...

Anubiasow nie mam. Krewetki zostaly w zbiorniku. Dzis zrobilem podmiane ok 20 litrow. Woda z kranu odstana ok 12h, przed wlaniem dodalem kilka kropel uzdatniacza Eskalarin (taki niebieski plyn). Do tej pory nie nawozilem niczym oprocz nawozu Aqua Plant - tylko raz wlalem kilka kropel.
Poza tym - rozmawialem ze sprzedawca w sklepie ZOO. Mowil ze krewetki moga sie tak zachowywac z powodu niskiej temperatury. Do tej pory temp. u mnie wynosila ok 21C. Wlozylem dzis grzalke, czekam az nagrzeje do ok. 25C.
Wegla aktywnego nie posiadam. Nie wiem czy mnie na to stac. Jakis czas temu zrobilem tak: wyjalem gabke filtra z innego akwarium ktore jest juz stabilne i wycisnalem do krewetkarium troche tego syfku. Zapewne wpuscilem tak bakterie nitryfikacyjne. W sklepie sprzedawca powiedzial ze dobrze zrobilem. Robie tak, bo na jakies profesjonalne preparaty narazie mnie nie stac.

Bushu591 pisze:Woda z kranu odstana ok 12h, przed wlaniem dodalem kilka kropel uzdatniacza Eskalarin (taki niebieski plyn)

Powinna postać raczej tak z 48H. A Eskalarin bym sobie raczej odpuścił, bo to jednak znów chemia.

Bushu591 pisze:Poza tym - rozmawialem ze sprzedawca w sklepie ZOO

Tym raczej bym za mocno nie wierzył.

aaaaa, było zimno? Pan sprzedawca jak najbardziej może mieć rację. Z pozostałymi sprawami zresztą też. Grzałka jest niezbędna a bakterie z obcego filtra to doskonały pomysł.

A saszetka z węglem, do powieszenia na wylocie filtra, to może z 5 zł...

Ok. Zrobie jeszcze jedna podmiane na wszelki wypadek. Poza tym ile czasu po wylince krewetk potrzebuje na dojscie do siebie? Kilka godzin dni czy tygodni. Jedna zmienila pancerz kilka dni temu (niedlugo bedzie juz tydzien) i calu czas siedzi za filtrem. . Wyciagnalem na chwile filtr to poplynela na dno, pochodzila po kamieniach, wygladala na zdrowa, tylko ze caly czas sie chowa.

Pytanie - jak to krewetka? Raczej stawiałbym na tydzień - dwa, ale mniejsze krewetki załatwiają to szybciej.

Przyznam sie bez bicia ze nie znam sie zbyt dobrze na gatunkach, no ale ta krewetka o ktorej mowa najbardziej przypomina Caridina japonica. Przezroczysta bez specjalnego ubarwienia, ma jedynie kropki (lub kreski) w zdloz ciala. Ma takie jakby najprostsze i nie wybujale ksztalty. Nie jest mala, ok 2,5 cm dlugosci z ogonem i czulkami.

To prawdopodobnie amano , tak jak mówisz

Pare dni temu zeszla z tego filtra i przebywa czesciej na dnie. Poza tym - kolejna krewetka poszla do piachu. ;/