Cześć. Muszę w pewnej hurtowni wydać ponad 200zł., żeby kupić peckoltie, nigdzie indziej jej nie mogę dostać. W związku z tym, chciałbym tam też kupić 2 samce i 3 samiczki barwniaka czerwonobrzuchego super red, oczywiście są małe. Czy jest szansa, jeśli będą rodzeństwem, że dobiorą się w pary i będą dzieci?:D.

Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam.

Oczywiście, że będą dobierać się w pary i mieć potomstwo. Ryby to nie ludzie, tu nie ma "moralności" i zasad ograniczających małżeństwa w rodzinie

To w porządku. Dzięki i pozdrawiam.

Trochę się podepnę: czy podobieństwo genetyczne nie spowoduje osłabienia odporności i zwiększenia ryzyka wystąpienia "upośledzeń" u potomstwa?

Raczej nie. To się może dopiero zdarzyć którymś tam pokoleniu mnożenia się rodzeństwa Tak mi się wydaje :oczami:

Trochę się podepnę: czy podobieństwo genetyczne nie spowoduje osłabienia odporności i zwiększenia ryzyka wystąpienia "upośledzeń" u potomstwa?

Zawsze takie prawdopodobieństwo istnieje.W pierwszej kolejności pójdzie w kierunku rozmnażania.

Mam już barwniaki, jednak nie super red, tylko zwykłe. Kupiłem harem, żeby mogły się dobrać. Jeszcze młode, mają około 4cm. Jednak...w moim 112l. wszystkie się gonią. Czemu?. Samiec goni obie samiczki, a większa samiczka goni mniejszą samiczkę. Uciekają po całym akwarium. Ale zauważyłem też, że gdy np. jakaś samiczka stoi w miejscu, to samiec podpływa, ale nic jej nie robi. Ta się wtedy zaczyna cała "napompowywać", tzn. płetwy jej stają :p. Dopiero jak zacznie uciekać, samiec ją goni, ale o dziwo nawet jej nie dotyka. O co chodzi?. Dodam że na razie barwniaki są same w akwarium. Samiec zajął jeden kokos, większa samiczka drugi, a najmniejsza lata po całym akwarium.

Może to jakiś "ślub" i dobierają się w parę :niepewny:

Haha :p. Ja się tylko martwię żeby samiec nie wyzabijał wszystkich samic...miałem kiedyś takiego samca, ale w malutkim bo 54l. akwarium... nie chciał widzieć żadnej innej ryby, co samice mu przynosiłem, to po 2 dniach cała obgryziona leżała na dnie.

Ps.: Kupiłem też 10 red cherry, ale jak tylko któraś znalazła się blisko barwniaka...to zostawała połykana w całości, ładne widowisko , ale szkoda mi krewetek. Myślałem że nie będzie problemu z trzymaniem tych krewetek razem z Barwniakami.

[ Dodano: 2010-06-26, 22:48 ]
http://www.e-akwarystyka.pl/topics ... 135#109208

Zamieściłem pytanie, odnośnie płci moich barwniaków...może ktoś pomoże?.

[ Dodano: 2010-06-27, 17:36 ]
Bardzo proszę o tą pomoc...Dziś wpieprzyły mi neonka;/...

Szymszon - to wina za małego zbiornika i za małej ilości odpowiednich kryjówek.

Przecież w 112l. ludzie trzymają barwniaki. Także bardziej doświadczeni akwaryści.

Tak, trzymają. I maja dla nich odpowiednią ilość kryjówek, odpowiednio zarośniety zbiornik itp.

Mam 4 kokosy, 5 gatunków roślin + mech. Fakt faktem, że jeszcze zbiornik nie jest zbytnio zarośnięty...no ale będzie.